Łapówkę wręczyć miał także hodowca trzody spod Śremu. Zależało mu na odpadkach z wojskowej kuchni, którymi karmił swoje świnie. Zabił jedną z nich, a mięso podarował Jarosławowi A. Dzięki temu dostał zlewki, które oficjalnie miały trafiać jedynie do schroniska dla zwierząt.
Ale to nie koniec zarzutów. Współpracownicy emerytowanego już zaopatrzeniowca twierdzą bowiem, że okradał on własną jednostkę z jedzenia. Przy różnych okazjach kazał ponoć podwładnym przygotowywać dla siebie paczki żywnościowe. Wartość "upominków" wyniosła 750 złotych. Majora obciążają przede wszystkim zeznania jego podwładnych. Nie podobało im się, w jaki sposób gospodarował żywnością przeznaczoną dla całej jednostki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
