Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już koniec serialu, do zimy Brożek w Wiśle

Bartosz Karcz
Paweł Brożek na razie woli grać w Wiśle Kraków niż zarabiać miliony na Ukrainie...
Paweł Brożek na razie woli grać w Wiśle Kraków niż zarabiać miliony na Ukrainie... Andrzej Banaś
Wczoraj Anglicy nie dzwonili, więc dali sobie spokój. Napastnik Wisły odrzucił intratną ofertę z Ukrainy.

Wczoraj informowaliśmy, że Anglicy z Fulham Londyn odnowili kontakt z Wisłą Kraków i jednak chcą pozyskać Pawła Brożka. Lecz wszystko wskazuje na to, że ich wcześniejsza zwłoka oznaczać będzie, iż do transferu nie dojdzie. Na 99,9 procent "Brozio" przynajmniej do zimy zostanie w Wiśle.

Ułamek procenta szans na transfer pozostawiamy tylko dlatego, że w Anglii okienko transferowe otwarte będzie jeszcze dzisiaj (wczoraj w tym kraju było święto, stąd ten jeden dzień dłużej). Wczoraj jednak sam zainteresowany stwierdził, że raczej już nic w tej sprawie się nie wydarzy.

Paweł Brożek, który przebywa na zgrupowaniu w Niemczech, powiedział nam wczoraj w godzinach popołudniowych: - Anglicy mieli odezwać się w poniedziałek, ale nie mam w tej sprawie sygnału ani z Wisły, ani od mojego menedżera. Nie sądzę, żeby coś miało się wydarzyć w ostatnich godzinach. Wychodzi więc na to, że zostaję w Krakowie, a teraz w spokoju mogę przygotowywać się do meczów reprezentacji.

Argumentem za tym, że Brożek zostanie w Wiśle jest również sprawa testów medycznych. Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby Fulham wziął Brożka bez nich. Tymczasem piłkarz nawet nie chce słyszeć, żeby miał opuszczać zgrupowanie kadry, choćby na pół dnia.

Z takiego zakończenia całej sprawy ucieszy się trener Wisły Maciej Skorża. On był gotów pogodzić się ze stratą Brożka, ale pod warunkiem, że otrzyma kogoś w zamian.

Na liście potencjalnych następców najlepszego napastnika Wisły byli m.in. Dawid Janczyk, Carlo Costly, a także piłkarz z Ugandy, Eugene Sepuya. Każdy z nich na Reymonta mógł trafić jednak tylko pod warunkiem sprzedaży Brożka.
Gdyby Wisła oddała swojego napastnika w ostatniej chwili, na sprowadzenie nowego nie byłoby już czasu, a tego uniknąć chciał za wszelką cenę Skorża. Trener Wisły w takiej sytuacji przekonywał swojego piłkarza, gdy pojawiła się ponowna oferta z Fulham, by ten jednak pozostał jeszcze przynajmniej kilka miesięcy w Krakowie.

Dodajmy, że Paweł Brożek gdyby chciał odejść za wszelką cenę z Krakowa, mógł to zrobić. I nie chodzi tylko o Fulham, który wcale nie proponował mu rewelacyjnych warunków finansowych.

Naprawdę dużą kasę "Brozio" mógł zarobić na Ukrainie. Niewielu o tym wie, ale w ostatnich tygodniach mocno zabiegał o niego Metalist Charków. Piłkarz nie chciał jednak nawet słyszeć o transferze do tego klubu, mimo iż Ukraińcy gotowi byli spełnić oczekiwania finansowe Wisły, a nawet zapłacić jej dużo więcej (mówi się o 3,5 milionach euro).

Sam Brożek finansowo również ustawiony byłby praktycznie do końca życia. A jednak nie zdecydował się na ten kierunek, bo jak sam stwierdził, woli poczekać na ofertę np. z Francji, Niemiec lub... zostać w Wiśle do końca kariery.

Pozostanie Pawła Brożka w Krakowie oznacza, że Wisła w tym momencie ma mocniejszą kadrę niż w poprzednim sezonie. Pozyskanie Pablo Alvareza w miejsce Marcina Baszczyńskiego oraz Andraża Kirma za Marka Zieńczuka oznacza, że "Biała Gwiazda" nie osłabiła się na tych pozycjach, bo nowi prezentują co najmniej zbliżony poziom do "Baszcza" i "Zienia".

Wzrosła natomiast siła ofensywna Wisły, choć na zobaczenie tego w praktyce przyjdzie jeszcze poczekać kilka tygodni. Mowa oczywiście o Łukaszu Gargule, który gdy dojdzie do wysokiej formy, powinien być bardzo dużym wzmocnieniem.

To wszystko sprawia, że krakowianie są zdecydowanym faworytem do mistrzostwa Polski. Jedyną rysą, bardzo bolesną i widoczną zresztą ciągle, jest ta związana z katastrofą w Tallinie. Przy Reymonta pocieszają się jednak, że za rok, już na nowym - rosnącym praktycznie z dnia na dzień - stadionie drużyna wreszcie skutecznie powalczy w Europie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska