Antoni Macierewicz ws. likwidacji podkomisji smoleńskiej: to bezprawie MON; podkomisja będzie działać zgodnie z prawem do sierpnia 2024 r.

OPRAC.:
Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Wideo
od 16 lat
– Podkomisja ds. zbadania katastrofy smoleńskiej będzie działać zgodnie z prawem do sierpnia 2024 r., a decyzje szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza są bezprawne. Dlatego zapewne nie dostarczono nam żadnej informacji – stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz, komentując informację o jej likwidacji.

MON przekazało, że w piątek 15 grudnia wicepremier i szef resortu Władysław Kosiniak–Kamysz podpisał decyzję, parafowaną przez wiceministra Cezarego Tomczyka, o uchyleniu decyzji powołującej podkomisję MON ds. ponownego zbadania wypadku lotniczego samolotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010 r.

– Podkomisja ulega likwidacji, a jej członkowie do najbliższego poniedziałku, 18 grudnia zostali zobligowani do rozliczenia się z wszelkiej dokumentacji, nieruchomości oraz sprzętów używanych do prac podkomisji – podano w komunikacie MON.

Poinformowano też, że od piątku członkom podkomisji zostają cofnięte wszelkie upoważnienia i pełnomocnictwa do działań związanych z pracami podkomisji.

– W najbliższym czasie zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się analizą każdego aspektu działalności zlikwidowanej podkomisji – zapowiedziano.

„Bezprawne stanowisko” ministra obrony

– W rzeczywistości stanowisko ministra Kosiniaka-Kamysza jest bezprawne, co oznacza, że w żadnej mierze on nie może wydawać mi decyzji skutkujących likwidacją Podkomisji. Minister nie ma też prawa wydawania decyzji o przekazaniu przez Przewodniczącego w ciągu 4 dni przed zakończeniem pracy Podkomisji dokumentów i innych elementów działania Podkomisji. Żaden z przepisów przywołanych przez ministra nie przewiduje możliwości likwidacji Podkomisji przed terminem zakończenia jej pracy czyli przed sierpniem 2024 r. – powiedział PAP Macierewicz.

Wskazał, że "działanie Podkomisji opisuje jedynie zarządzenie Ministra Obrony Narodowej z 2016 r. i w żadnym wymiarze nie ma tam przepisu ani możliwości likwidacji Podkomisji przed upływem rocznego terminu jej działania".

– Zarządzenie z 1996 r. dotyczy wyłącznie kompetencji MON, lecz nie obejmują one uprawnień likwidacji Podkomisji – podkreślił.

– To czyste bezprawie – podkreślił Macierewicz.

Antoni Macierewicz: „pewnego rodzaju medialna propaganda”

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk oświadczył w piątek, że raport komisji Jerzego Millera jest obowiązującym raportem ws. katastrofy smoleńskiej.

– Nie wiem, jak wygląda kwestia Antoniego Macierewicza i jego dziwnych badań, które z tego, co wiem nie zostały zakończone, ale jedno jest pewne - raport Jerzego Millera jest raportem obowiązującym i wróci na strony MON – powiedział Tomczyk.

– To także bezprawie – ocenił Macierewicz.

– Żaden funkcjonariusz państwowy nie może decydować o ważności Raportu. To jest zgodnie z ustawą wyłączna kompetencja Przewodniczącego Podkomisji – podkreślił.

Tomczyk wskazał, że od momentu wydania decyzji przez szefa MON podkomisja nie ma prawa podejmować "żadnych działalności na przyszłość, żadnych zobowiązań".

– To bzdura – ocenił Macierewicz.

– Podkomisji nie dostarczono takiego dokumentu, ani nawet nie przekazano informacji o niej medialnie czy telefonicznie. Co więcej, nasza sekretarz była w Biurze Ministerstwa Obrony Narodowej i nikt jej o niczym nie powiedział. Ze względu na bezprawne działanie to jest wyłącznie na razie pewnego rodzaju medialna propaganda, a z punktu widzenia prawnego, mamy do czynienia z jakąś operacją, którą należałoby nazwać propagandowo-represyjną, a nie prawną – zaznaczył przewodniczący podkomisji.

Jak dodał, "wszystko wskazuje na to, że minister Kosiniak-Kamysz jest bardzo osobiście związany z ta sprawą".

