Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Znaki drogowe są źle ustawiane i jest ich za dużo

Aleksandra Dunajska
Kiedy znaków drogowych jest za dużo kierowcy zaczynają je lekceważyć, a to wpływa negatywnie na  bezpieczeństwo ruchu. Dlatego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce zmian
Kiedy znaków drogowych jest za dużo kierowcy zaczynają je lekceważyć, a to wpływa negatywnie na bezpieczeństwo ruchu. Dlatego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce zmian Jacek Babicz
Raz znaków jest za dużo, innym razem brakuje tych, które są istotne dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. To wyniki płynące z kontroli NIK.

- W niektórych miejscach Lublina znaków jest za dużo. Zdarza się, że jest ich 20 czy 30 na krótkiej ulicy. Czasami są też załonięte przez tablice informacyjne - mówi Paweł Adamczuk, instruktor nauki jazdy.

- W natłoku znaków kierowca może nie dostrzec tych najważniejszych - dodaje pan Zbigniew, lubelski taksówkarz.

Kontrolę oznakowania polskich dróg przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli. Szczegółowe wyniki mają być znane na początku przyszłego roku, ale już w grudniu Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK, wskazywał na najczęściej spotykane nieprawidłowości: za dużo znaków, ustawianie ich jest niezgodne z zatwierdzoną organizacją ruchu.

Podobne sytuacje zauważyli urzędnicy wojewody lubelskiego kontrolujący w tym roku zarządzanie ruchem na drogach w regionie - w tym także sposób ich oznakowania.

W Lublinie stwierdzili m.in., że kilka znaków stało niezgodnie z zaprojektowaną organizacją ruchu na al. Solidarności. Na ul. Krochmalnej przed skrzyżowaniem z ul. Włościańską nie zlikwidowano znaku "przejście dla pieszych", na ul. Harnasie nie było poziomego oznakowania na skrzyżowaniu z ul. Koncertową. Kontrolerzy zwracali też uwagę, że Miejski Zarząd Dróg i Mostów za rzadko sprawdzał prawidłowość zastosowania i działania znaków drogowych oraz sygnalizacji świetlnej. Urzędnicy wojewody zalecili przeprowadzanie takich kontroli co najmniej raz na pół roku.

Wśród nieprawidłowości w Tomaszowie Lubelskim kontrolerzy wojewody wskazali m.in. skrzyżowanie ul. Wyspiańskiego z Sienkiewicza, gdzie zamiast przewidzianego w organizacji ruchu znaku "ustąp pierwszeństwa przejazdu" postawiono "stop". Na ul. Słowackiego ten drugi znak zamontowano tak, że zasłania go drzewo. A na ul. Żwirki i Wigury znaki "przejście dla pieszych", "dzieci" i "zakaz zatrzymywania się" były ustawione zbyt blisko siebie. W wystąpieniu pokontrolnym czytamy, że wskazane nieprawidłowości istnieją od lat.

To, że znaków jest na drogach za dużo stwierdziła też Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W listopadzie ub.r. przekazała ówczesnemu resortowi transportu projekt nowelizacji rozporządzenia dotyczącego znaków i sygnałów drogowych (tzw. czerwona księga).

- Chodzi głównie o uporządkowanie treści znaków, wyeliminowanie nieścisłości, a także zmniejszenie ich liczby - tłumaczyła wówczas rzeczniczka GDDKiA. Miało być mniej znaków, np. o ograniczeniu prędkości czy zakazie wyprzedzania. Projekt nowelizacji utknął jednak w ministerstwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski