Samorządowcy dyskutowali na kongresie o swojej roli i przyszłości. Premier Beata Szydło nie dotarła

Jej decyzja zaskoczyła nie tylko organizatorów. Przed Centrum Kongresowym pojawiło się ok. 20 działaczy Komitetu Obrony Demokracji z transparentem „Beata publikuj”. Po zrobieniu kilku okrążeń wokół budynku manifestanci spokojnie się rozeszli.

Wśród uczestników kongresu najczęściej żartobliwie komentowano absencję premier Szydło, uznając, że „przestraszyła się samorządowców”. - W naszej debacie miała uczestniczyć była burmistrz Brzeszcz, która jest przykładem, że burmistrzowie mogą zmieniać świat, choć na innych stanowiskach. Widocznie tak zajęta jest zmienianiem tego świata, że nie mogła do nas przyjechać - tak debatę, w której miała brać udział Beata Szydło, rozpoczął prowadzący spotkanie Igor Janke.

Podobnych debat było kilkadziesiąt. Samorządowcy z całej Europy rozmawiali na temat gospodarki, finansów, ochrony środowiska, funduszy unijnych. Np. wczoraj jednym z najważniejszych wątków kilku spotkań była rewitalizacja. Samorządowcy nie kryli, że liczą na jej finansowanie głównie z budżetu państwa, ale goście z zagranicy przyznawali, że rewitalizacja opiera się u nich przede wszystkim na kapitale prywatnym.

W trakcie dwóch dni padały pytania o gotowość samorządów na przyjęcie imigrantów, rolę społeczności lokalnych w polityce senioralnej, efekty współpracy samorządów i lotnisk w pozyskiwaniu nowych połączeń czy plany na pozyskiwanie pieniędzy, gdy skończą się unijne fundusze.

Organizatorem II Europejskiego Kongresu Samorządów była Fundacja Instytut Studiów Wschodnich, organizator Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. Partnerem wydarzenia było miasto Kraków.