- Około godz. 18.25 w podsądeckich Wielogłowach policyjny patrol zatrzymywał do kontroli audi
z gorlickimi tablicami rejestracyjnymi, które jechało z prędkością ponad sto kilometrów na godzinę
na obszarze zabudowanym - relacjonuje aspirant sztab. Beata Frohlich, rzecznik prasowy sądeckiej komendy policji. - Na widok policjanta dającego sygnał do zatrzymania pojazdu kierowca audi, zamiast zjechać na bok, przyspieszył. Radiowóz ruszył w pościg...
W końcu audi zatrzymało się. Gdy jeden z funkcjonariuszy podchodził do wozu, kierowca - pirat wrzucił wsteczny bieg i wcisnął pedał gazu. W ostatniej chwili policjant odskoczył. Rzucił się jeszcze w kierunku drogowego przestępcy, próbując wyciągnąć kluczyki ze stacyjki. Mężczyzna siedzący za kierownicą audi próbował odepchnąć go i jednocześnie gwałtownie ruszył do przodu ciągnąc za samochodem mundurowego. Zajechał na pobliski parking, wysiadł z samochodu i rzucił się biegiem do ucieczki pozostawiając w aucie czwórkę pasażerów. Drugi policjant z patrolu ruszył za nim. Udało mu się zatrzymać desperata.
Dla pierwszego z funkcjonariuszy szarpanina skończyła się w szpitalu. Na szczęście obrażenia nie okazaly się groźne. Dla pijanego kierowcy finał niedzielnej podróży rozegra się przed sądem.
Ma na sumieniu sporo przewinień. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie po raz pierwszy pijany wsiadał za kierownicę.
- Ten kierowca to 23 letni mieszkaniec powiatu gorlickiego. Ma już sądowy zakaz kierowania pojazdami za jazdę w stanie nietrzeźwym - mówi rzecznik Frohlich.
Do policyjnego aresztu trafił nie tylko pirat. Także troje z czterech pasażerów audi - 18 letnia kobieta oraz dwaj 25 letni mężczyźni, którzy nie reagowali na polecenia policjanta i ułatwiali kierowcy ucieczkę.
Nie jest to pierwszy w ostatnim czasie przypadek, w którym codzienna policyjna służba okazuje się wręcz śmiertelnie niebezpieczna.
- Podczas święta kwitnącej jabłoni w Łącku policjant, który zatrzymywał agresywnego pijanego mężczyznę, został uderzony przez jego kompanów w głowę. Dopiero po miesiącu mógł wrócić do służby - przypomina naczelnik drógówki podinsp. Anrzej Krok. - Tuż przed wakacjami grupa pijanej sądeckiej młodzieży zaatakowała policjantów prewencji kamieniami.
Alkohol odbiera rozum...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?