Do tragedii doszło przy ul. Strzelców Olkuskich. 56-letnia Danuta F. w czasie kłótni zabrała z kuchni nóż i ugodziła nim swojego partnera. Nie uciekła. Przez cztery dni jej 57-letni konkubent leżał na podłodze w pokoju. Przez ten czas Danuta F. żyła w mieszkaniu, jakby nic się nie stało. Wychodziła na zakupy, wyprowadzała psa i spała z zakrwawionym trupem leżącym obok wersalki.
Sąsiadów zaalarmował potworny odór, który unosił się na całej klatce schodowej. Zawiadomili pracowników osiedlowej administracji. Ci w końcu zapukali do Danuty F. Drzwi się otwarły. Jeden z pracowników nagle zamarł. Kątem oka dostrzegł leżące na podłodze ciało. Natychmiast powiadomiono policję.
- Na miejscu zastaliśmy ciało mężczyzny z raną kłutą brzucha - informuje nadkomisarz Katarzyna Padło z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Ten cios okazał się śmiertelny. Sekcja zwłok wykaże jednak, czy mężczyzna zginął od razu, czy umierał powoli, nie doczekawszy się pomocy.
Co najważniejsze, konkubent Danuty F. jest jej drugą ofiarą. W 1998 r. kobieta w podobny sposób zabiła własnego męża. Za ten czyn została skazana na osiem lat więzienia. Zakład karny opuściła po pięciu latach. Wśród sąsiadów już doczekała się określenia "czarna wdowa".
- Scenariusz się powtarza - dodaje nadkom. Padło. Mąż podejrzanej o morderstwo zginął w tym samym mieszkaniu, także pchnięty nożem. Wtedy jednak zbrodnia wyszła na jaw jeszcze w tym samym dniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?