Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tytus, Romek i A'Tomek w Powstaniu Warszawskim

Grażyna Antoniewicz
Jeden z rysunków nowego i ostatniego komiksu Papcia Chmiela
Jeden z rysunków nowego i ostatniego komiksu Papcia Chmiela
Na komiksach Henryka Jerzego Chmielewskiego, czyli Papcia Chmiela, wychowało się kilka pokoleń Polaków. Przygody "Tytusa, Romka i A'Tomka" zaczęły się ukazywać w "Świecie Młodych" w 1957 roku. Do tej pory 31 komiksów w formie książkowej sprzedano w 11 milionach egzemplarzy.

Najnowsze dzieło Papcia Chmiela to "Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy powstańcy 1944, z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani", będzie miało swoją premierę 21 maja. Komiks zawiera 37 premierowych plansz z przygodami Tytusa, Romka i A'Tomka.

- Namawiali Pana do zrobienia komiksu o przygodach Tytusa w Powstaniu Warszawskim. Odpowiedział Pan wtedy: Nie mogę na to pójść, no bo jak można sobie robić śmichy z martyrologii? Nawet gdyby Tytus, Romek i A'Tomek byli listonoszami poczty harcerskiej, to i tak musieliby zetknąć się ze śmiercią i okrucieństwem. Już prędzej widziałbym ich w partyzantce.

- Ostatecznie odważyłem się, bo to album na zakończenie twórczości komiksowej... Powstał na 65 rocznicę Powstania. Więcej książeczek nie będę rysował. Pomysł ten chodził za mną od lat. Postanowiłem, że Tytus de Zoo, Romek i A'Tomek, a nawet profesor Talent wezmą udział w wydarzeniach, w których sam uczestniczyłem jako starszy strzelec podchorąży "Jupiter" z 7 pułkiem piechoty Armii Krajowej "Garłuch". To, co napisałem, nie jest oczywiście dokumentem historycznym, lecz mimo że jest fantazją, opiera się na prawdziwych wydarzeniach powstańczych.

Ostatecznie, Henryk Chmielewski nie wziął udziału w walce. Na Polu Mokotowskim po dramatycznej akcji zatrzymali go Niemcy.

- Gdy zaczęło się Powstanie Warszawskie, od paru dni miałem koncentrację na ulicy Wspólnej 63. Drugiego sierpnia przyszedł rozkaz wymarszu na Okęcie. Była nas drużyna ośmiu chłopców. Spodziewaliśmy się desantu lotniczego. Nie mieliśmy bowiem broni. Wyruszyliśmy o drugiej, kryjąc się po bramach, klatkach schodowych dotarliśmy na plac Narutowicza. Na Grójeckiej w podwórku była stajnia, pod gnojem leżały ukryte dwie skrzynie granatów sidolówek. Koledze o pseudonimie Turek oddałem swój pistolet "szóstkę", a sam dostałem dziesięć granatów. W jednym odkręciłem zawleczkę, bo lada moment mogliśmy natknąć się na patrol niemiecki. Ostatecznie, w którymś momencie momencie, zostaliśmy sami z "Turkiem". Na ulicy Grójeckiej na kolegę najechał Niemiec na rowerze, na plecach miał karabin. Kolega trzymał broń w ręku i pierwszy strzelił. Ja, uciekając, upadłem, paczka z granatami pękła, rzuciłem odbezpieczony granat w stronę Niemców. Zostaliśmy aresztowani...

Henryk Jerzy Chmielewski w Muzeum Powstania Warszawskiego rysuje jedną z plansz z albumu. Zobaczymy na niej Tytusa, Romka i A'Tomka jako listonoszy poczty powstańczej.

- Dlaczego zdecydowałem się narysować ten komiks? Liczę, że taki sposób przedstawienia epizodów z tamtego okresu pobudzi młodych czytelników do poznania prawdziwej historii Powstania Warszawskiego. Czy boję się reakcji środowisk kombatanckich? Nie, bo są przyzwyczajeni do moich bohaterów. Poza tym niewielu już zostało kombatantów - żartuje Mistrz. - Zwykle spotykam się z pozytywnymi reakcjami, sympatią. Choć nie ukrywam, że wahałem się, czy wolno mi ukazać Tytusa z jego małpimi dowcipami na tle tragicznych wydarzeń, niepewności życia w każdej sekundzie, łez matek, ginących kolegów i niemieckich mordów...

Papcio Chmiel przypomniał, że jego rysunki ukazywały się też w "Dzienniku Bałtyckim.
Tym albumem twórca kultowego Tytusa (wiecznie uczłowieczającego się szympansa) postanowił ukoronować i zakończyć swoją komiksową, 52-letnią pracę twórczą. Każda plansza jest samodzielną historią, małą anegdotą dowcipnie opowiadającą historię z typowym dla Papcia Chmiela poczuciem humoru. Za które, jak mówi, odpowiedzialny jest specjalny gen humoru.

Nowy komiks

"Tytus, Romek i A'Tomek jako warszawscy powstańcy 1944" ukaże się nakładem Prószyński i Media. Scenariusz i rysunki H. Chmielewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki