Lexus na sportowo

Tomasz Szmandra
423 KM pod maską i 4,8 sekundy do setki - już to sprawia, że z Lexusa IS F nie chce się wysiadać. Tyle tylko, że trzeba za niego zapłacić 251 tys. zł.

Już wygląd samochodu zdradza jego sportowe właściwości. Inżynierowie i styliści z centrum technicznego Higashi-Fuji w Japonii wzięli na warsztat klasyczny model IS i spokojnego, średniej wielkości sedana przeobrazili w super-sportowe auto.

Z zewnątrz zmieniono zderzaki, zamontowano szersze listwy progowe, 19-calowe alufelgi oraz dwie podwójne, chromowane końcówki rur wydechowych. Na szczęście nie przesadzono z dodatkami i IS F zachowuje typową dla japońskiej marki elegancję.

Wnętrze utrzymane jest w podobnym klimacie. Sportowe, głebiej wyprofilowane fotele mogą być pokryte czarną, lub biało-czarną skórzaną tapicerką. Aluminiowe elementy kokpitu, dodatkowy wskaźnik temperatury oleju oraz dyskretne logo "F" na kierownicy i konsoli podkreślają sportowy charakter samochodu.

Najważniejsze jednak znajdziemy pod maską. Podstawowa wersja IS-a jest napędzana 208-konnym silnikiem 2,5 l. Ale jest też 8-cylindrowy silnik o pojemności 5 l, znany z największego w gamie Lexusa modelu LS. Po modyfikacjach jego moc została podniesiona do 423 KM (o 29 KM).

Zastosowano przy tym ciekawe rozwiązanie, mające uniezależnić pracę jednostki napędowej od przechyłów auta, towarzyszących szybkiej jeździe na zakrętach i gwałtownym przyspieszeniom.

W tym celu zamontowano dodatkowy, kompensacyjny zbiornik paliwa oraz pomocniczą pompę oleju.

Lexus IS F rozpędza się do setki w 4,8 sekundy. Dla porównania Mercedes C 63 AMG z silnikiem rozwijającym moc 457 KM przyspiesza w 4,5 sekundy, natomiast 420-konne BMW M3 na osiągnięcie 100 km/h potrzebuje 4,9 sekundy.

Takie osiągi, przynajmniej z pozoru, wymagają sporych umiejętności kierowcy. Na szczęście w japońskim aucie zastosowano system stabilizacji ruchu pojazdu (VDIM), który koryguje większość błędów podczas jazdy, choć oczywiście nie zastąpi zdrowego rozsądku.

Napęd przenoszony jest na tylną oś za pośrednictwem 8-stopniowej skrzyni biegów. Możliwe są dwa tryby pracy - Drive i Manual. Pierwszy pozwala na jazdę na pełnym automacie, natomiast drugi umożliwia ręczną zmianę biegów manetkami umieszczonymi pod kierownicą.

Auto zostało także wyposażone w system zmieniający charakterystykę układu jezdnego. Do wyboru jest jedno z trzech ustawień: Normal, czyli komfortowe, Sport - usztywnia zawieszenie, zmienia nastawy przepustnicy i wspomagania układu kierowniczego, oraz Off - który wyłącza wszystkie elektroniczne układy wspomagania kierowcy.

IS F kosztuje 251 tys. zł. To nieco mniej niż jego rywale: za Mercedesa C 63 AMG trzeba zapłacić 274 tys. zł, a za BMW M3 - 290 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl