- Okazało się, że piesek sam wyszedł z domu godzinę przed tym, jak znaleziono go na rzece. Właściciele od razu zaczęli go szukać w okolicy, ale w życiu nie wpadliby na to, żeby sprawdzić, czy Frytka nie pływa w wodzie - opowiada Katarzyna Zaleska z gdańskiego schroniska Promyk.
To pod jej opiekę trafił psiak, którego z lodowatej wody bohatersko wyłowili uczniowie Zespołu Szkół Samochodowych w Gdańsku. Grupa 19-latków, nie czekając na przyjazd Straży Miejskiej i pożarnej, dostała się na pękający lód i wyciągnęła na brzeg przemarzniętego i piszczącego ze strachu zwierzaka. Gdyby nie oni, najprawdopodobniej Frytka utonęłaby pod krą, na której trzymała się resztkami sił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?