Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtyk przeważał i... przegrał

Łukasz Bartosiak
Sensacja w Janikowie. Miejscowa Unia, która nie wygrała ośmiu ostatnich meczów, w końcu zwycięska. Niestety z Bałtykiem Gdynia.

Piłkarze Bałtyku jechali do Janikowa po zwycięstwo, bo przecież Unia przegrała osiem wcześniejszych meczów, a na własnym stadionie nie zdobyła punktu od 5 września. Jednak gdynianie zagrali niczym Real Madryt w ostatnim pojedynku o Puchar Króla, przegranym 0:4 z trzecioligowym Alcorcon.

Początek spotkania nie zapowiadał katastrofy. Przez pierwszy kwadrans inicjatywa była wyraźnie po stronie biało-niebieskich, którzy wręcz seryjnie wykonywali rzuty rożne. W tym czasie unici nie byli w stanie przerzucić gry na połowę przeciwnika. Gospodarze, którzy wyszli na murawę w mocno defensywnym ustawieniu 4-5-1, z dwoma cofniętymi pomocnikami, pierwszy groźny strzał oddali dopiero w 20 minucie. Prawdziwe emocje zaczęły się w ostatnich pięciu minutach pierwszej połowy.

Najpierw Paweł Mądrzejewski zmarnował sytuację sam na sam z Michałem Chamerą. Chwilę później ten sam zawodnik asystował przy bramce na 1:0. Dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym najlepiej zachował się Marcin Detlaff, który skierował futbolówkę głową do siatki.

- Szkoda tej bramki, bo Detlaff jest zawodnikiem, który rzadko strzela z główki - komentował stratę gola Piotr Rzepka. - Takiego załamania w drużynie, jak po sobotniej porażce, jeszcze nie widziałem. Włożyliśmy w ten mecz sporo sił, prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sytuację, ale już po raz piąty z rzędu nie wygraliśmy na wyjeździe. Może więc jesteśmy zbyt mocno zmotywowani i to nam przeszkadza? - zastanawia się szkoleniowiec Bałtyku.

Druga połowa potwierdzała jego słowa, gdyż to Bałtyk dzielił i rządził. Gdy goście ruszali do przodu, zostawiając z tyłu tylko trzech obrońców, gospodarze cofali się do głębokiej defensywy. Niestety, to Unia zdobyła bramkę. W 60. minucie głową uderzył Dariusz Kudyba, jednak piłka odbiła się od poprzeczki, a zawodnicy z Janikowa przeprowadzili szybką kontrę i po strzale 18-letniego Filipa Jagielskiego podwyższyli prowadzenie na 2:0.
Bałtyk potem bombardował wręcz broniących się gospodarzy, jednak piłka do siatki wpadła tylko raz. W 68. minucie na listę strzelców wpisał się Dariusz Kudyba.

Unia Janikowo - Bałtyk Gdynia 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 - Detlaff (44), 2:0 - Jagielski (60), 2:1 - Kudyba (68).
Bałtyk: Chamera - Kamiński (46 Pięta), Wasielewski, Granosik, ZybertI - Drzymała (89 KozerkiewiczI), Riebandt (81 Florek), PietrzykI, Adamus (78 Szweda) - Kudyba, Nadolny.
Unia: ZawadzkiI - Komsta, Ettinger, Gul, Brzykcy - Hulisz (75 Nowaczyk), Dettlaff - NowosielskiI, Mądrzejewski (83 Kordowski), Jagielski - Ruszkul (90 Lisiecki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki