Kawalerowie, damy i rycerze. Ks. Błaszczyk zdradza kulisy działalności Zakonu Maltańskiego

Anita Czupryn
Waldemar Wylęgalski/Polskapresse
- Poszukiwanie w Zakonie Maltańskim tajemnych bractw i sekretnych obrzędów wiąże się z omawianą dość szeroko w literaturze fikcji historycznej legendą i działalnością zakonu templariuszy. Zapewniam, że w Zakonie Maltańskim nie ma niczego ukrytego, a cała jego działalność jest transparentna - mówi kawaler maltański ks. Henryk Błaszczyk w rozmowie z Anitą Czupryn.

Podobno w Klebarku Wielkim, warmińskiej wsi zagubionej wśród lasów, pól i jezior, można się poczuć jak na Malcie albo Rodos. Po ulicach chodzą młodzi ludzie w przepięknych mundurach Korpusu Maltańskiego albo w pelerynach ozdobionych krzyżem maltańskim. Skąd się tu wzięli kawalerowie maltańscy?
Tak postawione pytanie maluje Klebark w baśniowej atmosferze. A wszystko jest zwyczajne i po prostu, gdyż w tej malowniczej wiosce, położonej na brzegu jeziora, została umiejscowiona konfraternia maltańska oraz kapelanat ZPKM, czyli mała wspólnota animująca życie związane z tradycją szpitalnego i rycerskiego Zakonu Kawalerów Maltańskich. Na wzniesieniu powyżej jeziora znajduje się zespół sakralno-mieszkalny z przepiękną neoklasycystyczną plebanią, szpitalem z 1729 roku pod wezwaniem Św. Ducha oraz ośrodkiem rekolekcyjno-konferencyjnym należącym do Zakonu Maltańskiego. Z dużej odległości widać górujący nad wszystkim duży kościół neogotycki, który jest Sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego. Opiekę nad tymi relikwiami arcybiskupi warmińscy powierzyli szpitalnemu Zakonowi Rycerzy Krzyżowców, którymi są kawalerowie maltańscy. Te odświętne stroje można rzeczywiście spotkać w Klebarku, ale raczej od wielkiego dzwonu przy okazji uroczystości i świąt celebrowanych we wspólnocie zakonu i parafii.

Wśród kawalerów są rycerze zakonu tzw. szpitalników, na kawalerów mówi się też, że to joannici. Czy mógłby Ksiądz wyjaśnić, skąd są te nazwy i czy one są tożsame ze sobą, czy raczej wśród samych kawalerów maltańskich są różnice związane z tym, czym się zajmują?
Zakon Maltański to wyodrębniony podmiot w prawie międzynarodowym posiadający swoją określoną państwowość, której głównym przymiotem jest suwerenność. Suwerenem zakonu dzisiaj jest JMM Książę Mathew Festing, a zakon jest monarchią konstytucyjną. Zakon mimo religijnego charakteru nie jest osobą prawną kościelną. Jest zakonem świeckim. Zwyczajowe nazwy zakonu wywodzą się z jego historii i tak w kolejności: na początku nazywany był zakonem joannitów od nazwy szpitala pod wezwaniem Świętego Chrzciciela w Jerozolimie, następnie krótki epizod na Cyprze w latach 1291-1309, później rycerzy rodyjskich przez pobyt tego zakonu wyspie Rodos, dzisiejsza Grecja w latach 1309-1523. Po opuszczeniu Rodos zakon po latach poszukiwania siedziby został ulokowany na Malcie, na której przebywał od roku 1530 do 1798 i z tego okresu, i miejsca zrodziła się nazwa kawalerowie maltańscy. W czasach reformacji przeorat Brandenburgii wraz z Mistrzem Krajowym przeszedł na stronę luterańską, zachowując nazwę Rycerskiego i Szpitalnego Zakonu Świętego Jana Chciciela zwanego dzisiaj joannitami. Wspólnota ta występuje w Polsce w postaci fundacji Joannici Dzieło Pomoc. Członkami zakonu joannitów jest wiele rodzin szlachty niemieckiej, pochodzącej historycznie z terenów dawnych Prus Wschodnich i wyznania luterańskiego. W strukturach fundacji tego zakonu pracuje wielu katolików. W Polsce działa też fundacja Maltańska Służba Medyczna związana z katolickim Zakonem Kawalerów Maltańskich i to w niej także wielu młodych ludzi znajduje swoje spełnienie, pracując w charyzmacie szpitalnym i tradycji rycerskiej z chorymi lub też niosąc pomoc w działaniach medycznych i humanitarnych.

