Wybuch metanu: 12 górników nie żyje

RP, KATP, IK, AW
Jeden z poszkodowanych górników przewożony z lądowiska do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu
Jeden z poszkodowanych górników przewożony z lądowiska do Szpitala św. Barbary w Sosnowcu Arkadiusz Ławrywianiec/Polska Dziennik Zachodni
Władze kopalni Wujek-Śląsk przyznały, że pod ziemią mogło dość do wybuchu gazu, a nie do pożaru jak informowano wcześniej.

Tu możesz złożyć wpis do księgi kondolencyjnej

Premier Donald Tusk zapowiedział przerwanie wizyty w Hadze i przyjazd na Śląsk. Na stan obecny potwierdzono śmierć 12 górników w kopalni. Wg nieoficjalnych informacji, zmarłych już jest więcej - nie udało się reanimować 3 ratowników, którzy brali udział w akcji ratunkowej. 15 górników jest ciężko rannych - ofiar może być więc więcej. Obecnie w szpitalach, w tym siemianowickiej oparzeniówce przebywa 15 poparzonych górników. W sosnowieckim szpitalu Św. Barbary przebywa ich sześciu, z czego stan dwóch z nich jest bardzo ciężki. Stan pozostałych czterech lekarze określają jako zadowalający. Do zapłonu metanu doszło około godziny 10.15 na poziomie 1050. Nie wiadomo na pewno ilu górników pracowało w rejonie katastrofy. Część z nich nie odbiła karty.

- Dramat i wielka tragedia, nie było wiadomo, za co się złapać - tak mówi o tym, co zastali na miejscu Michał Świerszcz, lekarz koordynujący akcją medyczną ze Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rudzie Śląskiej - Kiedy przyjechaliśmy, na powierzchni było już około dwudziestu górników. Byli przytomni, ale ogromnie cierpiący. Mieli poparzone ponad 50 procent powierzchni ciała, niektórzy nawet 90 procent. Część miała też urazy głowy, złamania. Jednak najcięższy była sytuacja tych, którzy mieli poparzone drogi oddechowe. Ich stan zmieniał się z minuty na minutę- dodaje.

Małgorzata Kordasiniak przyszła pod kopalnię z czteroletnią córką Ewą. Jej mąż przebywa w szpitalu. - Sąsiadka powiedziała mi co się dzieje - mówi. - To straszne człowiek takich rzeczy się nie spodziewa. Kiedy wychodził powiedział mi Szczęść Boże.

Pan Werner też ma syna w szpitalu. Sam tutaj pracował do 1988 roku. - Syn od 24 lat tu fedruje.
Rodziny i znajomi z trudem mówią o tragedii. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji, kto zginął.

Nie wiadomo na pewno ilu górników pracowało w rejonie katastrofy. Część z nich nie odbiła karty. Jest zamieszanie, rodziny strasznie się martwią w oczekiwaniu na komunikat w osobnym pomieszczeniu. Są pod opieką psychologa.

- Rannych zabierali z boiska helikopterami sprowadzonych z całej Polski. Akcja skończyła się godzinę temu. Reszta w rękach Boga - mówi Piotr Bienek, górnik z Solidarności. - Dwunastu zginęło, połowę z nich znałem. To straszna tragedia. Jeśli mogę wszystkich prosić: módlcie się proszę, żeby jak najwięcej ludzi przeżyło. Są w Siemianowicach śląskich, Sosnowcu i Katowicach-Ligocie. My też staramy się zorganizować akcję pomocy dla rodzin, jesteśmy gotowi do oddania krwi. Apeluję jeszcze raz do wszystkich ludzi życzliwych górnikom, a nawet do tych, którzy nas specjalnie nie darzą sympatią, żeby byli z nami i rodzinami. Wśród tych chłopaków był cały przekrój wiekowy od 20 do wieku emerytalnego.

Do zapłonu metanu doszło około godziny 10.15 na poziomie 1050. 30 górników, z 38 pracujących w rejonie pożaru, zostało poparzonych. Część wyjechała na powierzchnię o własnych siłach.

- To wielka tragedia. Przyczyn nie znamy, ale z pewnością zostanie powołana specjalna komisja, która je zbada. - mówił krótko przed 14 Marek Czyżycki, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce. - Wszystko się zdarzyło na piątym pokładzie przy końcowej części ściany. W tym rejonie kopalnia zawsze borykała się z dużymi problemami metanowymi i wiemy, że było to pod stałą kontrolą. Izolowano stare wyrobisko, wydobycie może nie było największe - dodaje Czyżycki.

