Aż 123 wielkie plakaty z wizerunkiem prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza i kilkoma wpatrzonymi w niego młodymi ludźmi zawisną jeszcze w tym miesiącu w dwunastu miastach Dolnego Śląska.
Nie! To wcale nie początek kampanii przed czekającymi nas w przyszłym roku wyborami samorządowymi. W magistracie tłumaczą, że w ten właśnie sposób chcą zachęcać młodych Dolnoślązaków, by studiowali w naszym mieście.
- Prezydent Dutkiewicz ma świetny kontakt z młodzieżą. Ostatnio, gdy organizował spotkanie dla maturzystów, spotkał się z gromkimi brawami - opowiada Paweł Czuma, szef biura prasowego w urzędzie miejskim, pytany, dlaczego akurat postać Dutkiewicza wyeksponowano na billboardach. Dodaje, że prezydent jest rozpoznawalną postacią na Dolnym Śląsku i swoją osobą może przyciągnąć do Wrocławia maturzystów z regionu.
Co na to fachowcy? - Plakat jest niewątpliwie elementem kampanii wizerunkowej Rafała Dutkiewicza, która zazwyczaj zawsze poprzedza kampanię wyborczą - twierdzi Wiesław Gałązka, wrocławski medioznawca. - Ale prezydent ma do tego pełne prawo. Plakat jest wyrazisty, widać na nim budynek Uniwersytetu Wrocławskiego, jako symbol studiów - dodaje.
Tymochowicz: - Takie plakaty były modne w latach 70. ubiegłego wieku.
Znany specjalista od marketingu politycznego Piotr Tymochowicz nie ma jednak wątpliwości: - Ostatnio tego typu plakaty widziałem w muzeum. Były modne w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Widać, że Dutkiewicz rozpoczyna kampanię wyborczą - ocenia. - I ten fatalny gest podniesionego w górę palca. Byłby doskonały, gdyby prezydent Wrocławia chciał zostać papieżem.
Albo co najmniej kardynałem - drwi Tymochowicz. - Ale którego maturzystę obchodzi Rafał Dutkiewicz? Kto wie, kim on w ogóle jest? Na miejscu studenta, mówiąc kolokwialnie, po prostu bym to olał - dodaje.
A ul. Dutkiewicza, kiedy będzie?
Arkadiusz Franas, zastępca redaktora naczelnego "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Patrzę i nie wierzę. Ostatni raz podobne obrazki oglądałem, gdy wpadł mi w ręce album z socrealistycznymi pocztówkami. Nosiły tytuły: "Bolesław Bierut wśród dzieci", "Lenin z góralami". A teraz, proszę, mamy kontynuację "Rafał Dutkiewicz wśród studentów".
Dwór pana prezydenta przechodzi samego siebie. Zrozumcie, że Rafał Dutkiewicz nie jest synonimem Wrocławia, nie jest nawet symbolem tego miasta, które ma tysiącletnią historię. Wiem, że przez 7 lat urzędowania prezydenta robiliście wszystko, aby tak się stało. Ja jednak wolę, żeby ludzie tu przyjeżdżali oglądać nasze zabytki, zoo czy park Szczytnicki, a nie miłościwie nam urzędującego. Nawet kult jednostki ma swoje granice. A teraz mam apel do opozycji. Może czas najwyższy spytać w ratuszu, ile nas kosztuje kampania promocyjna Rafała Dutkiewicza. Ja rozumiem, że za rok wybory i pan prezydent ma ambicje umieścić swoich ludzi nie tylko w ratuszu, ale również w sejmiku. Jednak, na Boga, zachowajmy choć pozory przyzwoitości.
A propos. Miasto ogłasza konkurs na nazwę nowej ulicy przy stadionie na Maślicach. Rozumiem, że to taki konkurs, jak ten w PZPN - na trenera naszej piłkarskiej reprezentacji. Pewnie wyboru już dokonano. Drodzy panowie z magistratu, tak się nie krygujcie. Obok jest Drzymały, więc całkiem ładnie będzie. Patron nowej też na taką samą literkę. Nawet pasuje.
Franas: Dwór pana prezydenta przechodzi samego siebie.
Studentów nam ubywa
Kampania rusza, bo coraz mniej Dolnoślązaków wybiera studia we Wrocławiu. Potwierdza to rektor Uniwersytetu Wrocławskiego, prof. Marek Bojarski. Przyznaje, że studentów z regionu jest dziś o 3-4 proc. mniej niż w ubiegłym. Dodaje, że jest to spowodowane przede wszystkim niżem demograficznym. Miasto zachęci maturzystów nie tylko plakatami. Będzie też wysyłać do nich mejle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
