Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Żywca może stracić mandat

Łukasz Gardas,Aldona Minorczyk-Cichy
Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, nie chciał skomentować naszych ustaleń
Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, nie chciał skomentować naszych ustaleń Fot. ARC
Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, może stracić stanowisko. Powód? Ukrycie w oświadczeniu majątkowym faktu zasiadania w zarządzie Koalicji Marek Ziem Górskich i w radzie nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Gronie.

Grozi za to do pięciu lat więzienia i wygaśnięcie mandatu. O popełnieniu przestępstwa przez burmistrza powiadomione zostało już CBA. Z kolei wojewoda śląski wystąpi do Urzędu Kontroli Skarbowej o sprawdzenie oświadczenia majątkowego i dochodów Szlagora.

Burmistrz nie chciał skomentować naszych ustaleń: - Nie rozmawiam z Dziennikiem Zachodnim - powiedział Antoni Szlagor.

Żywiecki radny Janusz Kudłacik dziwi się, że Szlagor mógł ukryć lub zapomnieć o wpisaniu do oświadczenia informacji, że jest członkiem zarządu Koalicji: - Brak takiej informacji jest niedopełnieniem obowiązku. Nie sądzę jednak, żeby to było celowe działanie. Burmistrz nigdy nie ukrywał współpracy z Koalicją. Nawet na budynku Ratusza widnieje jej znak - twierdzi radny. Dodaje, że jedynym powodem zatajenia takiej informacji mogłyby być znaczące dochody płynące z Koalicji.

O tym, że Szlagor mógł coś ukryć w oświadczeniu majątkowym, inni radni także nie słyszeli. Władysław Sanetra, członek komisji rewizyjnej podkreśla, że sama komisja nie może sprawdzić oświadczenia majątkowego, bo nie ma takich uprawnień. - Wystąpię jednak o to do przewodniczącego Rady Miejskiej - zapewnia Sanetra.

Krzysztof Greń, kierujący pracami rady, twierdzi jednak, że nie ma takich kompetencji: - Do mnie trafiają tylko oświadczenia radnych. Sprawdzam je pod względem formalnym i odsyłam do wojewody - zapewnia przewodniczący.
Czy za zasiadanie w zarządzie Koalicji burmistrz jest wynagradzany? Tego nie wiemy, bo nie chciał z nami rozmawiać. Wielokrotnie próbowaliśmy się także skontaktować z kierownictwem Koalicji. Niestety, telefony wszystkich kompetentnych osób milczały jak zaklęte. Barbara Ciemała, dyrektor wydziału kontroli i audytu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wyjaśnia, że to nie jest istotne.

W oświadczeniu majątkowym (zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne) należy wymienić wszystkie funkcje pełnione w spółkach. Nie ma znaczenia, czy za zasiadanie w radzie nadzorczej lub w zarządzie pobierane jest wynagrodzenie. Za zatajenie informacji grozi do pięciu lat więzienia.

- Zgodnie z przepisami ustawy o samorządzie, w przypadku podejrzenia, że osoba składająca oświadczenie majątkowe podała w nim nieprawdę lub zataiła prawdę, podmiot dokonujący analizy oświadczenia występuje do dyrektora UKS z wnioskiem o kontrolę jej oświadczenia majątkowego - mówi Barbara Ciemała.

Jak ustaliliśmy, Antoni Szlagor jest także szefem rady nadzorczej SM Gronie. Tej informacji również nie ma w jego oświadczeniu majątkowym. Co prawda w punkcie 8., zatytułowanym "inne dochody", podanych jest sporo różnych kwot, ale nie wiadomo, która czego dotyczy.

Dowiedzieliśmy się, że zarówno członkowie rady, jak też jej przewodniczący dostają pieniądze za każde posiedzenie.
- Członkowie rady mają po kilkaset złotych za posiedzenie, a przewodniczący więcej, bo ma dużo dodatkowych obowiązków - tłumaczy Krzysztof Hernas, prezes zarządu spółdzielni. Zapewnia, że "nie są to duże pieniądze".

To nie pierwsze problemy burmistrza Szlagora, który nie złożył obowiązkowego oświadczenia lustracyjnego, a w aktach zgromadzonych w IPN funkcjonuje jako TW Góral. Według dokumentów sporządzonych przez służby bezpieczeństwa w latach 1971-74 miał inwigilować środowisko duszpasterstwa akademickiego w Krakowie. Podczas wrześniowej sesji radny Kudłacik złożył interpelację żądając w tej sprawie wyjaśnień.

- Dostałem pisemną odpowiedź od burmistrza. Napisał, że na sesji udzielił wystarczającej odpowiedzi słownej i nie ma na ten temat nic więcej do powiedzenia - mówi Janusz Kudłacik.

Szlagor nie poniesie odpowiedzialności karnej za niewypełnienie obowiązku lustracyjnego. We wrześniu 2007 roku Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem, że wystarczającą karą jest ostracyzm społeczny. Jeśli jednak ponownie będzie chciał zostać burmistrzem lub pełnić inne funkcje w samorządzie, to oświadczenie będzie zobowiązany złożyć. Musi w nim napisać prawdę, bo zostanie ono zweryfikowane przez Instytut Pamięci Narodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!