– Ja go rozumiem, dlatego że jego krewny, wiceminister MON z 2009 r. Kosiniak-Kamysz odegrał bardzo istotną rolę w decydowaniu o tym, żeby zamiast w dotychczasowej wtedy firmie, która naprawiała Tu-154, ten samolot został skierowany do firmy pana Olega Deripaski, właściciela zakładów w Samarze, który jest najbliższym współpracownikiem Władimira Putina i jest związany ze służbami tajnymi. To dzięki temu kluczową rolę odegrała firma rosyjska de facto, choć formalnie mająca polski status, Polit Elektronik, która zajmowała się handlem rosyjskimi zbrojeniami w Polsce i w innych krajach dawniej związanych ze Związkiem Sowieckim. Rozumiem więc, że to jest problem nie tylko polityczny, ale i osobisty, stąd pewnie wynikają te bezprawne zachowania – mówił Macierewicz.

Macierewicz podkreślił, że "żaden urzędnik państwa polskiego nie może unieważnić raportu i przywołać jakiś inny materiał, jako ważny raport".

– To jest niemożliwe – zastrzegł.

– Takie decyzje może podjąć wyłącznie przewodniczący Podkomisji, a nie minister, nie premier, nie prezydent. Tutaj takiej możliwości nie ma, więc mamy do czynienia z całym ciągiem bezprawia ze strony obecnych instytucji, którego oczywiście nie można tolerować – wskazał.

Działania po otrzymaniu decyzji o likwidacji

Na pytanie, jakie kroki podejmie po otrzymaniu decyzji o likwidacji podkomisji, odpowiedział: "Jeżeli otrzymam jakiekolwiek stanowisko zgodne z prawem, to oczywiście będę je realizował. To jest absolutnie oczywiste, nie ma cienia wątpliwości. Cokolwiek myślę o tym politycznie, to prawo jest prawem. Musi być realizowane".

– Działanie podkomisji jest niezależne - pan prezydent, pan premier, ani pan minister obrony narodowej nie mają prawa akceptować bądź kwestionować raportu. Ani nie akceptują, ani nie negują – przypomniał Macierewicz.

– Kwestionowanie naszego raportu, który został przyjęty w 2021 r. i opublikowany w 2022 r. nie jest możliwe przez pana Kosiniaka-Kamysza, czy jego zastępcę czy nawet pana Donalda Tuska. A do tego obecni urzędnicy MON twierdzą, że Podkomisja nie opublikowała raportu stwierdzającego przyczyny katastrofy smoleńskiej. To kłamstwo i aby je upowszechnić wycięto ze strony internetowej MON raport oraz załączniki. To sowiecka operacja – powiedział wiceprezes PiS.

Ocenił, że ta decyzja jest "ewidentnym krokiem w stronę Putina, dlatego że w ten sposób będzie dążył do tego, żeby kłamstwo smoleńskie zdominowało nasze życie prawne i społeczne, ale tak się nie stanie, niech się nie łudzi".

– Choć zapewne MON i Tusk są zachwyceni, że uzyskali pełne poparcie mediów rosyjskich – dodał.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

W latach 2010-2011 przyczyny katastrofy smoleńskiej badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod przewodnictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera. W przedstawionym w lipcu 2011 r. raporcie komisja ustaliła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M. Według Komisji, ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

– Wcześniej jednak w październiku 2010 r. członkowie tej Komisji opublikowali dokument stwierdzający jednoznacznie na s. 148, że nie jest prawdą, iż polscy piloci lądowali i zeszli zbyt nisko co stało się przyczyną katastrofy. Jednoznacznie stwierdzono tam, że te tezy rosyjskie są fałszywe i, że jest obowiązek napisania nowego raportu – zauważył Macierewicz.

Podkomisja ds. ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została powołana na mocy rozporządzenia z 4 lutego 2016 r. podpisanego przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Jej pierwsze posiedzenie odbyło się 7 marca 2016 r.

W kwietniu 2022 r. szef podkomisji Antoni Macierewicz przedstawił raport z jej prac, który kwestionował ustalenia komisji Millera.

Ingerencja strony rosyjskiej

– Przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154M z delegacją prezydenta RP; głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zagrozić samolotowi. Potem doszło do wybuchu w centropłacie – powiedział, prezentując raport, Macierewicz.

