Ambasadorowie zwiedzają Łódź (ZDJĘCIA)

Wśród gości są przedstawiciele państw europejskich, m. in. Austrii, Irlandii, Portugalii, Szwajcarii, i przybysze z egzotycznych zakątków świata - Algierii, Chin, Indii, Wenezueli.

- Ambasadorowie niektórych krajów, na przykład Brazylii i Meksyku, długo czekali na tę wizytę. Szczególnie dopytywali o Manufakturę i szkołę filmową - mówi Magdalena Sosnowska z łódzkiego magistratu.

Goście będą w obu tych miejscach. Do Manufaktury pójdą w czasie wolnym przeznaczonym na zakupy, w "filmówce" mają zaplanowane oficjalne spotkanie - w sobotę o godzinie 11.30. Oprócz tego ambasadorowie odwiedzą Politechnikę Łódzką, pospacerują ulicą Piotrkowską (o godz. 15.30), a dzień zakończą zwiedzając Muzeum Sztuki MS2.

Niedziela to wyjazd w teren. W Łęczycy goście zobaczą zamek, a na nim - pokazy walk rycerskich. Po południu pojadą do Łowicza. Burmistrz pokaże im katedrę i miejskie muzeum. Goście wezmą też udział w zorganizowanych dla nich warsztatach rękodzieła.

Ambasadorów przywiozły z Warszawy 3 autokary i nimi do końca wizyty goście będą się poruszać. Część przybyła z małżonkami. W sumie grupa liczy około 70 osób.

Na szczęście szczególnych utrudnień dla Łodzian nie należy się spodziewać. Policja będzie ochraniać gości, ale nie będą oni otoczeni ścisłym kordonem. Na przykład wizyta na ul. Piotrkowskiej jest przewidziana jako swobodna przechadzka. - Nie zamykamy żadnych ulic. Po stolicy kolumny z ważnymi osobami jeżdżą codziennie i nikt nie ogranicza ruchu - mówi Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji.

Ambasadorowie zatrzymają się w hotelu andel's. Tam też będą jeść większość posiłków. Choć wczoraj zjedli uroczysty obiad w pałacu Poznańskich. Kuchnia serwowała zimne zakąski - roladę z indyka, galantynki z kurczaka. Jako dania główne podano pierogi z kapustą i mięsem, podgrzybki w śmietanie, piersi z kaczki z plastrami pieczonego jabłka.

Prezydent Łodzi ma nadzieję, że goście staną się również ambasadorami miasta i wypromują je w swoich krajach.