W Zakonie Maltańskim nie ma niczego ukrytego, a cała jego działalność jest transparentna. Obrzędy zakonu są określone w liturgii

Gdzie jeszcze w Polsce możemy spotkać kawalerów maltańskich?
Zarząd ZPKM spotyka się w tzw. Rezydencji Maltańskiej w Warszawie przy ulicy Jazgarzewskiej. Konfraternie członków zakonu znajdują się na Mazowszu, w Warszawie, Krakowie, gdzie także pracuje nowoczesny ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci z porażeniem mózgowym, w Katowicach, które są siedzibą fundacji Maltańska służba Medyczna. Śląska wspólnota jest niezwykle dynamiczna zarówno pod względem organizacyjnym, jak i duszpasterskim. Natomiast w Poznaniu znajduje się jedna z naszych najstarszych polskich komandorii, w której kawalerowie maltańscy pielęgnują tradycje historyczne. Tam też przy parafii Św. Jana Chciciela za Murami został otworzony nowy ośrodek pomocy medycznej zwłaszcza w zakresie diagnostyki onkologicznej. Na Warmii warszawska fundacja Pomoc Maltańska prowadzi dom pomocy społecznej dla osób niepełnosprawnych intelektualnie oraz powiatowy szpital o charakterze zakładu opiekuńczo-leczniczego w Barczewie koło Olsztyna. Ponadto fundacja warszawska prowadzi ośrodki aktywizacji osób niepełnosprawnych.
Przeciętni ludzie niewiele wiedzą o tym zakonie. Niektórzy mylą go z tajnym bractwem, które ma tajemnicze obrzędy, ale najczęściej, i słusznie, kojarzony jest z działalnością charytatywną.
Poszukiwanie w Zakonie Maltańskim tajemnych bractw i sekretnych obrzędów wiąże się z omawianą dość szeroko w literaturze fikcji historycznej legendą i działalnością zakonu templariuszy. Zapewniam panią, że w Zakonie Maltańskim nie ma niczego ukrytego, a cała jego działalność jest transparentna. Wszelkie obrzędy i zwyczaje zakonu są wyraźnie określone w księgach liturgicznych lub regulaminach i ceremoniałach. Są one piękne, bowiem bogate w tradycję rycerską tego zakonu. Dzisiaj kawalerowie maltańscy realizują swój charyzmat w ramach wezwania "obrona wiary i posługa ubogim i cierpiącym". Zakon ten od samego początku był zakonem szpitalnym, który swoją służbę potrzebującym pełnił w duchu rycerskich powinności.

A czym się różni rycerz, kawaler maltański od zwykłego księdza?
Tytuły "rycerza" i "damy" przynależne są osobom, które legitymują się pochodzeniem szlacheckim bądź otrzymały nobilitację. Kapelani zakonu nie posługują się tytułem rycerskim, choć posiadają nobilitację z racji przyjętych święceń, co jest ugruntowane w tradycji nobilitacyjnej naszego kręgu kulturowego. Ponadto w zakonie występują członkowie w kategorii nieszlacheckiej, tzw. kategorii łaski mistrzowskiej (magistralnej). Kapelan maltański ma przede wszystkim obowiązek opieki duszpasterskiej nad członkami zakonu oraz beneficjentami pomocy, którym zakon posługuje.

Wśród kawalerów i dam zakonu jest wielu arystokratów, zwykło się więc mawiać, że do zakonu mogą należeć tylko osoby błękitnej krwi. Jak jest w rzeczywistości?
Procedura przyjęcia do zakonu, choć może nie jest wszystkim znana, to jednak jest bardzo transparentna. Osobę kandydata przedstawia zarządowi, asocjacji narodowej czterech członków zakonu. Równocześnie kandydat przedkłada stosowne dokumenty, wśród których znajduje się opinia biskupa właściwego dla miejsca zamieszkania kandydata. Po pozytywnym ustosunkowaniu się grona zarządu dokumenty przekazywane są do Rzymu, gdzie ostateczną decyzję podejmuje Rada Suwerenna Zakonu. Zakon z należną starannością pielęgnuje tradycje szlacheckiego pochodzenia swoich członków, bowiem charyzmat rycerski, czyli szlachecki, obok szpitalnego jest jednym z dwóch określeń świadczących o charakterze tego zakonu. Jednakże do zakonu są także przyjmowane osoby, które nie legitymują się pochodzeniem szlacheckim, ale, jak sądzę, potrafią wylegitymować się szlachetnością przymiotów swojej osoby.

W jaki sposób Ksiądz został kawalerem maltańskim?
O członkostwo w Zakonie Maltańskim poprosił mnie w porozumieniu z moim ordynariuszem nieżyjący już prezydent ZPKM Juliusz hrabia Ostrowski - wielka postać cechująca się mądrością i szlachetnością. Taka promocja zobowiązuje.

Ksiądz ma w ogóle kilka ról - prócz duszpasterza i kawalera maltańskiego jest rektorem relikwii Św. Krzyża. Jak Ksiądz to wszystko łączy?
Opieka nad relikwiami Krzyża Świętego została powierzona na mocy dekretu księdza arcybiskupa metropolity warmińskiego polskim kawalerom maltańskim. Sposobem na spełnienie tego oczekiwania jest sanktuarium, a przy nim ośrodek konferencyjno-rekolekcyjny oraz urząd kustosza sanktuarium Relikwii Krzyża Świętego. Sądzę, że nieobca jest zakonowi zasada rzetelnej odpowiedzialności za podjęte działania. Opieki nad sanktuarium nie sprawuję sam, ale we współpracy z zarządem i członkami ZPKM, a zwłaszcza z naszym naczelnym kapelanem, którym jest ksiądz biskup Andrzej Dzióba.
W zakonie są mnisi, którzy złożyli śluby czystości, ale są też osoby świeckie, które żyją w małżeństwie, mają dzieci. Jaka jest ich rola?
Członkowie Zakonu Maltańskiego zgodnie z kartą konstytucyjną dzielą się na trzy kategorie: kawalerowie profesyjni to ci, którzy złożyli śluby czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, czyli tzw. rad ewangelicznych, i tą drogą we wspólnocie Zakonu Maltańskiego chcą zmierzać do Domu Boga. Druga grupa, to kawalerowie obediencyjni, czyli ci, którzy złożyli śluby posłuszeństwa. Są to osoby świeckie, które świadomie przyjęły cnotę posłuszeństwa wobec Kościoła i jego przełożonych, a także norm prawnych i charyzmatu Zakonu Maltańskiego jako osobistą drogę do świętości. Trzecią zaś grupę stanowi grono osób, które złożyły przyrzeczenie życia w pobożności oraz służby ubogim i cierpiącym. W tej grupie występują poszczególne gradacje wielorako uwarunkowane, tj. kawalerowie i damy krzyża honoru i pobożności (dewocji), kawalerowie i damy łaski i pobożności (dewocji), kawalerowie i damy łaski mistrzowskiej (magistralnej), kapelani konwentualni ad honorem, kapelani łaski mistrzowskiej (magistralnej) oraz donaci w pobożności (dewocyjni).

Kawalerowie z Klebarka Wielkiego zaangażowali się w pomoc ofiarom wojny w Syrii. Na czym ta pomoc polega?
Przede wszystkim zaopiekowaliśmy się ośrodkiem uchodźców syryjskich, który znajduje się w Erewaniu w domu arcybiskupa Rafaela - ordynariusza Ormian katolików, jednego z wielu kościołów chrześcijan wschodnich. Tam też wysyłamy naszych wolontariuszy oraz pomoc materialną i finansową. Nie jest to tylko pomoc wspólnoty z Klebarka Wielkiego, gdyż uczestniczy w niej cały Związek Polskich Kawalerów Maltańskich, a także harcerki i harcerze Związku Harcerstwa Polskiego.

W wyniku działań wojennych w Syrii rozbiciu uległy rodziny chrześcijańskie. W jaki sposób kawalerowie maltańscy im pomagają?
Każda wojna to źródło wielu cierpień. To dramatyczne niszczenie rodzin, które są najważniejszą komórką społeczną życia każdego narodu. Dlatego ta wojna wyniszcza naród syryjski, a zwłaszcza jego wielokulturowy wymiar poprzez śmierć wielu chrześcijan Kościołów wschodnich. Genezą tej wojny jest nieumiejętne, a wręcz zbrodnicze budowanie celów politycznych. Geopolityka zaś mocarstwa tego świata, ukrywając swoje własne cele, pozwala, a miejscami nawet podsyca dramat śmierci jednego z narodów. To grzech wołający o pomstę do nieba, ale też gdzie grzech, jeszcze bardziej rozlewa się Boża Łaska. Ten naród potrzebuje miłosierdzia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl