Komisarz Częstochowy musi teraz szukać sojuszników

Dzisiaj wojewoda prześle premierowi jego kandydaturę na pełniącego obowiązki komisarza Częstochowy. Tę funkcję będzie mógł pełnić przez rok, do wyborów samorządowych w listopadzie 2010 roku.
Radni przyjęli bowiem uchwałę, że nie będzie wyborów przedterminowych. Tylko Marek Domagała z Prawa i Sprawiedliwości był przeciwny takiemu rozwiązaniu.

- To nie jest zgodne z duchem demokracji - przekonuje Domagała. - Wybory przedterminowe powinny się odbyć, bo to daje faktyczny mandat do kierowania miastem.

Komisarz Kurpios jest z Platformy Obywatelskiej. To największy klub w Radzie Miasta - ma 8 "szabel" w 28-osobowej radzie. Po siedem mandatów mają Lewica i Wspólnota (ugrupowanie byłego prezydenta Tadeusza Wrony), a Prawo i Sprawiedliwość - 6.

Komisarz będzie mógł powołać czterech swoich zastępców. Tylu, ilu może być wiceprezydentów. Wrona miał tylko trzech zastępców. W poprzedniej i tej przerwanej kadencji nie obsadził jednego miejsca, chociaż na stołek ten miały ochotę i PO, i PiS. Lewica z definicji nie wchodziła w rachubę, bo Wrona był skłonny współpracować tylko z prawicą.

- Nie wiem, czy będę miał zastępców - mówi Piotr Kurpios.
Ale bez zastępców rządzić nie będzie w stanie, bo radni już dali do zrozumienia, że nie będą bezkrytycznie przyjmować jego propozycji uchwał. - Od nas zależy, jakie będą uchwały - podkreśla Marek Domagała.
Lewica niby się dystansuje od udziału w rządzeniu, ale szef klubu Marek Balt zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie konstruktywnie wspierać komisarza, jeśli będzie miał rozsądne pomysły.
Poseł SLD Krzysztof Matyjaszczyk który jako jedyny z parlamentarzystów przyszedł na poniedziałkową sesję wzywał do budowania szerokiego frontu odnowy miasta.

Klub Wspólnoty na razie nie chce wchodzić w żadne układy i koalicje.
- Teraz ruch należy do innych - ocenia Marcin Maranda, przewodniczący Wspólnoty.
Rodzi się zarys porozumienia PO z Lewicą. Na politycznej giełdzie mówiło się wczoraj, że przewodniczącym Rady Miasta zostanie Zdzisław Wolski z SLD, teraz wiceprzewodniczący RM.
- Mnie na tej funkcji nie zależy - twierdzi Wolski.

Ale Maranda przekonuje, że układ jest już zawarty, a 15 głosów PO i Lewicy wystarczy do wybrania nowego przewodniczącego Rady Miasta.

I w takim układzie będzie można dociągnąć do przyszłorocznych wyborów.
Tymczasem były prezydent Tadeusz Wrona wczoraj pokazał się pierwszy raz publicznie po opuszczeniu urzędu. Był na otwarciu nowej auli Akademii im. Jana Długosza.