Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura pod wieżą w Chorzowie

Monika Pacukiewicz
MARZENA BUGAŁA
Wieża swobodnego spadania, która miała być hitem Wesołego Miasteczka w Chorzowie, przez większą część zeszłego sezonu nie działała. Czy tak też będzie w tym roku? Obecnie tą nietypową karuzelą zajmują się policja i Prokuratura Rejonowa w Chorzowie.

Wieża miała bawić na trzy sposoby. Po pierwsze - klienci Wesołego Miasteczka spadali aż 50 metrów w dół. Po drugie - mieli kręcić się na karuzeli łańcuchowej. Na wieży jest też platforma widokowa. Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku, w skład którego wchodzi lunapark, wydał na tę atrakcję około 2,8 mln złotych. Niepowtarzalne urządzenie, a dokładnie - prototyp, przygotowano na Ukrainie. Z pompą oddano je do użytku pod koniec lata w 2008 roku. Pod koniec czerwca 2009, czyli tuż przed wakacjami, Urząd Dozoru Technicznego wydał decyzję w wyłączeniu wieży z eksploatacji. Teraz nieprawidłowościom, które zaniepokoiły UDT, przyglądają się prokuratorzy.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył w imieniu obecnych władz parku adwokat. Wynika z niego, że poprzedni szefowie WPKiW i lunaparku ogłaszając przetarg i uruchamiając urządzenia nie dotrzymali zasad bezpieczeństwa. Jednak żaden z obecnych szefów WPKiW nie podpisał się pod tym doniesieniem. - Nie będę tej sprawy komentował - powiedział nam Piotr Małecki z WPKiW, odpowiedzialny za Wesołe Miasteczko.

Co w takim razie było nie tak z wieżą? Po pierwsze, w komisji przetargowej miało brakować biegłego z zakresu urządzeń rozrywkowych. Spółka, która odpowiadała za konstrukcję wieży, nie przedstawiła kilku certyfikatów gwarantujących bezpieczeństwo i jakość użytych materiałów.

W umowie między ówczesnym szefem WPKiW a ukraińską spółką zabrakło zapisu o wstępnym odbiorze technicznym. Jak czytamy w zawiadomieniu do prokuratury, potwierdzono fakt odbioru przez inspektora UDT części urządzenia związanej ze spadkiem swobodnym, a w rzeczywistości odbiór ten nie nastąpił do dnia dzisiejszego. Okazało się także, że pracownicy zauważyli nieprawidłowości w działaniu wieży. Nie można ich było potwierdzić, bo nie było dziennika konserwacji urządzenia.

Małecki zapewnia, że trwają prace nad uruchomieniem wieży. W połowie kwietnia przejdzie ona kolejną kontrolę Urzędu Dozoru Technicznego. Pierwsi klienci do Wesołego Miasteczka przyjdą pod koniec kwietnia i wtedy dowiemy się, czy będą mogli bawić się na ukraińskiej karuzeli. Andrzej Sikora, chorzowski prokurator rejonowy, sądzi, że do tego czasu także i prokuratura skończy badać tę sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!