Po prawo jazdy - do Czech, tam zdaje się bez stresu

Rafał Święcki
Marcin Oliva Soto/POLSKA
Polacy zdobywają prawa jazdy w Republice Czeskiej. Egzamin bardziej przypomina ten zdawany w Stanach Zjednoczonych niż w innych krajach Unii Europejskiej. W Czechach zdaje się więc bez wielkiego stresu, którego doświadczają też kandydaci na kierowców w Polsce. Nikt tam nie mierzy centymetrem odległości auta od krawężnika. Przy pierwszym podejściu zalicza większość zdających.

Helena Jankowska z Jeleniej Góry ma czeskie prawo jazdy, zrobiła je, gdy mieszkała w Czechach. - Tam trzeba się naprawdę postarać, by oblać egzamin. Przede mną zdawała Czeszka, która wysiadła z samochodu z płaczem. Egzaminator nie zaliczył jej jazdy, bo przez cały czas jechała na drugim biegu. Jedynie za miastem wrzuciła trójkę, ale nie przyspieszyła. Cały czas jechała 30 km/h - wspomina Helena Jankowska.

Według Oldřicha Babáka, właściciela szkoły jazdy z Pilnikova w Czechach, taka sytuacja to wyjątek, bo zwykle za pierwszym podejściem zdaje 95 na 100 kursantów.

- W mojej wieloletniej pracy zdarzyło się, że jedynie dwóch moich kursantów, po ukończeniu szkolenia, nie zrobiło prawa jazdy w ogóle - tłumaczy czeski instruktor jazdy.

W polskich wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego zdawalność na najpopularniejszą kategorię "B" jest wielokrotnie niższa.

W ośrodku w Jeleniej Górze według danych z kilku miesięcy tego roku za pierwszym podejściem egzamin praktyczny zdało jedynie 24-27 proc. kandydatów. Podobnie jest w innych ośrodkach. Zdaniem polskich egzaminatorów po zmianie zasad przeprowadzania egzaminów w Polsce, które wejdą w życie za kilka dni, może być jeszcze trudniej o prawo jazdy.

- Czesi, choć zasady przeprowadzania egzaminów ustalają w oparciu o te same unijne przepisy co my, nie komplikują ich zbyt szczegółowymi wytycznymi dla egzaminatorów. Dlatego egzaminy u nich są łatwiejsze - uważa Robert Tarsa, dyrektor jeleniogórskiego WORD.

Kurs na prawo jazdy w Czechach trwa 39 godzin. Szkolenie na ulicach zajmuje 28 godzin, reszta to nauka przepisów.

W Polsce, żeby przystąpić do egzaminu na kategorię "B", trzeba wyjeździć 30 godzin i wysłuchać 30 godzin teorii. Na kurs w Czechach, podobnie jak w Polsce, może zapisać się każda osoba, która ukończyła 18 lat.
Szkoły jazdy z czeskiego Liberca oferują naukę już za 6900 koron, czyli około 1150 zł. Po ukończeniu kursu i uzyskaniu zaświadczenia lekarskiego możemy stawić się na egzamin. W Czechach przeprowadza go urzędnik z gminnego wydziału komunikacji.

Egzamin kosztuje 700 koron, czyli około 117 zł i jest podzielony na trzy części. Najpierw w komputerze rozwiązujemy test wyboru, w którym odpowiadamy na 25 pytań. Na to zadanie mamy 30 minut. Maksymalnie można zdobyć 50 punktów, minimum potrzebne do zaliczenia to 43 punkty.

W drugiej części egzaminu odpowiadamy na dwa spośród 25 pytań dotyczących znajomości obsługi samochodu. Potem w towarzystwie instruktora i egzaminatora - autem, którym odbywaliśmy szkolenie, wyjeżdżamy na ulicę.

Egzamin praktyczny obejmuje jazdę w mieście i poza nim. Kierowca musi raz gwałtownie zahamować, symulując sytuację awaryjną na drodze. Jeśli mimo wszystko nie uda się nam zaliczyć egzaminu, można przystąpić do niego ponownie po pięciu dniach. Instruktor Oldřich Babák twierdzi, że bardzo nieliczni kandydaci zdają egzamin trzykrotnie.

Jak przyjazny dla kursantów czeski system szkolenia i egzaminowania kierowców sprawdza się na drodze? Według zawodowych kierowców, którzy często odwiedzają naszych sąsiadów, umiejętności tamtejszych kierowców wcale nie są niższe.

- Czesi jeżdżą bezpieczniej od polskich kierowców. Mniej rygorystyczny egzamin absolutnie nie ma wpływu na ich styl jazdy - tłumaczy Marek Woźniak, kierowca autobusu, który codziennie wodzi do Czech wycieczki z Polski.

Mimo łatwości w zdobyciu czeskiego prawa jazdy Polacy z przygranicznych miejscowości jeszcze masowo nie próbują zdawać egzaminów u naszych sąsiadów. Nieznający języka czeskiego muszą korzystać podczas nich z tłumacza.

Pewną barierą są też dokumenty wymagane podczas egzaminów od obcokrajowców. Trzeba pokazać zaświadczenie z pracy w Czechach lub potwierdzony przez policję meldunek tymczasowy na co najmniej 185 dni na terenie tego kraju.

Niektórzy nasi rodacy potrafią pokonać te przeszkody i znaleźć potrzebne zameldowanie. Na przykład w pensjonacie. W internecie są już ogłoszenia polskich firm, które pomagają zorganizować szkolenie i egzaminy na prawo jazdy u naszych południowych sąsiadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl