Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Premierowy sukces Nielby dała twarda obrona

Jacek Pałuba
Łukasz Białaszek zdobył w Zabrzu siedem goli, a Nielba pokonała Powen 30:25
Łukasz Białaszek zdobył w Zabrzu siedem goli, a Nielba pokonała Powen 30:25 A. Dembiński
Tydzień po porażce we własnej hali z Azotami Puławy 30:31, piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec zanotowali pierwsze historyczne zwycięstwo w rozgrywkach ekstraklasy. Zawodnicy trenera Edwarda Kozińskiego pokonali w Zabrzu ekipę Powenu 30:25 (15:14).

To bardzo cenne zwycięstwo na początku rozgrywek, osiągnięte z drużyną, z którą być może przyjdzie walczyć o byt w ekstraklasie.

Początek spotkania był wyrównany, ale po dziesięciu minutach przewagę uzyskał Powen, który wygrywał 6:3. Siódemka z Wągrowca szybko wyrównała, aby potem znowu przegrywać różnicą trzech goli (10:13). Ostatni fragment pierwszej odsłony należał do Nielby, która po trzydziestu minutach wygrywała 15:14.

Po rozpoczęciu drugiej połowy gracze trenera Kozińskiego "odskoczyli" na trzy bramki (prowadzili 17:14) i prowadzenia nie oddali już do ostatniej syreny, chociaż rywale potrafili zmniejszyć różnicę do jednej bramki. Wągrowieccy zawodnicy na więcej nie pozwolili i wygrali w Zabrzu 30:25.
Trener Edward Koziński przed tą potyczką mówił, że będzie to bój za cztery punkty i bardzo liczył na dobrą grę swoich podopiecznych.

- Pojedynek w Zabrzu wygraliśmy dzięki doskonałej grze obronnej, szczególnie w drugiej odsłonie. Tak jak mówiłem przed sezonem, świetne przygotowanie fizyczne i agresywna obrona mogą dać nam parę zwycięstw. Dziś zabiegaliśmy rywali. Po porażce z Puławami w kraj poszła informacja, że zagraliśmy dobrze, ale co z tego, skoro nawet jednego punktu nie wywalczyliśmy. Dziś było inaczej, i właśnie takie mecze powodują, że zespół krzepnie i nabiera wiary. Co prawda popełniliśmy w pierwszej połowie sporo błędów w ataku, ale na szczęście odrobiliśmy to w grze obronnej. Każdy z chłopaków spełnił przede wszystkim swoją rolę w defensywie i to nam dało sukces - mówił zadowolony po meczu w Zabrzu trener Edward Koziński.

- W pierwszej połowie graliśmy nerwowo. Popełnialiśmy dużo błędów. Druga wyglądała już zupełnie inaczej. Wiele pomogła nam męska rozmowa w szatni - powiedział najskuteczniejszy zawodnik Nielby Łukasz Białaszek. Za tydzień w Wągrowcu o godzinie 18, Nielba zagra z kolejnym beniaminkiem Śląskiem Wrocław.

Powen Zabrze - Nielba Wągrowiec 25:30 (14:15)
Powen:
Winkler, Pawlak - Mogielnicki 4, Szolc 3, Wojtynek 1, Chodara 2, Rybarczyk 5, Kulak 1, Kryszeń 3, Bushkov 2, Kempys 2, Chrapusta 2, Tatz, Kandora.
Azoty: Konczewski, Głębocki - Gierak 4, Witkowski 2, Krajewski 2, Przysiek 2, Świerad 2, Białaszek 7, Płócienniczak 1, Ciok 2, Szyczkow 4, Janusiewicz 3, Siódmiak 1.
Sędziowali: Igor Dębski i Artur Rodacki (obaj z Kielc). Widzów: 450.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski