Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ch... i ku..., czyli haiku po polsku

Janusz Pawul
Grzegorz Żak i Ścibor Szpak rzucają przekleństwami w szewskim uścisku
Grzegorz Żak i Ścibor Szpak rzucają przekleństwami w szewskim uścisku Fot. Janusz Pawul
W Zgorzelcu, ostro przeklinali, ale z wdziękiem. Kabareciarze stawili się licznie na mistrzostwach.

- A żebyś się gibał w te i nazad! Bodaj ci matka pierogi z tektury zrobiła! A niechby cię Hitler w schronie zdybał! - te mocne słowa padały wczoraj w restauracji Kuźnia w Zgorzelcu. A jednym z najcięższych przekleństw, jakie można było wczoraj usłyszeć było: - A bodaj cię PZPN!

Tak przeklinano w kuluarach II mistrzostw Polski w klęciu jak szewc. Ze sceny popłynęła już poezja. Zawodnicy nie używali w ogóle wulgarnych słów, to były raczej aktorskie etiudy i pełne humoru gagi.
Tegoroczne mistrzostwa od poprzednich różniły się tym, że choć każdy u nas mięsem rzucić potrafi, to jednak ze sceny przeklinali głównie profesjonaliści - z kabaretów Dabz z Opola, Róbmy Swoje i PUK z Krakowa, a także Chyba z Wrocławia. Był też Ścibor Szpak z duetu kabaretowego Żak i Szpak.

Mistrzostwa w Kuźni poprowadził pomysłodawca zawodów w przeklinaniu - także kabareciarz - Grzegorz Żak. Już na początku wielkiego przeklinania skłonił on zawodników do złożenia przysięgi, że dadzą z siebie więcej niż nasi piłkarze w ostatnim meczu ze Słowenią a ze sceny nie będą używać japońskich zwrotów ch... i ku... (czyt. haiku).

W jury zasiedli Artur Andrus, Rafał Kmita, Artur Kusaj i Radosław Baranowski.

Pouczył też przeklinaczy o kwestiach prawnych, instruując, jak kląć, żeby mocno dopiec, a powodów do obrazy czci niczyjej nie dać.

W jury zasiedli Artur Andrus, Rafał Kmita, Artur Kusaj i Radosław Baranowski. Zadanie mieli trudne, bo musieli wybrać zwycięzcę mistrzostw, który swe siarczyste bluzgi zaprezentuje dziś podczas wielkiej gali kabaretowej, która rozpocznie się o godz. 18 w hali Centrum Sportowo-Rekreacyjnego przy ul. Maratońskiej w Zgorzelcu.

Wystąpią na niej także kabaret Limo, Paranienormalni i Łowcy. B.
Patronem mistrzostw w przeklinaniu jest najsławniejszy zgorzelecki szewc - Jakub Boehme, który jednak, gdyby się dowiedział o takiej imprezie na jego cześć, mocno by się pewnie w grobie zatrząsł. Za życia był bowiem bogobojnym, XVII-wiecznym rzemieślnikiem i filozofem. Kto wie, może nawet sam by przeklął...

Macie pomysły na oryginalne (i cenzuralne!!!) przekleństwa? Zapraszamy do "obrzucania błotem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska