- Wybraliśmy zaproszenie do rokowań, bo taka forma jest korzystniejsza - podkreśla Bogdan Badziong, burmistrz Gniewa. - Tradycyjny przetarg to sztywne warunki, których w trakcie nie można już zmienić. Przy negocjacjach zarówno oferujący majątek na sprzedaż, jak i potencjalny nabywca mają szersze pole do popisu.
Na firmy zainteresowane nabyciem Wzgórza Zamkowego władze Gniewa czekają do 16 lipca. Z grupy potencjalnych kontrahentów wybranych zostanie kilka i to z nimi prowadzone będą już konkretne rozmowy.
- Z jednego na pewno nie zrezygnujemy - zaznacza burmistrz. - Z ceny wyjściowej na sprzedaż Wzgórza Zamkowego możemy zejść do maksimum 40 procent. Zakres zadań do wykonania dla nabywcy pewnie zostanie okrojony, a termin ich realizacji ulegnie zmianie. Ale prawa własności nabywca i tak nie dostanie, dopóki nie wywiąże się z zadań określonych w umowie.
Badziong jest przekonany, że tym razem sprzedaż zamku stanie się faktem.
- Negocjacje bezpośrednio z oferentem mogą być skuteczne - uważa Jarosław Struczyński, prezes Fundacji Zamek w Gniewie. - W takiej formie można bardziej szczegółowo negocjować konkretne kwestie. To wyjście naprzeciw inwestorowi. Nie opuszcza nas - co prawda - troska o strategiczną przyszłość zamku, ale na żaden cud nie czekamy. Po prostu robimy swoje.
Jeden poważny kontrahent, zainteresowany kupnem Wzgórza Zamkowego, już potwierdził chęć przystąpienia do negocjacji. To Grupa Polmlek.
- Zdecydowanie podtrzymujemy nasze zainteresowanie kupnem Wzgórza Zamkowego w Gniewie - mówi Andrzej Grabowski, prezes zarządu Polmleku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?