Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski naród pójdzie do Strasburga? SONŚ wzywa: Zapisujcie się do nas!

Agata Pustułka
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej, które powstało w 2011 r. skupia 1,4 tysiąca członkówi działa w wielu miastach województw  śląskiego i opolskiego, a także za granicą Polski w Niemczech
Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej, które powstało w 2011 r. skupia 1,4 tysiąca członkówi działa w wielu miastach województw śląskiego i opolskiego, a także za granicą Polski w Niemczech Arkadiusz Ławrywianiec
Nie chcemy kompromitować państwa polskiego na arenie międzynarodowej, ale jeśli Sąd Okręgowy w Opolu podtrzyma decyzję Sądu Najwyższego i uniemożliwi nam legalną działalność to Sowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej poskraży się na Polskę przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu - twierdzi Pejter Długosz, jeden z liderów SONŚ.

Wczoraj podczas konferencji prasowej przestawiciele śląskiej organizacji podkreślali, że czekają na zakończenie wszystkich procedur w Polsce.

Przypomnijmy - SN uznał, że rejestracja organizacji była błędem, bo jej cele godziły w jedność państwa polskiego i nakazał ponowne rozpatrzenie wniosku o rejestrację.

CZYTAJ TAKŻE:
Szczepan Twardoch: Narodowość śląska? Nie spadliśmy wczoraj z Księżyca, jesteśmy tu od zawsze

- Kiedyś skład sędziowski w Opolu wykazał się odwagą cywilną. Może i teraz tak będzie - zastanawia się Długosz. Jego zdaniem decyzja Sądu Najwyższego wpisuje się w wieloletni ciąg praktyk dyskryminacyjnych wobec Ślązaków.

Długoszamawia sympatyków SONŚ do wpisywania się do organizacji. Obecnie do Stowarzyszenia należy ich 1,4 tys. Po decyzji SN w ciągu zaledwie kilku godzin wpisało się 50 nowych członków. - Sąd zrobił nam reklamę - twierdzi Długosz.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Sąd Najwyższy zlikwidował naród śląski. Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej wydaje oświadczenie

Ślązacy po niekorzystnej decyzji Sądu Najwyższego nie poddają się i zbierają siły. Zapowiadają szereg działań, ale podkreślają, że zawsze będą się trzymać litery prawa.

"Naród śląski zawsze żywił dla prawa głęboki szacunek. Do chwili ponownego rozpatrzenia sprawy przez Sąd Okręgowy w Opolu, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej będzie działać na dotychczasowych zasadach. Potem działania nasze dostosujemy do wytworzonej sytuacji" - czytamy w wydanym wczoraj oświadczeniu. Władze stowarzyszenie zaapelowały do wszystkich, poczuwających się do członkostwa w śląskiej wspólnocie narodowej, a którym los Śląska i Ślązaków nie jest obojętny o szybkie zapisywanie się do Stowarzyszenia.

- Braliśmy pod uwagę możliwość niekorzystnego wyroku, widząc jakie działania podejmowane są w ostatnich miesiącach wobec Ślązaków, którzy wymykają się z zaszufladkowania Ślązak to Polak. Jednakże spodziewaliśmy się raczej finezyjnego wytrychu, który znajdzie jakąś lukę w polskim prawie. Tymczasem potraktowano nas łomem - twierdzi Pejter Długosz, jeden z liderów SONŚ. Działacze Stowarzyszenia są oburzeni, że wobec organizacji został wysunięty zarzut dotyczący rozbijania państwa polskiego.

CZYTAJ KOMENTARZE PO DECYZJI SĄDU:
Spyra: Ślązacy nie są odrębnym narodem. Decyzja Sądu Najwyższego pozytywna
Tudzierz: Potrzebne nam jest ogólnośląskie powstanie. Nie zbrojne, ale intelektualne
Pustułka: Polska boi się Ślązaków. Po co GUS dał możliwość wpisania narodowości śląskiej w spisie?

- Dlaczego ten argument wysuwany jest jedynie w stosunku do nas, zaś nie stosuje się go do pozostałych mniejszości narodowych i etnicznych, z jakich składa się społeczeństwo RP - pyta Długosz. - Nie ma najmniejszej wątpliwości, że decyzja sądu była podyktowana przyczynami politycznymi.
W swoim oświadczeniu SONŚ zwraca uwagę na lojalność Ślązaków wobec państw w granicach których region akurat się znajdował.

- Czasem Ślązacy sami podnosili głos za lub przeciw wejściu w granice któregoś z państw. Jednocześnie, Ślązacy będąc lojalnymi obywatelami państw, w których przyszło im żyć, pielęgnowali własną tożsamość - w tym narodową. Chcemy kontynuować dzieło naszych przodków i cieszyć się należnymi nam prawami, nie szkodząc nikomu i szanując każdego - dodaje Długosz i dodaje, że dostał bardzo wiele głosów wsparcia z całego kraju, którzy wyrażały dezaprobatę wobec decyzji SN.

- Żaden sąd nie jest od orzekania o tym, czy istnieje jakiś naród czy nie. Sąd jest od orzekania działania zgodności z prawem osób i podmiotów - twierdzi Pejter Długosz.

Gdy dwa lata temu Sąd Okręgowy w Opolu pozytywnie zaopiniował rejestrację SONŚ, sędzia Anna Korwin-Piotrowska stwierdziła, że oddalając apelację prokuratury nie przesądza o istnieniu ani nie kwestionuję istnienia narodowości śląskiej. - To nie jest kwestia do badania dla sądu rejestrowego - wyjaśniała pani sędzia. - Wolność do zrzeszania się jest najważniejszą wolnością i ta opinia zdecydowała przede wszystkim o decyzji składu sędziowskiego.

Politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Słupik zauważa narastający antyśląski klimat, zaś w uzasadnienie sądu porównuje do kiepskiej publicystyki politycznej.

- Chce się sprawy śląskie, aspiracje schować pod dywan. Na domiar złego stosunek do śląskości zanurzony jest w XIX-wiecznej świadomości, dawno nieaktualnej - dodaje dr Słupik.

Jest zdumiony, że tak potężne działa wysuwa się wobec organizacji, która nie ma żadnych celów politycznych, bo jest skupiona na kwestiach związanych z kulturą, językiem śląskim.
SONŚ to nie polityka

Statut Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej nigdzie nie posługuje się pojęciami naród śląski, czy śląska mniejszość narodowa, co mogłoby się stać przyczyną odmowy rejestracji Stowarzyszeniu.

Ustawa o Mniejszościach Narodowych i Etnicznych jasno rozróżnia mniejszość narodową od etnicznej. Ślązacy, gdyby władza ustawodawcza tak zdecydowała, mogą uzyskać tylko i wyłącznie status mniejszości etnicznej.

GUS w czasie Narodowego Spisu Powszechnego umożliwił wpisanie narodowości śląskiej do formularza, zgodnie z polskim prawem przynależność do narodowości zależy od osobistego odczucia danego obywatela.

SONŚ nie ma ambicji politycznych. Zakazał nawet wykorzystania logo i przynależności do organizacji osobom, które chciałyby wystartować w wyborach. Skupia się na działalności wydawniczej.

Do SONŚ należą m.in. Adam Sikora - operator filmowy, autor zdjęć m.in. do filmów "Essential Killing", Jerzy Ciurlok - prezenter i publicysta radiowy, Marek Plura - poseł Platformy Obywatelskiej, Jerzy Gorzelik - przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, Rafał Adamus - prezes Pro Loquela Silesiana.

Czy Ślązacy są dyskryminowani? Co sądzisz o decyzji Sądu Najwyższego? Dyskutuj z autorką


*Regionalna lista płac. Sprawdź, ile zarabiają [ZAROBKI OD 100 ZŁ DO 1 MLN ZŁ]
*Kuchenne Rewolucje w Tychach: Dom Bawarski Tychy Magdy Gessler [ZDJĘCIA + WIDEO]
*Najpiękniejsze polskie kolędy [POSŁUCHAJ i WYBIERZ]
*Najlepsze prezenty na święta Bożego Narodzenia [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!