Tylko jest jedno małe ale... skąd wziąć na to wszystko pieniądze? Jeśli pucka marina ma - jak zapewniają projektanci - stać się jedną z najpiękniejszych w świecie, potrzebne będą nawet 300 milionów złotych, aby przedsięwzięcie sfinalizować.
Pomóc mogą w tym... siłownie wiatrowe. Wiatraki to temat kontrowersyjny, a zwłaszcza w powiecie puckim szeroko komentowany. W sąsiedniej gminie Puck naziemnych turbin jest ponad dwadzieścia. W Dębkach udaremniono próbę stawiania takowych na wodzie. A w Pucku?
- Postawienie wiatraków na falochronach przyszłej mariny, to nie tylko pomysł ekologiczny, ale i ekonomiczny - przekonuje Maciej Bilski, współautor projektu Via Marina. - Unia Europejska bardzo chętnie finansuje takie przedsięwzięcia jak siłownie wiatrowe. A skoro stać one będą na pomostach i falochronach, na te budowle także Puck dostanie pieniądze.
Turbiny wykorzystane na Zatoce Puckiej mają być inne niż te, które stawiano w regionie do tej pory. Zamiast olbrzymich łopat śmigieł na szczytach masztów będą "świderki" napędzane przez wiatr. Dzięki temu odległość między masztami może być niewielka i więcej ich stanie na terenie przyszłego wodnego kompleksu.
Ale turbiny to nie jedyny pomysł projektantów na zdobycie proekologicznych środków z UE.
- Proponujemy w portach zbudowanie zamkniętych obiegów wody, która byłaby wykorzystywana np. do mycia jachtów - tłumaczy Michał Szymankiewicz, drugi autor projektu. - Tak samo bieżąca woda z umywalek może być wykorzystywana to spłukiwania toalet. Na takie przedsięwzięcia w Brukseli są pieniądze, i to duże.
To wszystko oczywiście jeszcze podniesie koszt Via Mariny, ale właśnie dzięki proekologicznym nowinkom miasto może liczyć na wsparcie unijne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?