Rodzice do szkoły

Rozmawiała Sonia Ross
Dlaczego rodzice powinni być obecni w szkole, zwłaszcza gdy dzieci są małe, mówi Bogumiła Borowska, psycholog i psychoterapeutka z Poradni "Dialog"

Kiedy klasa mojej córki jeździła regularnie na basen i potrzebna była wtedy pomoc któregoś z rodziców, nie mogła się doczekać, kiedy ja pojadę. Albo kiedy upiekę ciasto na spotkanie gwiazdkowe. Moja częsta obecność w szkole dawała jej poczucie bezpieczeństwa.
Bo tak jest. Małe dzieci lepiej czują się w szkolnym środowisku, gdy wiedzą, że rodzice nie tylko zawożą je do szkoły, a później z niej odbierają. Kiedy mama lub tata robi coś dla klasy, np. organizuje wycieczkę, bal, wyjście na rolki, rośnie ranga dziecka w środowisku rówieśniczym. Czuje się ważniejsze, bardziej dowartościowane. Może się wtedy rodzicami pochwalić, jest bardziej zauważane.

A gdy nie mamy czasu na pracę w szkole, bo dojeżdżamy z daleka, pracujemy na dwóch etatach?
Nie musimy od razu być w radzie rodziców. Ale jeśli naprawdę będziemy tego chcieli, możemy choć raz w roku coś zrobić. Może pracujemy w ciekawym miejscu i możemy zabrać tam klasę syna czy córki na wycieczkę?

Czasami dzieci wstydzą się, że rodzice tak często są w szkole?
Znam chłopca, który wręcz zabraniał mamie do niej przychodzić. Nauczycielka kiedyś powiedziała: "Jedziemy na wycieczkę. Musi jechać do pomocy mama Bartka, bo on się strasznie długo ubiera ". Klasa się śmiała, Bartek dostał etykietkę maminsynka. Od tamtej pory zabronił przychodzić mamie nawet do szatni.

Czyli pomoc rodziców dla szkoły zależy także od właściwego stosunku do niej, wychowawców i nauczycieli.
Tak. Czasem można do tej działalności kogoś zrazić, zupełnie nieświadomie. A wszelkie inicjatywy rodziców są bardzo cenne, zwłaszcza takie, w których biorą udział jednocześnie i oni sami, i dzieci. Znam klasę, która regularnie organizuje wspólne wyjścia do teatru. Po spektaklu wszyscy siedzą przy herbacie i ciastkach. Najpierw wspólnie, potem bawią się osobno. Podczas takich spotkań nawiązują się przyjaźnie. Dla dziecka to również ważne, że rodzice w klasie się znają. I kiedy nasza córka lub syn idzie w odwiedziny do Ewy, czy Jurka, tamten dom nie jest już dla nas bezimienny, tylko ma twarz rodzica, którego dobrze znamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl