- Jeżeli tak ma wyglądać przycinanie drzew, to ja jestem absolutnie temu przeciwna - mówi jedna z mieszkanek Skarszew. - Przecież w ten sposób je okaleczono i oszpecono.
Krzysztof Gołuński, sołtys Bolesławowa tłumaczy, że fachowcy, którzy oglądali wcześniej drzewa pozwolili na przycięcie lip nawet o 2/3. Dodaje, że do prac doszło tylko dlatego, że drzewa zagrażały ludziom.
- Co pewien czas spadały gałęzie na pieszych i samochody - wyjaśnia sołtys. - Nawet przed moim autem spadł kiedyś jeden z konarów. Najwyraźniej był już spróchniały, jak pozostałe. W dodatku wysokie korony drzew prawie sięgały linii energetycznej, co mogło doprowadzić do jej uszkodzenia. Dlatego też mieszkańcy bloku nr 41 wnioskowali o przycinkę lip.
Sołtys dodaje, że po tym, jak wykonano prace, o podobną przycinkę zwrócili się pozostali mieszkańcy domów usytuowanych przy tej drodze. Chcą, by fachowcy skrócili też te lipy, które rosną obok tzw. osiedla Nygut.
Tymczasem mieszkanka Ska-rszew ma nadzieję, że do tego nie dojdzie. - Wtedy całkowicie zniszczy się okoliczny krajobraz - dodaje. - Z drzew pozostają jedynie kikuty.
Sołtys uspokaja, że drzewa nie umrą. Zauważa, że część gałęzi pozostała na drzewach, które na wiosnę w pełni wypuszczą liście. Do jego opinii przychylają się fachowcy. Twierdzą, że lipy dobrze znoszą przycinki.
- Stare drzewa powinno się przycinać, bo wtedy poprawia się ich wytrzymałość fizyczną i przedłuża żywotność - mówi współpracownik Urzędu Miejskiego w Skarszewach w zakresie gospodarki zadrzewieniowej. - Na pielęgnację koron drzew, niepowodującą uszczerbku dla ich zdrowia, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, nie jest wymagane zezwolenie. O takie występuje się tylko, kiedy chcemy usunąć całe drzewo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?