Przed kilkoma dniami 30-latek opuścił zakład karny, w którym przebywał od blisko roku za wcześniejsze przestępstwa - napaść na policjantów i ich znieważenie oraz kierowane pojazdem w stanie nietrzeźwości. Po wyjściu z więzienia zachowywał się agresywnie.
W miniony weekend wszczął awanturę z rodziną i sąsiadami, w czasie której w pijackim amoku groził sąsiadce śmiercią. Chwilę później podpalił stodołę, w której składowano siano. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci z komisariatu w Szczyrku zatrzymali sprawcę. Jego badanie alkomatem dało blisko 2,5 promila alkoholu. Na wniosek policjantów i prokuratora, bielski sąd tymczasowo aresztował zatrzymanego - poinformowało biuro prasowe KWP Katowice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?