- Pan poseł Libicki pokazał, że dla własnego interesu politycznego (nawet jeśli był on motywowany subiektywnym poczuciem krzywdy) zrywa wszelkie więzi ze swoją partią, łamie podstawową zasadę funkcjonowania każdego ugrupowania politycznego, jakim jest lojalność wobec programu, struktur, członków partii, a zwłaszcza wyborców - napisali sygnatariusze oświadczenia. Trafiło ono między innymi do władz partii w Warszawie oraz poznańskich działaczy.
Jednym z sygnatariuszy oświadczenia jest prof. Stanisław Mikołajczak. Jak mówi naukowiec, autolustracja Libickiego była spóźniona i nie udało się mu oczyścić z podejrzeń. - Władze PiS słusznie więc nie umieściły go na liście - podkreśla.
W oświadczeniu gorzkie słowa padły także pod adresem innych działaczy. Wezwano dwóch posłów i czterech radnych, którzy opuścili PiS, do rezygnacji z mandatów, bo "głosy zostały oddane najpierw na partię, a dopiero potem na osoby".
Po rezygnacji rodziny Libickich z członkostwa w PiS, wczoraj po raz pierwszy spotkał się nowy poznański zarząd partii. Razem z Konradem Szymańskim, "jedynką" do PE, omawiano strategię na najbliższe wybory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