Politycy ówczesnej opozycji wielokrotnie krytykowali działalność podkomisji. W grudniu 2022 r. poseł KO Maciej Lasek, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powiedział, że "po ponad 6 latach, wydaniu 30 mln zł publicznych środków, zniszczeniu drugiego Tupolewa, wartego ok. 70 mln zł" Antoni Macierewicz opublikował "pseudoraport", "z którym nie zgadza się nawet część członków podkomisji".

W kwietniu tego roku podkomisja smoleńska złożyła w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r. A w grudniu br. Podkomisja opracowała Skargę przeciw Rosji do Trybunału Praw Człowieka jednoznacznie definiująca przyczynę katastrofy jako wynik zniszczenia samolotu eksplozjami.

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej od 10 kwietnia 2010 r. prowadzi prokuratura. Najpierw była to Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Po reformie prokuratury przez rząd PiS śledztwo od zlikwidowanej wtedy prokuratury wojskowej przejęła Prokuratura Krajowa. Od marca 2016 r. sprawą zajął się Zespół Śledczy nr I Prokuratury Krajowej. W 2022 r. Prokuratura zarzuciła rosyjskim kontrolerom świadome podjęcie działań mających doprowadzić do katastrofy. Sąd Okręgowy w Warszawie na tej podstawie podjął decyzję o aresztowaniu tych rosyjskich kontrolerów. W lipcu tego roku PK poinformowała o włączeniu do śledztwa zawiadomienia podkomisji smoleńskiej o zamachu na Prezydenta i elitę polityczną RP.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 60

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dobrze się stało
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 18:29, Koniec z tym cyrkiem:

Oczywiście i to wyjaśniona przez dziesiątki specjalistów. Nawet prokuratura byłego ministra Ziobry dała sobie spokój z tym tematem.

Natomiast Macierewicz przeżerał tylko pieniądze jego nic nie robiąca komisja nawet nie wydała raportu końcowego. Szkoda tylko tych pieniędzy, grube miliony poszły w błoto ...

reety, a od kiedy PIS się przejmował utraconymi mionami ... takie drobniaki to problem ciężko pracują[wulgaryzm]h robaczków ..

w
wer
szkoda pijaczkowi tych dochodow ktore przez lata wzbogacaly jego majatek !! Dostawl menda pieniadze z Sejmu i nie powinien otrzymywac z tej komisji ani grosza !Nie ma to jak powolywac komisje aby doic panstwo !
C
Czuj
16 grudnia, 15:05, Czuj:

i pomyslec ,ze ten alkoholik i jego kolesie tyle lat zrobili sobie z tej tragedii zrudlo dochodow !Powinni teraz ich rozliczyc z tych setek milionow !!

16 grudnia, 17:29, Grzegorz:

Nieprawda. Macierewicz nie jest nałogowym pijakiem, pił alkohol, ale normalnie, jak każdy.

Nie zmarnował setek, ale 30 milionów na pracę komisji plus 40 milionów na wykorzystanie do prób i testów (i przy tym zniszczenie) bliźniaczego samolotu.

Czyli w błoto poszło 70 milionów , a nie "setki"

PS: tak dla porównania, zakup nowej karetki medycznej kosztuje 300 tysięcy złotych.

po jego naznaczonej przez alkohol mordzie widac jak " normalnie " pil !

C
Czuj
Ten pijaczek robi z siebie patriote !! Szkoda ,ze przy okazji zaraobil miliony !Nie mam nicprzeciwko komisjom ale powinni to robic nieodplatnie !
K
Koniec z tym cyrkiem
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

Oczywiście i to wyjaśniona przez dziesiątki specjalistów. Nawet prokuratura byłego ministra Ziobry dała sobie spokój z tym tematem.

Natomiast Macierewicz przeżerał tylko pieniądze jego nic nie robiąca komisja nawet nie wydała raportu końcowego. Szkoda tylko tych pieniędzy, grube miliony poszły w błoto ...

G
Grzegorz
16 grudnia, 15:05, Czuj:

i pomyslec ,ze ten alkoholik i jego kolesie tyle lat zrobili sobie z tej tragedii zrudlo dochodow !Powinni teraz ich rozliczyc z tych setek milionow !!

Nieprawda. Macierewicz nie jest nałogowym pijakiem, pił alkohol, ale normalnie, jak każdy.

Nie zmarnował setek, ale 30 milionów na pracę komisji plus 40 milionów na wykorzystanie do prób i testów (i przy tym zniszczenie) bliźniaczego samolotu.

Czyli w błoto poszło 70 milionów , a nie "setki"

PS: tak dla porównania, zakup nowej karetki medycznej kosztuje 300 tysięcy złotych.

a
antyPiS
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

Czy zamiast obrzucać obelgami zaczniesz dyskutować merytorycznie? Inwektywy nie zastąpią argumentów. Prawdą jest, że: lotnisko Smoleńsk Północny było zamknięte dla ruchu międzynarodowego od 01.01.2010r. Wyposażenie lotniska nie było w pełni kompatybilne z awioniką samolotu. Na pokładzie nie było koordynatora - samolot polski był wojskowy. Nie zostało wyznaczone lotnisko zapasowe, gdyby Smoleńsk odmówił przyjęcia. Złamano instrukcję HEAD - tę o organizacji podróży VIP. BOR nie sprawdził lotniska. Pytanie bez odpowiedzi - czy Kaczyński o wszystkich złamaniach procedur wiedział? Za sterami samolotu był porucznik a nie, jak dotychczas - dowódca pułku specjalnego osobiście. Co robił w kokpicie dyrektor protokołu dyplomatycznego Kazana? Obecności gen Błasika nie udało się jednoznacznie potwierdzić ani zaprzeczyć. Cokolwiek komiczna jest interpretacji celu zamachu. W Rosji pojawiły się opinie, że zamach miał pozycję Putina osłabić. Tymczasem narracja PiS wykazuje, że miał interes w zamachu. Podstawowego pytania - kto był celem zamachu - nigdy nie zadano. Przyjęto a priori, że był to Lech Kaczyński. Tu należy przypomnieć zamach nad Lockerbie, jego okoliczności, przyczyny i spiskowe teorie, które się pojawiły choć akurat nie były spiskowe - kliku niedoszłych pasażerów w ostatniej chwili ostrzeżono. Należy też przypomnieć jeszcze dwie kwestie: Polska miała z USA umowę kontrwywiadowczą. Teza o zamachu na Lecha Kaczyńskiego to oskarżenie Amerykanów o błędy w ochronie. Albo wręcz o współudział w spisku. Kwestia druga - córka Lecha - Marta dostała odszkodowanie - 3 mln. zł. W polisie była klauzula, że jeżeli do śmierci ubezpieczonego dojdzie w wyniku przestępstwa - odszkodowanie nie należy się. Martusia kasę dostała. Skoro miałoby dojść do zamachu to pieniądze powinna oddać. Czy to znaczy, że właściciele towarzystwa ubezpieczeniowego mają mniej rozumu niż politycy PiS i nie walczą o swoje pieniądze?

G
Gość
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 14:12, ERROR 404:

Chwilę przed Tupolewem wylądował Jak z dziennikarzami więc przestań bredzić jak potłuczony.

16 grudnia, 14:46, Gość:

Warunki pogodowe dla Jak-a były już trudne i nawet oni powinni odlecieć na inne lotnisko.

Druga sprawa...nie porównuj tych samolotów, bo mija się to z celem.

Jak-40 - masa własna 9,5 tony

Tupolew - masa własna 43,5 tony

Pozostałe gabaryty działają również na niekorzyść Tupolewa.

16 grudnia, 15:07, Paweł:

Ale prdlisz, leciałeś tym kiedy, znasz warunki nośne , nasilenie oddolne, trakcję synchroniczną, frakcję i zależność pogodową? Idioto, najeb... ruski by tym wylądował a co dopiero Polski wyszkolony pilot. Jak mawiał wasz kocgany komor polski pilot na drzwiach od stodoły lata!!! Aż bym dał ci w[wulgaryzm]:-). Kłamca i nastolatek kwa.

Olałeś najważniejsze. Mgłę i beznadziejną widoczność. Skutki znamy.

H
Hans von Schwinke
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

16 grudnia, 13:29, Paweł:

Każdy.

16 grudnia, 14:16, Iks:

No właśnie widzieliśmy "jak się da".

16 grudnia, 15:09, Paweł:

Jak widziałeś to możesz być świetnym świadkiem. Już cię zgłaszam

16 grudnia, 15:11, Paweł:

Iks trolu z rosji kto z tobą to jeszcze widział bo pytają panowie w mundurach????

