Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Szkoły twierdzą, że są przygotowane na przyjęcie sześciolatków

Anna Mizera-Nowicka
Karolina Misztal
Sześciolatki w szkole podstawowej to nie problem - twierdzą Urzędnicy Kuratorium Oświaty w Gdańsku. w tym tygodniu Sejm ma głosować w sprawie referendum edukacyjnego, które by rozstrzygnęło kwestię sześciolatków.

Pomorskie Kuratorium Oświaty kontratakuje w sprawie sześciolatków. Rodzice, prowadzący akcję "Ratuj maluchy i starsze dzieci też" opublikowali ostatnio raport na temat nieprzygotowania szkół na przyjęcie najmłodszych uczniów.
Wczoraj więc władze kuratorium zaprosiły dyrektorów pomorskich podstawówek, by ci tłumaczyli, że jest inaczej. Walka na argumenty trwa, bo już w tym tygodniu Sejm ma głosować w sprawie referendum edukacyjnego, które by rozstrzygnęło kwestię sześciolatków.

Raport przygotowany przez rodziców zawiera fragmenty listów rodziców i nauczycieli, także z województwa pomorskiego.
Dokument z tego typu listami rodzice przekazali posłom, którzy w piątek zagłosują w sprawie referendum edukacyjnego. Fragmenty dokumentu, także te dotyczące pomorskich szkół, odczytano również podczas sejmowej debaty. To oburzyło Pomorskie Kuratorium Oświaty, które w odpowiedzi przeprowadziło kontrolę w wymienionych w raporcie podstawówkach i zwołało wczorajszy briefing.

- Smuci, że dokument, który zaprezentowano, zawiera informacje nie do końca rzetelne i w dużej mierze nieprawdziwe. W pomorskich szkołach wcale nie jest łamane prawo - mówiła Gabriela Albertin, pomorska wicekurator.
Jeszcze mocniejszych słów użyli dyrektorzy podstawówek.

- To nie żaden raport, ale jakiś spis maili, nawet nie wiadomo od kogo. Rozdawanie tego posłom to skandal - denerwował się dyrektor Szkoły Podstawowej w Brusach.

Z ust innych dyrektorów pomorskich podstawówek padły też sformułowania, iż raport jest "kłamliwy", "nierzetelny" czy "krzywdzący".

Pomorska wicekurator oświaty podkreślała, że stawiane w raporcie zarzuty są anonimowe, więc nie do końca wiarygodne.

- Nie możemy publikować nazwisk rodziców, nauczycieli czy urzędników, którzy do nas napisali, ponieważ mogliby mieć z tego powodu nieprzyjemności - podkreśla natomiast Tomasz Elbanowski, jeden z autorów krytykowanego przez kuratorium i nauczycieli dokumentu. - Od lat przygotowujemy tego typu raporty i nigdy nie zgłaszano do nich uwag. Dziś czujemy się napiętnowani.

Z dyrektorami i wicekurator nie zgadza się też pomorska koordynator akcji "Ratuj maluchy". - Kuratorium zwołuje dyrektorów pomorskich szkół. A co ma odpowiedzieć dyrektor, który po kątach odpowiada rodzicom, że tak źle nigdy jeszcze nie było? - pyta Paulina Bosak. - Ja sama rozmawiam z pedagogami, psychologami, logopedami i w prywatnej rozmowie nikt, dosłownie nikt, nie jest zwolennikiem obowiązku szkolnego dla sześciolatków.

Głosowanie posłów w sprawie referendum edukacyjnego odbędzie się w piątek. Wniosek o przeprowadzenie referendum złożyli rodzice z akcji "Ratuj maluchy". Podpisało go prawie milion Polaków. Dodatkowo w ostatnim czasie do parlamentarzystów wysłali oni 790 tys. mailów z prośbą o zagłosowanie za referendum.

Cały artykuł można przeczytać w środowym (6.11) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego".

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki