Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech: Trener Lecha Jacek Zieliński zadowolony z wyników i z gry

Maciej Lehmann
Bartosz Bosacki jest pewnym punktem defensywy Lecha
Bartosz Bosacki jest pewnym punktem defensywy Lecha Maciej Opala
Dopiero w siódmej grze kontrolnej Kolejorz odniósł pierwsze zwycięstwo. Wszystko wskazuje jednak na to, że forma poznańskiego zespołu cały czas rośnie. Wygrana 3:1 z tak silnym zespołem jak Crvena Zvezda Belgrad robi wrażenie. Na jedenaście dni przed inaugurującym wiosenne rozgrywki meczem z Polonią w Warszawie, powiało optymizmem.

Choć Lechowi nie udało się kupić w zimowym okienku transferowym wartościowego napastnika, "siła ognia" wzrosła. Wiąże się to z wprowadzenie przez trenera Jacka Zielińskiego nowego systemu gry 4-2-3-1. Za plecami Roberta Lewandowskiego operuje trzech ofensywnych pomocników: Siergiej Kriwiec, Semir Stilić i Sławomir Peszko.

Do akcji zaczepnych często włącza się też Jan Zapotoka, który po przepracowaniu okresu przygotowawczego i wyleczeniu kontuzji wreszcie pokazuje, że warto było zapłacić za niego 250 tysięcy euro. Słowak będzie o miejsce w podstawowej jedenastce rywalizował z Dimitrije Injacem i Tomaszem Band-rowskim. Zieliński ma w linii pomocy teraz kłopot bogactwa, bo przecieżjest jeszcze Mateusza Możdżeń czy Ivan Djurdjevic.

Na razie Serb występuje na lewej obronie, gdyż nie w pełni sił jest Seweryn Gancarczyk. Mimo absencji reprezentanta Polski w meczu z Crveną Zvezdą sytuacja kadrowa w linii obrony też wygląda teraz o niebo lepiej niż przed wyjazdem do Turcji. Cieszy dobra dyspozycja Manuela Arboledy, któremu gra znów sprawia olbrzymią frajdę. Jego radość po strzeleniu gola drużynie z Belgradu jest wymowna.

- To był nasz stary, dobry Maniek. Po kontuzji nie ma już śladu. Ogromnie się z tego cieszę - mówił po meczu dyrektor sportowy Marek Pogorzelczyk. Także Grzegorz Wojtkowiak prezentuje się lepiej niż przyzwoicie. Nie tylko na papierze Lech może mieć wiosną oprócz pomocy też najlepszą linię obrony.

- Najbardziej cieszę się nie z wyniku, ale z gry zespołu. Siedemdziesiąt minut było w naszym wykonaniu bardzo dobre. Cieszy konsekwencja w grze, szybkie, fajne akcje i przede wszystkim bramki. Jest powód do optymizmu - mówił w klubowej telewizji po meczu z Crveną Zvezdą trener Jacek Zieliński.

Dziś lechici rozegrają w Belek ostatni sparing z ukraińskim Dnipro Dniepropietrowsk. Jutro zameldują się już Poznaniu. Kolejorz w przeciwieństwie do Wisły, GKS Bełchatów czy Polonii Warszawa nie zamierza bowiem z powodu panującej w Polsce zimy przedłużać sobie pobytu w ciepłej Turcji.

- Będziemy trenowali we Wronkach. Od kilku dni boisko jest podgrzewane, będzie więc świetnie przygotowane na przyjazd piłkarzy - mówi dyrektor Pogorzelczyk.
We Wronkach w sobotę o godzinie 13 Kolejorz rozegra ostatni zaplanowany na okres przygotowawczy sparing. Przeciwnikiem naszej drużyny nie będzie przeżywający kłopoty organizacyjne ŁKS, tylko zajmujący 10. lokatę w I lidze GKP Gorzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski