Czy fantazje erotyczne mogą być niebezpieczne

rozmawia Renata Bożek
Czy to normalne, że kochający mąż marzy o haremie uległych niewolnic, a wierna mężatka fantazjuje o grupowym seksie z kolegami z pracy? Co o nas mówią nasze fantazje seksualne, kiedy warto się nimi cieszyć, a kiedy powiedzieć im stop - mówi dr Kazimierz Szczerba, seksuolog, w rozmowie z Renatą Bożek

Renata Bożek: Na forum internetowym młoda kobieta zwierza się: "Chciałbym, żeby mój facet związał mnie i ostro się ze mną kochał, używając przy tym wulgarnych słów". Zaraz potem dodaje: "Boję się, że jestem nienormalna, skoro mnie to podnieca". Czy rzeczywiście powinna się bać o swoje zdrowie psychiczne?
Kazimierz Szczerba: Zamiast się bać, lepiej się nad swoimi fantazjami zastanowić. Choć stereotypowo myśli się, że kobiety przede wszystkim fantazjują o czułym seksie na plaży lub na łóżku obsypanym płatkami róż, to w rzeczywistości równie często jak mężczyzn podniecają je fantazje perwersyjne. Z badań australijskich psychologów opublikowanych w ubiegłym roku w czasopiśmie "Behavioral Research and Therapy" wynika, że najczęstsze i najbardziej podniecające dla badanych kobiet były fantazje, w których ktoś przyglądał się temu, jak uprawiają seks, lub w których to one przyglądały się kochającym się parom, wreszcie takie, w których były zmuszane do seksu.

Czy to potwierdzenie tzw. mitu o gwałcie?

Przekonanie, że kobiety marzą o byciu zgwałconą, to kolejny stereotyp. Moje pacjentki też często przyznają, że podnieca je myśl, że partner lub nieznany mężczyzna zmusza je do stosunku. Czy to znaczy, że marzą o gwałcie? Na pewno nie. Jeśli kobieta fantazjuje o byciu zmuszoną do seksu, to przecież sama jest autorką tego scenariusza, w wyobraźni w pełni kontroluje to, co się z nią dzieje. Zawsze może tak prowadzić "akcję", by mieć wpływ na swoje podniecenie. To zupełnie inna sytuacja niż ta, w której kobieta naprawdę padłaby ofiarą przemocy seksualnej i nie miałaby wpływu na to, co się z nią dzieje. Gdyby rzeczywiście coś takiego zdarzyło się w życiu kobiety, nie czułaby spełnienia, ale przerażenie, ból, nienawiść.

Dlaczego takie fantazje są popularne?
Pomagają przezwyciężyć wstyd lub poczucie winy wywołane seksem. Jeśli kobieta wychowała się w rodzinie, w której "te sprawy" kojarzyły się z czymś grzesznym i brudnym, to nawet po ślubie może ona czuć się winna, że ma potrzeby seksualne. Fantazjując o tym, że jest zmuszana do seksu, czuje się rozgrzeszona. Może teraz powiedzieć: "Ja tego nie chciałam, to on mnie zmusił".

A jeśli w fantazji do seksu nakłania ją nie stały partner, ale ktoś obcy?

Wtedy warto przyjrzeć się swojemu związkowi i życiu seksualnemu ze stałym partnerem. Co daje nam wyobrażony kochanek, a czego nie daje mąż? Jaki ja mam udział w tym, że małżeński seks mi nie wystarcza? Moje pacjentki często mówią, że chciałyby, żeby partner w seksie był bardziej zdecydowany i dominujący.

Ale jeśli w ciągu dnia chcą wszystko kontrolować, decydować o tym, w co on ma się ubrać, co mają razem robić w weekend, dzwonią do niego do pracy i pytają: zjadłeś już obiad, o której będziesz w domu, to nic dziwnego, że w sypialni on też zdaje się na nie. Dlatego zamiast bać się fantazji z elementami przemocy, warto zastanowić się, co zmienić w codziennym życiu, by partner mógł wykazać się zdecydowaniem i poczuć bardziej męski. Takie fantazje mogą też świadczyć o tym, że kobieta ma dość odpowiedzialności za dom, tego, że wszystko jest na jej głowie. I tak naprawdę marzy nie o tym, by ktoś ją zmuszał do seksu, ale o tym, by ktoś zadecydował za nią, dał jej poczucie, że może na nim polegać i nie musi zajmować się wszystkim sama.
Z badań Eileen L. Zurbriggen i Megan R. Yost opublikowanych w "Journal of Sex Research" wynika, że w fantazjach seksualnych kobiety koncentrują się na swoim pożądaniu i przyjemności. Dla mężczyzn natomiast równie ważne jak ich przyjemność jest to, że podniecają partnerkę i dają jej rozkosz. Czy to znaczy, że tak naprawdę kobiety są egoistkami, a mężczyźni altruistami?

To raczej pokazuje to, że w świecie fantazji kobieta może wreszcie pozwolić sobie na to, czego nie ma w życiu lub ma za mało. Może oderwać się od roli płciowej, która nakazuje jej dbanie o innych, odpowiedzialność za zadowolenie bliskich i usatysfakcjonowanie partnera. Może wreszcie myśleć tylko o sobie.

Jeśli chodzi o mężczyzn, to w fantazjach mają to, na czym im naprawdę zależy. Są wreszcie doskonałymi kochankami, którzy potrafią w pełni zaspokoić kobietę. W życiu mężczyzna nie może być do końca pewny, czy partnerka nie udaje orgazmu, czy jej poprzedni partner nie dawał jej większej przyjemności. W fantazji ona go pragnie jak nikogo wcześniej i ma przyjemność, jakiej nigdy nie miała.

A co, jeśli mężczyznę podnieca fantazja, że ma całkowitą władzę nad kobietą i ona zaspokaja wszystkie jego zachcianki? Badania na Uniwersytecie Columbia pokazują, że aż 30 proc. mężczyzn fantazjuje o przemocy wobec kobiet. Czy my, kobiety, mamy się bać tych męskich fantazji?

Zwykle ci, którzy są agresywni wobec kobiet i dopuszczają się gwałtów, robią to w rzeczywistości, a nie w fantazji. Ja takie męskie fantazje seksualne łączyłbym raczej z potrzebą podwyższenia męskiej samooceny i wzmocnienia poczucia kontroli nad życiem. Jeśli on musi podporządkować się szefowi w pracy, boi się zwolnienia i tego, że nie utrzyma rodziny, jest tak zestresowany, że wieczorem nie ma siły na seks, to fantazja, w której rzuca na biurko koleżankę z pracy i zmusza do seksu, może mu pomóc przezwyciężyć poczucie bezsilności. Gdy sytuacja życiowa mężczyzny się ustabilizuje, a on sam poczuje bardziej pewny siebie, jest duże prawdopodobieństwo, że tego typu fantazje będą pojawiały się rzadziej.

Co jednak, gdy znajdzie w nich szczególne upodobanie?
Fantazje seksualne z elementami przemocy mogą świadczyć o trudnych przeżyciach z dzieciństwa, o niemożności poradzenia sobie z nagromadzoną frustracją, przerażeniem lub bezsilnością. Dlatego jeśli zauważymy, że tylko one nas podniecają, że coraz częściej myślimy o tym, żeby wcielić je w życie, nie warto czekać, ale czym prędzej skonsultować się ze specjalistą. Choćby po to, by przekonać się, czy zostaną one tylko w naszej głowie czy też istnieje niebezpieczeństwo, że nie powstrzymamy się i zaczniemy je realizować.

Mój pacjent fantazjował o seksie analnym i próbował nakłonić do niego żonę. Ale ona się nie zgadzała. Tak rozbudował tę fantazję, że w pewnym momencie nie był w stanie się powstrzymać i prawie zgwałcił żonę. Obydwoje byli przerażeni tym, co się stało. Trafili do mnie. Dzięki temu kobieta zrozumiała, że seks analny to nie zboczenie, a on, że ważniejszy jest dla niego związek od wcielania fantazji w życie.

Czy to znaczy, że możemy fantazjować do woli, pod warunkiem że nigdy tego nie zrobimy?

