Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosną rozpocznie się wielka budowa autostrad

M. Darda, P. Brzózka
fot. Grzegorz Gałasiński
Rok 2010 będzie przełomowy dla autostrad i dróg ekspresowych w woj. łódzkim. Choć trudno w to uwierzyć, już wiosną papierowe na razie trasy zaczną być przenoszone w rzeczywistość.

Drogowcy rozpoczną budowę tras S14 w okolicach Pabianic i S8 między Piotrkowem a Rawą Mazowiecką. Rozpocznie się też budowa autostrady A1 między Strykowem a Śląskiem. Na dodatek łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad właśnie ogłosił dwa przetargi na budowę A1 w północnej części naszego regionu: na 30-kilometrowy odcinek od węzła Kowal (kujawsko-pomorskie) do węzła Sójki koło Kutna (przecięcie z drogą krajową nr 60) oraz na 16-kilometrowy fragment od Sójek do węzła Kotliska (przecięcie z krajową dwójką).

- Optymistyczny wariant jest taki, że za dwa miesiące ogłosimy drugi etap obu przetargów, a wykonawców inwestycji wybierzemy w listopadzie lub grudniu - wyjaśnia Maciej Zalewski z łódzkiego GDDKiA. - To się może z różnych przyczyn opóźnić, ale budowa na pewno rozpocznie się w przyszłym roku, a zakończy do maja 2012 r.

To nie wszystko, bo lada dzień GDDKiA ogłosi przetarg na fragment A1 między Kotliskami a gigantycznym węzłem Stryków (w przyszłości prawdopodobnie będzie nosił nazwę węzeł Łódź), gdzie A1 spotka się z autostradą A2. Przetarg na ten węzeł także jest już ogłoszony, a o kontrakt na jego budowę stara się 11 międzynarodowych konsorcjów oraz 7 indywidualnych spółek. Wykonawca na plac budowy powinien wejść w styczniu 2010 r. A1 między węzłem Kowal a Strykowem będzie budowana w zupełnie nowym śladzie.

Wiosną przyszłego roku, prawdopodobnie w marcu, ma się rozpocząć budowa kolejnego odcinka autostrady A1 ze Strykowa do śląskich Pyrzowic. Fragment ma 180 km, z czego 103 będzie przebiegać w woj. łódzkim.

Od podstaw zostanie wybudowane 96 km drogi - od Strykowa do Głuchowa pod Tuszynem, a także z Mykanowa do Pyrzowic (obwodnica Częstochowy). Jednak między Głuchowem a Mykanowem trasa A1 będzie biegła śladem dzisiejszej drogi krajowej nr 1. To oznacza konieczność wyburzenia zbudowanego 20 lat temu odcinka A1 pod Piotrkowem oraz dużego fragmentu gierkówki, który prowadzi na południe od Piotrkowa. Kierowcom nie trzeba tłumaczyć, że oznacza to komunikacyjny paraliż.

Drogę będzie budować konsorcjum Autostrada Południe SA, która najpierw wyłoży na budowę 7,5 mld zł, a potem będzie zbierać od kierowców opłaty (20 gr za kilometr od aut osobowych i 46 od ciężarowych). Autostrada Południe kompletuje właśnie dokumentację potrzebną do wydania pozwolenia na budowę.
Dokładnego harmonogramu prac jeszcze nie ma. Pół roku temu Maciej Zalewski z łódzkiej GDDKiA sugerował, że budowa A1 mogłaby się zacząć pod Strykowem, w pierwszych miesiącach inwestycja byłaby prowadzona w szczerym polu, czyli bez utrudnień na odcinkach, które użytkowane są dziś. Jednak Robert Altewęgier z Autostrady Południe mówi, że takie rozwiązanie nie ma sensu.

- Wjedziemy jednocześnie na kilkukilometrowe odcinki na całej długości trasy. W tych miejscach gierkówka będzie zwężona o połowę, ruch będzie się odbywał tylko jedną stroną drogi - mówi Robert Altewęgier.

We wrześniu minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powinien również podpisać umowy na budowę kluczowego odcinka autostrady A2 między Strykowem a podwarszawską Konotopą, który łodzianom otworzy drogę do stolicy. Operację Stryków - Konotopa podzielono na pięć przetargów: cztery na wykonanie odcinków (najdłuższy liczy 29 km, najkrótszy 7 km) i jeden na nadzorowanie całej inwestycji, która może być warta grubo ponad 4 mld zł. Pieniądze pożyczy Europejski Bank Odnowy i Rozwoju. Rozczłonkowanie 90-kilometrowego odcinka autostrady ma zabezpieczyć państwo przed ewentualnymi protestami konsorcjów pokonanych w przetargach.Jeśli np. będzie problem z wyłonieniem wykonawcy jednego fragmentu, cztery pozostałe będzie można budować bez marnotrawienia czasu na wynik arbitrażu. To 90 km autostrady ma być oddane najpóźniej na początku czerwca 2012 r., tak by bez przeszkód do stolicy mogli się dostać zmotoryzowani kibice futbolu z zachodu Europy na inaugurację Euro.

GDDKiA zapewnia, że będzie to prawdziwa autostrada, a nie "wyrób autostradopodobny". Generalna dyrekcja dementuje w ten sposób spekulacje, że w związku z pośpiechem trasa miałaby być pozbawiona miejsc obsługi podróżnych (tzw. MOP-ów) i - co gorsza - być wykonana z gorszego, tańszego asfaltu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki