Zagłębie Sosnowiec - Ruch Radzionków 0:0

ZOBACZ RELACJĘ Z MECZU
KLIKNIJ TUTAJ

ZOBACZ NASZĄ ZAPOWIEDŹ

Na ostatnim meczu ligowym radzionkowskiego Ruchu z Górnikiem Polkowice wzrok kibiców przyciągał olbrzymi biały baner z niebieskim napisem "Wszyscy jedziemy do Sosnowca".

W ten sposób sympatycy "Cidrów" zachęcali do wyjazdu na szlagierowo zapowiadające się spotkanie swojej drużyny w 5. kolejce grupy zachodniej II ligi z Zagłębiem (sobota, g. 20). Ruch przewodzi ligowej tabeli, sosnowiczanie są na trzeciej pozycji, obie drużyny poważnie myślą o awansie.

Na jeszcze bardziej oryginalny sposób agitacji do wyjazdu do Sosnowca wpadli kibice na swojej stronie internetowej, oferując w ramach last minute... najtańsze wczasy "za granicą".
- Mam nadzieję, że nikogo nie uraziliśmy tym humorystycznym hasłem - śmieje się Marcin Wąsiak, członek zarządu Ruchu. - To bardziej miało na celu dotarcie do naszych kibiców i proszę wierzyć, że nie liczyliśmy, że nasza oferta będzie miała taki rozgłos. Mam kontakt z kibicami innych klubów i ten pomysł bardzo im się podobał.

Mimo że na stronie internetowej Ruchu oferta przedstawiona jest na tle pociągu z napisem "Cidry on tour", kibice lidera tabeli do Sosnowca pojadą autobusami.

- Koszt wynosi jedynie 25 zł i w tym jest już bilet - wylicza przedstawiciel Ruchu i dodaje z uśmiechem, że jak na zagraniczne wczasy to bardzo mało. - Dostaliśmy 300 biletów i mam nadzieję, że wszystkie zostaną wykorzystane. Kilka osób chce jechać swoimi samochodami.

- Gdyby to było trochę dalej, moglibyśmy wykupić kuszetkę - śmieje się jeden z wiernych kibiców Ruchu. - Pojedziemy jednak w grupie, autobusem.

A jeszcze w ubiegłym tygodniu wydawało się, że kibice z Radzionkowa nie zobaczą meczu swojej drużyny z Zagłębiem. Sektor dla gości nie miał krzesełek, a zgodnie z nową ustawą, obowiązującą od 1 sierpnia tego roku, nie jest możliwe wpuszczanie widzów na trybuny z miejscami stojącymi.
- W ten sposób straciliśmy dwa sektory - wyliczał nie tak dawno prezes sosnowieckiego klubu Paweł Hytry. - Jeden pod zegarem, gdzie miejsca zajmowali nasi kibice i drugi dla gości.
Dlatego klub zdecydował się na zakup 333 krzesełek na sektor dla kibiców gości, wykładając na to kwotę 10 tys. zł. Z kolei MOSiR, który jest właścicielem stadionu, zobowiązał się je zamontować przed dzisiejszym meczem.

- Zamawiającym nowe siedziska było rzeczywiście Zagłębie, ale tak na dobrą sprawę zapłacą za nie... Wisła Kraków i Cracovia, które rozgrywają swoje ligowe mecze na naszym stadionie - wyjaśnia kierownik obiektu przy ulicy Kresowej Leszek Baczyński. - Po trzech spotkaniach tych drużyn na naszym stadionie okazało się, że jest zniszczonych 188 krzesełek, a jedno kosztuje 60 zł. Zagłębie obciążyło oba krakowskie kluby i za to mogło kupić nowe siedziska.