To zależy od tego, co dzieje się między partnerami i czego oni chcą. Nie mogę powiedzieć pacjentowi, który marzy o seksie grupowym, nie wolno panu tego zrobić. Mogę rozmawiać z nim o konsekwencjach takiego seksu dla niego i jego związku. Przyszedł do mnie kiedyś mężczyzna, który długo namawiał swoją żonę na trójkąt z sąsiadką. W końcu do tego doszło. Podobało im się, ale nie kontynuowali tych spotkań, bo on wyjechał na kilka miesięcy za granicę. Gdy wrócił, żona powiedziała, że się wyprowadza i występuje o rozwód. Okazało się, że i w łóżku, i w życiu zastąpiła go sąsiadka. Panie odkryły, że bardziej pociąga je własna płeć niż przeciwna. On był zszokowany, bo wydawało mu się, że panuje nad sytuacją, był zadowolony, że żona zrobiła to, na czym mu zależało.
Sytuacja jak z arabskiego przekleństwa: Oby się spełniły twoje pragnienia. Kiedy jeszcze realizowanie swoich fantazji w życiu może przynieść więcej rozczarowania niż radości?

Niektórzy, zanim pójdą do łóżka z wymarzonym partnerem, wymyślają całe scenariusze tego zdarzenia. A rzeczywistość zwykle bywa zupełnie inna i czasami zamiast romantycznych, ekstatycznych chwil we dwoje czeka ich jego przedwczesny wytrysk lub brak orgazmu u niej. Rozczarowanie bywa wtedy tak silne, że może wywołać nawet niechęć do partnera, a często i do seksu w ogóle.

Dlatego zachęcałbym do powstrzymania się od snucia precyzyjnych fantazji, co się będzie działo, gdy zaczniemy się kochać. Zbyt duże oczekiwania mogą sprawić, że to, co jest całkiem zadowalające, może nas rozczarować. Na początku związku fantazja może być też niebezpieczna wtedy, gdy będziemy chcieli wcielić ją w życie i zamiast zdać się na spontaniczność, poznawanie partnera i tego, co lubi, będziemy chcieli krok po kroku realizować nasz wymyślony w wyobraźni scenariusz. To prosta droga do zniechęcenia partnera, który może poczuć się jak lalka seksualna.

Czasami wystarczy, gdy partner opowie o swoich fantazjach. Moja znajoma związała się z mężczyzną. Wszystko było świetnie: w łóżku orgazm za orgazmem, rozmowy do rana, wspólne plany na przyszłość. No i on zaczął opowiadać jej, że chętnie spróbowałby seksu zbiorowego lub chociaż popatrzyłby, jak ona kocha się z innym. Zerwała z nim, bo uznała, że to przekreśla go jako partnera życiowego. Czy miała rację?

Trudno powiedzieć, ale potrzeba seksu orgiastycznego może świadczyć o tym, że to nie jest stabilny i zrównoważony mężczyzna, z którym można stworzyć trwały związek. Potrzeba mocnych podniet i przekraczania granic może nie skończyć się na seksie. Bo skąd ona miałaby mieć pewność, że on byłby jej wierny lub po ślubie nie postawiłby ultimatum: albo zrobisz to ze mną, albo zrobię to bez ciebie?

Takie fantazje mogą świadczyć też o tym, że dla takiego mężczyzny ważniejsze są silne bodźce niż bliskość i czułość. Z drugiej strony, takie zwierzenia mogą też pokazywać, że on czuje się na tyle blisko z drugą osobą, że może jej opowiedzieć o swoich skrytych fantazjach.

Czy warto więc zwierzać się partnerowi ze swoich fantazji, czy lepiej zatrzymać je dla siebie?

Opowiadanie o swoich fantazjach seksualnych wymaga ogromnego wyczucia i znajomości partnera. Jeśli wiemy, że jest tradycjonalistą i wszystkie pozycje oprócz klasycznej uważa za zboczenie, to nie ma szans, że zrozumie nasze podniecenie, gdy wyobrażamy sobie zabawę w sypialni pt. prostytutka i klient. Poza tym, musimy mieć świadomości, że marzenia i rzeczywistość to dwie różne sprawy. W większości przypadków fantazje seksualne są tak pociągające, ponieważ nigdy nie zrealizujemy ich w rzeczywistości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl