Mikołaj Kaczmarek. Barwy powstania, czyli jak kolor ożywia historię

Joanna Zaremba
Powstanie w Getcie Warszawskim 19 kwietnia - 16 maja 1943.Zdjęcie z raportu Jürgena Stroopa z maja 1943 roku jest jednym z najbardziej znanych zdjęć z II wojny światowej.Żydzi złapani przez oddziały SS i SD podczas tłumienia powstania w getcie warszawskim są zmuszeni do opuszczenia swojego schronienia i marszu na Umschlagplatz. Żołnierz SD na zdjęciu drugi od prawej, to SS-Rottenfuehrer Josef Bloesche, który został zidentyfikowany przez władze polskie pprzez zdjecia. Bloesche był sądzony za zbrodnie wojenne przez sąd polski w 1969 roku, skazany na śmierć i stracony w lipcu tego roku.Dziewczynka z lewej strony została zidentyfikowana jako Hanka Lamet, która stoi obok jej matki Matyldy Lamet Goldfingera (kobieta, druga od lewej). Chłopiec niosący worek został zidentyfikowany jako Leo Kartuzinsky akobieta z przodu została zidentyfikowana jako Chana Zeilinwarger. Chłopiec z pierwszego planu przeżył.Więcej pokolorowanych zdjęć znajdziesz https://www.facebook.com/pg/KolorHistorii/photos/?ref=page_internal
Powstanie w Getcie Warszawskim 19 kwietnia - 16 maja 1943.Zdjęcie z raportu Jürgena Stroopa z maja 1943 roku jest jednym z najbardziej znanych zdjęć z II wojny światowej.Żydzi złapani przez oddziały SS i SD podczas tłumienia powstania w getcie warszawskim są zmuszeni do opuszczenia swojego schronienia i marszu na Umschlagplatz. Żołnierz SD na zdjęciu drugi od prawej, to SS-Rottenfuehrer Josef Bloesche, który został zidentyfikowany przez władze polskie pprzez zdjecia. Bloesche był sądzony za zbrodnie wojenne przez sąd polski w 1969 roku, skazany na śmierć i stracony w lipcu tego roku.Dziewczynka z lewej strony została zidentyfikowana jako Hanka Lamet, która stoi obok jej matki Matyldy Lamet Goldfingera (kobieta, druga od lewej). Chłopiec niosący worek został zidentyfikowany jako Leo Kartuzinsky akobieta z przodu została zidentyfikowana jako Chana Zeilinwarger. Chłopiec z pierwszego planu przeżył.Więcej pokolorowanych zdjęć znajdziesz https://www.facebook.com/pg/KolorHistorii/photos/?ref=page_internal Mikołaj Kaczmarek - Kolor Historii
- Dla mnie koloryzacja zmniejsza odległość czasu. Przybliża przeszłość - mówi Mikołaj Kaczmarek, koloryzator archiwalnych zdjęć.

Czyli najpierw pojawiła się fascynacja historią a potem chęć, żeby ją “zabarwić” ?
Można powiedzieć, że uczę sie historii przez koloryzację zdjęć. Sprawdzam, jak wyglądały barwy tych wydarzeń, w co ludzie się ubierali, jakie kolory dominowały w przestrzeni. Mundury wojskowe muszą być jak najbardziej autentyczne, kolory innych ubrań i otoczenia najczęściej dobieram według własnego wyczucia.

Co sprawia Panu największą trudność?
Najtrudniejszym elementem koloryzacji jest twarz. Wciąż sie uczę, nie opanowałem tego jeszcze w 100 procentach .
Trzeba zwracać dużą uwagę na oświetlenie na zdjęciu - i w zależności od niego dobrać odpowiedni poziom nasycenia, temperaturę barwy itp. Czasem muszę nieźle kombinować.

Ogromne wrażenie robi kolorowy Józef Piłsudski z papierosem. Ile czasu zajmuje Panu koloryzacja takiego zdjęcia?
Akurat Piłsudski zajął mi 5 godzin, bo zależało mi na tym aby efekt był perfekcyjny. Czas koloryzacji zależy przede wszystkim od ilości elementów. Taki portret to około dwóch godzin pracy.

Inaczej jest w przypadku zdjęcia, na którym jest jakaś akcja, dużo się dzieje, sylwetki są w ruchu - wtedy spędzam nad nim od 3 do nawet 5 godzin. Na tym praca się jednak nie kończy, bo zazwyczaj po 2-3 tygodniach wracam do niego i wyłapuję dużo rzeczy do poprawki. Tak było m.in z dziewczynką żegnającą swojego brata w grobie - to już trzecia wersja tego zdjęcia. To moja pierwsza i zarazem ulubiona praca.

Czyli koloryzacja zdjęć to tylko i wyłącznie pasja?
Tak, jestem amatorem, robię to z pasji. Ale moim marzeniem jest robić to na poważnie.

Czym się Pan zajmuje zawodowo?
Pracuję w firmie okienniczej, która zajmuje się montażem.

Czy takie pokolorowane zdjęcia zmieniają jakoś sposób patrzenia na historię?
Barwa przywraca autentyczność zdarzeniu i ludziom. Zbliża ich do teraźniejszości, jakby to było wczoraj. Duże znaczenie ma też koloryzacja i jakość zdjęć, żeby wyszło to w miarę naturalnie.

Według mnie, koloryzacja zmniejsza odległość czasu. Przybliża przeszłość. Zdjęcia czarno-białe wydają się tak stare, że aż nieprawdziwe, natomiast kolor uświadamia, że to byli tacy sami ludzie jak my - z tym wyjątkiem, że przyszło im żyć w apokaliptycznych czasach. Kolor oddaje to, jak blisko jesteśmy tamtych czasów - dla młodych ludzi czarno--białe zdjęcia wydają się bardzo odległe. Kolor działa na wyobraźnię.

Nie uważa Pan, że dzięki tym barwom wymiar tragedii widocznej na zdjęciach staje się bardziej realistyczny?
Ludzie różnie reagują na kolorowanie historycznych zdjęć. Słyszałem już opinie, że przez koloryzację historia traci urok. Moim zdaniem to bzdura - historię trzeba odnawiać, aby nie została zapomniana.

Po co kolorować historię?
Żeby przywrócić ją do życia, żeby zainteresować nią ludzi. Uświadomiłem sobie, że wojna może zdarzyć się zwykłym ludziom, takim jak my.

Chciałbym kiedyś wydać album z pokolorowanymi zdjęciami z Powstania Warszawskiego.

Jakie plany tematyczne na najbliższe koloryzacje? Może stan wojenny?
Mam tysiące zdjęć, pozapisywanych do dalszych prac. Teraz chodzi mi po głowie motyw wejścia Amerykanów do obozu zagłady w Dachau.

Fascynuje mnie też bardzo tematyka oblężenia i obrony Warszawy. Uważam, że filmy z tych wydarzeń powinny być cyfrowo odnowione i pokolorowane. To aktualnie jedno z moich marzeń - w przyszłości pokolorować materiały z tego okresu historii. Na razie dopiero się wdrażam.

Na początku, gdy zaczynałem zabawę z koloryzacją, byłem na etapie fascynacji wszystkim, co udało mi się zrobić - to naturalne. Teraz skupiam się na rozwoju swoich umiejętności. Pracuję codziennie. Przestałem się zachwycać, po prostu weszło mi to w krew. Tylko oczy bolą od ciągłego patrzenia w monitor. (śmiech)

Polacy interesują się historią swojego kraju? Czy piękna polska historia ma taką uwagę wśród ludzi, na jaką zasługuje?
Od 25 lat, czyli od upadku komunizmu, mamy ogromne możliwości zgłębiania wiedzy. Myślę, że ludzie zaczynają się tym interesować coraz bardziej. Wśród młodych też bardzo to widać.

Komunizm na długo zahamował naszą świadomość historyczną - np. o polskich bohaterach. Przykładem może być tu moja pokolorowana fotografia Witolda Pileckiego, która trafiła na międzynarodową stronę internetową, skupiającą dzieła różnych koloryzatorów zdjęć. Ludzie pisali, że pierwszy raz słyszą o takiej postaci.

Jeśli więc ja mogę się przyczynić do szerzenia tej świadomości - to bardzo dobrze.

Rozmawiała Joanna Zaremba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wit
Podziwiam Pana, dzieło jest wspaniałe , nie jak amator ale zawodowiec najwyższej klasy. Gdyby to od mnie zależało nie musiałby Pan montować okien, tylko zająłby się Pan tym co lubi za dobre pieniądze.
Wróć na i.pl Portal i.pl