W demonstracji, według informacji przekazanej przez organizatorów, uczestniczyło ponad tysiąc osób. Marsz, głównie młodych mężczyzn z zasłoniętymi twarzami i trzymającymi w rękach zapalone pochodnie, przeszedł głównymi ulicami Lwowa. Był eskortowany przez ukraińską policję. Organizatorem marszu była nacjonalistyczna partia Korpus Narodowy. Dominowały czerwono - czarne barwy, czyli kolorostyka UPA.
Jak podaje portal zaxid.net, uczestnicy marszu wykrzykiwali „pamiętaj cudzoziemcu, tutaj gospodarzem jest Ukraina”, „pamiętajcie obcy, tu rządzą Ukraińcy, „Kim jesteśmy? Ukraińcami! Czego chcemy? Siły!”, „Nasza ziemia, nasi bohaterowie”, „Lwów nie dla polskich panów”.
Co oznacza hasło „Miasto Lwów nie dla polskich panów”? W wypowiedzi dla Radia Swoboda Światosław Siryj, przedstawiciel Korpusu Narodowego stwierdził, że demonstracja nie była wymierzona w polski naród, lecz obecnie rządzących oraz znowelizowaną ustawę o IPN, która zakłada kary za zaprzeczanie zbrodniom popełnianym przez ukraińskich nacjonalistów.
- Ja ciągle powtarzam, że tego typu przedsięwzięcia są elementem rozpoczętej już kampanii wyborczej na Ukrainie. Korpus Narodowy próbuje zgromadzić wokół siebie ok. 40 zanarchizowanych, ukraińskich środowisk nacjonalistycznych i chce się przeciwstawić układowi oligarchicznemu. Oczywiście, wykorzystuje do tego cele, które w ich opinii mogą mobilizować społeczeństwo ukraińskie. Obecnie tym celem jest kwestia podważania, niby przez Polskę, bohaterów narodowych, takich jak Bandera czy Szuchewycz. W związku z tym ta paramilitarna organizacja, składająca się w większości z weteranów walk w Donbasie, przystępuje do prób mobilizacji wokół siebie tych wszystkich środowisk - mówi dr hab. Andrzej Zapałowski, ekspert geopolityki, wykładowca Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Według niego jest to jeden z wielu elementów, z którymi w najbliższych miesiącach będziemy mieli do czynienia. „Będzie chodzić o mobilizację elektoratu wątkami antypolskimi czy antywęgierskimi”.
"Miasto Lwów nie dla polskich panów". Manifestacja skrajnej ...
Na protest autami na polskich blachach
„No cóż, ten marsz to także swoistego rodzaju „podziękowanie” dla Polaków za bezzwrotne „pożyczki” i pospieszne dostawy gazu” - napisał na swoim profilu na facebooku ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: 17 mieszkańców Przemyśla ma aż 12 tysięcy aut! [WIDEO]
[b]Opinie Ukraińców co do marszu we Lwowie są różne. Od pochwał i gróźb „aby od Ukrainy obcy zabrali brudne ręce”, po racjonalne komentarze twierdzące, że czerwono - czarny Lwów może skutecznie odstraszyć choćby turystów z Polski.
- Na protest przyjechali autami na polskich blachach” - skomentował ktoś na facebooku.
Nawiązał do powszechnego omijania przez Ukraińców, ukraińskich przepisów celnych, dzięki rejestracji samochodów w Polsce, na polskiego współwłaściciela.
POPULARNE NA NOWINY24:
Pasażerowie pociągu Przemyśl - Rzeszów musieli siedzieć w czapkach i rękawiczkach
Najlepsze zdjęcia z tegorocznych studniówek maturzystów w Przemyślu
Czy umiesz przeklinać po podkarpacku?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
