Jednak ściana upadła tak nieszczęśliwie, że uszkodziła trzy zaparkowane w pobliżu samochody. Fiat ma jakieś dziesięć lat i być może jeszcze będzie opłacało się go remontować. Dwa inne, znacznie starsze samochody, citroen i bmw, zdaniem policji już nie nadają się do remontu.
- To jest prywatny budynek - mówi Lech Ryszkiewicz, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Chorzowie. - Według mnie powstał w 1908, 1910 roku. Od około jedenastu lat nie był użytkowany.
Właściciele kamienicy mieszkają w Krakowie, ale są teraz za granicą. Jak zaznacza Ryszkiewicz byli świadomi niebezpieczeństwa. Zamurowali drzwi wejściowe i okna na parterze, tak by do budynku nie mogli wejść choćby złomiarze. Wystarali się też o nakaz rozbiórki. Tę, jak wynika ze wstępnych informacji, wstrzymała firma energetyczna, która zwlekała z przełożeniem kabla.
Przynajmniej dwa z uszkodzonych samochodów pobliski komis wystawiał na sprzedaż. Stały obok kamienicy, bo miał się nimi zająć mechanik. - Ponoć tych aut już nie ma - mówi Grzegorz Grzemkowski, właściciel komisu. Jeszcze nie wie, czy i jak będzie dochodził odszkodowania.
Inspektor budowlany zarządził rozbiórkę budynku. Na działce jeszcze przez dłuższy czas może leżeć sterta gruzów - mają ją uprzątnąć właściciele budynku po powrocie z zagranicy.
Przypomnijmy, że rozbiórką budynku zakończy się katastrofa budowlana, do której 16 stycznia doszło w Zabrzu Rokitnicy, w a której zginął 55-letni mężczyzna. Tam przyczyną wypadku był wybuch gazu. Wspólnota, która jest właścicielem tego domu, zdecydowała, że rozbiórka będzie tańsza niż remont.
Współpr. : MAO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?