Tu możesz złożyć wpis do księgi kondolencyjnej

Obecnie w szpitalach, w tym siemianowickiej oparzeniówce przebywa 15 poparzonych górników. Według nieoficjalnych informacji stan części uratowanych może być krytyczny. Mają poparzone od 40 do 90 proc. powierzchni ciała. Wszyscy mają poparzone górne drogi oddechowe. W sosnowieckim szpitalu Św. Barbary przebywa sześciu górników. Stan dwóch z nich jest bardzo ciężki. Stan pozostałych czterech lekarze określają jako zadowalający.

Prezes WUG poinformował, że zostanie powołana specjalna komisja, która zbada przyczyny wypadku.

W Rudzie Śląskiej ogłoszono siedmiodniową żałobę. Prezydent Rudy Śląskiej powołał zespół reagowania kryzysowego, który jest w stałym kontakcie ze sztabem na kopalni. W skład zespołu weszli min. przedstawiciele Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Straży Miejskiej i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na prośbę sztabu kryzysowego powołanego na kopalni Szpital Miejski został postawiony w stan ostrego dyżuru.

Na miejsce tragedii zostali wysłani psychologowie i lekarze. Z budżetu miasta zostaną zakupione specjalistyczne środki przeciwoparzeniowe.Przed chwilą prezes WUG poinformował, że zostanie powołana specjalna komisja, która zbada przyczyny wypadku. Kopalnia Wujek-Śląsk znajduje się w czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanem i trzeciej tąpnięciami. Według Katowickiego Holdingu Węglowego, do której należy kopalnia, przed wybuchem pożaru urządzenia pomiarowe nie sygnalizowały żadnych zagrożeń. Do kopalni jedzie wicepremier Grzegorz Schetyna.

Najmłodsza ofiara miała 20 lat. Najstarszy z górników był w wieku przedemerytalnym. Według nieoficjalnych informacji stan części uratowanych może być krytyczny. Mają poparzone od 40 do 90 proc. powierzchni ciała. Wszyscy mają poparzone górne drogi oddechowe.

Pierwszych siedmiu zabitych, to prawdopodobnie osoby, którym nie udało się uciec. Przyczyną śmierci mógł być brak tlenu, poparzenia. Transport poszkodowanych górników z kopalni zakończył się po 14. Lekarze stwierdzili zgon dwunastu górników. W szpitalu zmarło kolejnych trzech.

Obecnie w szpitalach, w tym siemianowickiej oparzeniówce przebywa 15 górników w ciężkim stanie. Prezes WUG poinformował, że zostanie powołana specjalna komisja, która zbada przyczyny wypadku.
Tu możesz złożyć wpis do księgi kondolencyjnej

Zagrożenie metanem

Kopalnia Wujek-Śląsk znajduje się w czwartej, najwyższej kategorii zagrożenia metanem i trzeciej tąpnięciami.

Według Katowickiego Holdingu Węglowego, do której należy kopalnia, przed wybuchem pożaru urządzenia pomiarowe nie sygnalizowały żadnych zagrożeń. Na miejsce tragedii przyjechał przebywający dziś na Śląsku wicepremier, minister spraw wewnętrznych Grzegorz Schetyna. W Rudzie Śląskiej jest już wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. - Zapewnimy wszelką niezbędną pomoc rodzinom. To straszny dramat - powiedział.

Premier Donald Tusk prawdopodobnie przerwie swój pobyt w Hadze i przyjedzie na Śląsk.

Do wypadku doszło w wyrobiskach dawnej kopalni Śląsk w Rudzie Śląskiej, pracującej obecnie jako Ruch Śląsk kopalni Wujek w Katowicach. Przyczyną zapalenia metanu mogła być iskra z urządzeń pracujących pod ziemią.

Pożar metanu jest łagodniejszy w skutkach niż jego wybuch. Nie dochodzi wtedy do gwałtownego rozprężania się gazu - eksplozji z falą uderzeniową.

Kopalnie metanowe w Polsce

W Polsce są tylko 4 kopalnie węgla kamiennego, w których nie ma metanu. W 15 obowiązuje najwyższa kategoria zagrożenia metanowego - tam wydobywa się 44 procent węgla kamiennego. 80 procent polskiego węgla pochodzi z pokładów metanowych. Gaz wybucha w stężeniu od 5 do 15 procent.

Metan ujęty w instalacje odmetanowania może służyć do zasilania w ciepło i energię kopalnianych czy miejskich elektrociepłowni. Tylko 30 procent metanu jest w ten sposób eksploatowane.

W Polsce instalacje odmetanowania istnieją w 20 kopalniach. Najwięcej metanu odzyskuje się w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W kopalniach Wujek, Chwałowice, Knurów i Rydułtowy-Anna metan, choć ujmowany w instalacje, nie jest w ogóle wykorzystywany, ale odprowadzany do atmosfery wraz ze zużytym powietrzem. Budowa instalacji energetycznych kosztowałaby po kilka milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybuch metanu: 12 górników nie żyje - Dziennik Zachodni

Wróć na i.pl Portal i.pl