Aleksandra Dulkiewicz "wraca" do Gdańska. Nareszcie. Komentarz Artura Kiełbasińskiego

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
Jakub Steinborn
Zapowiedź prezydent Aleksandry Dulkiewicz, że będzie się ubiegać o reelekcję, to bardzo ważna deklaracja, pokazująca, że prezydent mentalnie wraca do Gdańska. Najwyższy czas, bo mam wrażenie, że w Gdańsku lista problemów narasta lawinowo.

Aleksandra Dulkiewicz zapowiedziała, że będzie startować w wyborach samorządowych na prezydenta Gdańska

Oczywiście zwolennicy pani prezydent będą przekonywać, że zawsze zajmowała się miastem. Można i tak zakładać. Problem w tym, że w Gdańsku mamy wysyp kłopotów. Nieprawidłowości w GZDiZ związane z przetargami, informacje o mobbingu w Urzędzie Stanu Cywilnego, psujące się dopiero co zakupione autobusy to realia życia w Gdańsku. Oczywiście, prezydent nie odpowiada bezpośrednie za każdy kłopot w mieście i działanie każdego urzędnika czy pracownika komunalnej firmy. Bezpośrednio nie odpowiada, ale odpowiada pośrednio. Odpowiada za pracę ludzi, którymi się otacza, odpowiada za jakość nadzoru w mieście i "korporacji miejskiej", w końcu odpowiada za politykę kadrową.

To nie Aleksandra Dulkiewicz odpowiada za to, że zadziwiająco często wymagają serwisu nowozakupione autobusy elektryczne, ale Aleksandra Dulkiewicz odpowiada za to czy sprawa zostanie wyjaśniona i jakie wnioski zostaną wyciągnięte na przyszłość.

To nie Aleksandra Dulkiewicz odpowiada za powtarzające się skargi na sposób działania SKM i ścisk w pociągach. Ale to Aleksandra Dulkiewicz jako gospodarz miasta powinna naciskać zarówno na Urząd Marszałkowski, jak i na operatora SKM, aby poprawić jakość usług transportowych. Niezależnie od tego jak podzielone są kompetencje. Tak, za umowę z SKM odpowiada marszałek Mieczysław Struk. Ale jeśli z SKM coś nie gra, a marszałek emocjonalnie opisuje kłopoty w mediach społecznościowych, to wypadałoby aby prezydent Gdańska poczuła się "gospodynią sprawy" i mocno włączyła się w rozwiązanie problemów, niezależnie od prostych podziałów kompetencyjnych. Bo o miasto i mieszkańców trzeba po prostu zadbać, a to oznacza wyjście poza proste administrowanie.

Tymczasem w ostatnich miesiącach prezydent Gdańska nadzwyczaj często pokazywała się w mediach w kontekstach ogólnopolskich. To budziło szereg spekulacji dotyczących jej politycznej przyszłości. Czy będzie ubiegać się o mandat poselski lub senatorski. A może spróbuje sił w wyborach do Parlamentu Europejskiego? W mediach pełno było spekulacji dotyczących tych kwestii. A w mediach społecznościowych częściej było widać prezydent Gdańska z innymi prezydentami i politykami, niż z mieszkańcami Gdańska.

Deklaracja walki o Gdańsk może to zmienić. Ale mam też nadzieję, że oznacza mocny, mentalny powrót do Gdańska i rozwiązywanie narastających problemów. I tego właśnie gdańszczanom życzę.

Między Westerplatte a Mariupolem. Komentarz redaktora naczelnego "Dziennika Bałtyckiego"

Między Westerplatte a Mariupolem. Komentarz redaktora naczel...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl