Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec z negatywnym gestem

Sławomir Cichy
Materiały Prasowe
Ta kampania miała uderzyć w stereotypy, od których Sosnowiec nie może uwolnić się od lat: szarej, smutnej stolicy Zagłębia, miasta blokowisk i małej ojczyzny Edwarda Gierka.

Nowy Sosnowiec miał stać się miastem nowoczesnym i z przyszłością, miastem szczęśliwych młodych ludzi. Na nowy wizerunek Sosnowca urzędnicy wydali z miejskiej kasy 170 tys. zł.

W internecie ruszyła kampania mająca rozsławić miasto na pół świata - z plakatem, na którym chłopak i dziewczyna pokazują, że Sosnowiec jest OK. Tyle że gesty, którymi to okazują, w wielu krajach, do których ta promocja ma trafić, są uznawane za obraźliwe.

Problem jest głównie z tym, co pokazuje chłopak.

We Francji, szczególnie na południu, ten gest znaczy: zero a w odniesieniu do człowieka - jesteś nic nie wart. W krajach śródziemnomorskich, w tym w Grecji, to obraźliwy sposób na nazwanie kogoś homoseksualistą (zresztą podobne znaczenie ma ten gest w języku migowym). Z kolei w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej takie ułożenie palców oznacza złożenie kobiecie chamskiej propozycji seksualnej, a w Brazylii - kobiece narządy płciowe.

- Ale my mieszkamy w Polsce! - denerwuje się Grzegorz Dąbrowski, rzecznik sosnowieckiego ratusza. - To szukanie dziury w całym. Kampania jest dynamiczna, przemyślana, przygotowana. Zawsze znajdą się malkontenci, którzy będą próbowali obrzydzić pracę innych.

Dla dr Moniki Gnieciak, socjologa z Uniwersytetu Śląskiego, mieszkanki Sosnowca, plakat nie jest kontrowersyjny, o ile jego odbiorcami mieliby być ludzie z naszego kręgu kulturowego. - Gdybyśmy jednak tę reklamę kierowali na zewnątrz, to mógłby być problem. Np. nie wyobrażam sobie wysłać reklamy do Japonii z uśmiechniętą kobietą odsłaniającą zęby. To dla nich gest nieprzyzwoity - argumentuje dr Gnieciak.

Rzecz w tym, że w internecie kampania jest kierowana także do miast partnerskich Sosnowca we Francji (Roubaix, Les Mureaux) i krajach basenu Morza Śródziemnego - także w państwach arabskich (Casablanca).
Tomasz Jamrozy, szef sosnowieckich radnych Platformy Obywatelskiej, nie pozostawia na kampanii suchej nitki.

- Patrzę na ten projekt przez pryzmat gestu, który dla niesłyszących jest obraźliwy. To dla nich często jedyny język, jaki dobrze znają. A oni muszą na to patrzeć. Tak wygląda profesjonalizm w wykonaniu urzędników ratusza. Powinniśmy mieć pewność, że skoro zatrudniono profesjonalną firmę wizerun- kową, to kampania będzie budzić tylko pozytywne skojarzenia - mówi Jamrozy.

- Nie wiem, jakich gestów mielibyśmy użyć, by nie obrażać czyichś uczuć. Może też postawa na baczność jest gdzieś nieprzyzwoita - mówi Dąbrowski.

Do podobnych argumentów odwołuje się firma Prime PR, która przygotowywała projekt.

- Kampania ma zainteresować nową stroną internetową. Rozkładanie jej na detale jest nadużyciem. Z naszych informacji wynika, że odbierana jest pozytywnie - mówi przedstawiciel firmy Marcin Tutaj.

To nie pierwsza kłótnia o to, jak promować Sosnowiec. Przed rokiem radni wpadli na pomysł, by patronem miasta został Edward Gierek. Po protestach uznali, że trzeba postawić na coś niepolitycznego. Wymyślili więc hasło: Sosnowiec, tęczowe miasto . Ale i ono zostało oprotestowane, bo tęcza to symbol ruchu na rzecz równouprawnienia homoseksualistów.

Co dalej z kampanią promocyjną Sosnowca? Tomasz Jamrozy zapowiada, że na najbliższej radzie miasta Platforma rozliczy władze Sosnowca z tego, jak na nieudaną promocję miasta wydały 170 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!