16 grudnia, 15:27, Iks:

Trzeba było zamiast Prezydenta wysłać kota Jarka. Ten ma siedem żyć, więc może, za którymś razem, by się udało wylądować

DOBRA RADA!

H
Hans von Schwinke
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

16 grudnia, 13:29, Paweł:

Każdy.

16 grudnia, 14:16, Iks:

No właśnie widzieliśmy "jak się da".

16 grudnia, 15:09, Paweł:

Jak widziałeś to możesz być świetnym świadkiem. Już cię zgłaszam

16 grudnia, 15:11, Paweł:

Iks trolu z rosji kto z tobą to jeszcze widział bo pytają panowie w mundurach????

16 grudnia, 15:27, Iks:

Trzeba było zamiast Prezydenta wysłać kota Jarka. Ten ma siedem żyć, więc może, za którymś razem, by się udało wylądować

DOBRZE GADA!

I
Iks
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

16 grudnia, 13:29, Paweł:

Każdy.

16 grudnia, 14:16, Iks:

No właśnie widzieliśmy "jak się da".

16 grudnia, 15:09, Paweł:

Jak widziałeś to możesz być świetnym świadkiem. Już cię zgłaszam

16 grudnia, 15:11, Paweł:

Iks trolu z rosji kto z tobą to jeszcze widział bo pytają panowie w mundurach????

Trzeba było zamiast Prezydenta wysłać kota Jarka. Ten ma siedem żyć, więc może, za którymś razem, by się udało wylądować

P
Paweł
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

16 grudnia, 13:29, Paweł:

Każdy.

16 grudnia, 14:16, Iks:

No właśnie widzieliśmy "jak się da".

16 grudnia, 15:09, Paweł:

Jak widziałeś to możesz być świetnym świadkiem. Już cię zgłaszam

Iks trolu z rosji kto z tobą to jeszcze widział bo pytają panowie w mundurach????

P
Paweł
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 13:28, Paweł:

Jeszcze dodam tylko, że jak sądzisz,że tupolewem nie da się wylądaować w tym "klepisku i tych warunkach to naprawdę uciekaj do mateczki rosji, bo tam karzdy pilot to potrafi a coś o tym wiem. Głupota wasza nie poparta wiedzą poraża!!!!!!!!!!!!!

16 grudnia, 13:29, Paweł:

Każdy.

16 grudnia, 14:16, Iks:

No właśnie widzieliśmy "jak się da".

Jak widziałeś to możesz być świetnym świadkiem. Już cię zgłaszam

P
Paweł
16 grudnia, 15:05, Czuj:

i pomyslec ,ze ten alkoholik i jego kolesie tyle lat zrobili sobie z tej tragedii zrudlo dochodow !Powinni teraz ich rozliczyc z tych setek milionow !!

Kwaśniewski już niw pije!!!

P
Paweł
16 grudnia, 13:14, Iks:

10 kwietnia 2010 wylot do Smoleńska został przełożony o godzinę, a mimo to Pan Prezydent spóźnił się kolejne pół godziny. A później już nie było czasu na zmianę lotniska (nawet nie było wytypowane), więc odbyła się próba lądowania na lotnisku-klepisku w warunkach, w których nikomu to nawet nie powinno przyjść do głowy. I to cała tajemnica smoleńska.

16 grudnia, 14:12, ERROR 404:

Chwilę przed Tupolewem wylądował Jak z dziennikarzami więc przestań bredzić jak potłuczony.

16 grudnia, 14:46, Gość:

Warunki pogodowe dla Jak-a były już trudne i nawet oni powinni odlecieć na inne lotnisko.

Druga sprawa...nie porównuj tych samolotów, bo mija się to z celem.

Jak-40 - masa własna 9,5 tony

Tupolew - masa własna 43,5 tony

Pozostałe gabaryty działają również na niekorzyść Tupolewa.

Ale prdlisz, leciałeś tym kiedy, znasz warunki nośne , nasilenie oddolne, trakcję synchroniczną, frakcję i zależność pogodową? Idioto, najeb... ruski by tym wylądował a co dopiero Polski wyszkolony pilot. Jak mawiał wasz kocgany komor polski pilot na drzwiach od stodoły lata!!! Aż bym dał ci w[wulgaryzm]:-). Kłamca i nastolatek kwa.

Wróć na i.pl Portal i.pl