Afera we wrocławskim zoo. Jeden z zasłużonych dyrektorów zwolniony. Ogród nie ma sobie nic do zarzucenia

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wrocławskie Zoo przeżywa kryzys wizerunkowy z polityką w tle. W kuluarach mówi się o niejasnych powiązaniach prezes ZOO z prezydentem Jackiem Sutrykiem.
Wrocławskie Zoo przeżywa kryzys wizerunkowy z polityką w tle. W kuluarach mówi się o niejasnych powiązaniach prezes ZOO z prezydentem Jackiem Sutrykiem. Paweł Relikowski
Jak podaje Super Express, prezes zoo Joanna Kasprzak zwolniła Mirosława Piaseckiego, dyrektora ds. hodowlanych. Gazeta mówi o skandalicznym działaniu kierownictwa, które zabrało Piaseckiemu laptopa i telefon, a także śledziło jego maile. Uzyskaliśmy stanowisko ogrodu zoologicznego.

Dziennik opublikował informację, że jednym z zarzutów prezes ogrodu Joanny Kasprzak wobec dyrektora ds. hodowlanych Mirosława Piaseckiego było kontaktowanie się z Radosławem Ratajszczakiem, poprzednim prezesem ZOO.

- Mamy wypowiedzenie, które dostał Piasecki. Jest przedziwne. Najwięcej "zarzutów" pod jego adresem Piaseckiego dotyczy kontaktowania się z byłym prezesem ZOO, Radosławem Ratajszczakiem. To światowej sławy fachowiec, twórca sukcesów ogrodu - o ZOO i jego zwierzętach wie wszystko i trudno się dziwić Piaseckiemu, że był w kontakcie z takim ekspertem. Skąd prezeska ZOO wiedziała o tym, że Piasecki konsultował swe działania z Ratajszczakiem? Okazuje się, że... kontrolowała pocztę Piaseckiego! Wiedziała dokładnie co i komu pisze pracownik ZOO! - podaje Super Express.

Mirosław Piasecki to zasłużony pracownik wrocławskiego ogrodu zoologicznego.

- Mirosław Piasecki został zatrudniony we wrocławskim ZOO w 1984 roku, a od 2011 r. był dyrektorem ds. hodowlanych. Jest jednym z ojców sukcesów ZOO. Niestety nie handlował z prezydentem Sutrykiem nieruchomościami oraz był zbyt bliskim współpracownikiem byłego świetnego prezesa Ratajszczaka - napisał na Twitterze Tomasz Owczarek, aktywista miejski.

Próbowaliśmy się skontaktować ze zwolnionym dyrektorem. Nie odbiera telefonu i nie odpisuje na SMS-y. W piątek przed południem, udało nam się uzyskać natomiast stanowisko wrocławskiego zoo, choć rzeczniczka prasowa nie odpowiedziała nam właściwie na żadne nasze pytanie.

Chcieliśmy się dowiedzieć:

  • Czy Mirosław Piasecki został zwolniony?
  • Jeśli tak to - jakie jest uzasadnienie zwolnienia?
  • Czy to prawda, że powodem zwolnienia były jego kontakty z Radosławem Ratajszczakiem?
  • Czy to prawda, że jego skrzynka mailowa była monitorowana?

- Nie możemy wprost odnieść się do informacji medialnych, dotyczących zmian kadrowych w ZOO Wrocław, gdyż podanie jakikolwiek szczegółów stanowiłoby naruszenie dóbr osobistych i prawa do prywatności osoby, której sprawa dotyczy - stwierdza Weronika Skupin, rzeczniczka prasowa ZOO.

Jednocześnie zapewnia, że wszelkie decyzje kadrowe w spółce Zoo Wrocław podejmowane są z na drodze przepisów kodeksu pracy i z poszanowaniem podstawowych zasad społecznych.

Przy okazji wymijającej odpowiedzi dla "Gazety Wrocławskiej" wymienia "zespół wykwalifikowanych ekspertów, dbających na co dzień o dobrostan zwierząt". Wydaje się, że chodzi o pokazanie, iż bez Mirosława Piaseckiego, zoo sobie po prostu poradzi.

Dopiero w piątek wieczorem wrocławskie zoo zdobyło się na bardziej konkretną wypowiedź w tej budzącej kontrowersje sprawie. Dlaczego dopiero teraz? - Wobec faktu, iż Mirosław Piasecki, były dyrektor naczelny ZOO Wrocław zdecydował się ujawnić opinii publicznej swoje dane i okoliczności związane z zakończeniem pracy w Zoo Wrocław, zdecydowaliśmy się sprostować nieprawdziwe informacje i uzupełnić je o dodatkowe fakty, które zostały przez niego wybiórczo przedstawione - informuje Weronika Skupin, rzeczniczka zoo w komunikacie do mediów.

Poniżej pełna treść komunikatu:
Mirosław Piasecki twierdzi, iż został zwolniony z wrocławskiego ogrodu za kontakty z Radosławem Ratajszczakiem, byłym prezesem spółki. Tymczasem powodem zwolnienia była utrata zaufania zarządu spowodowana tym, że przez przeszło rok przekazywał osobie trzeciej, niezwiązanej ze spółką, istotne dokumenty dotyczące spraw inwestycyjnych oraz kadrowych, a także stanowiących tajemnicę spółki, jak również materiały, których przekazanie naraziło spółkę na roszczenia z tytułu naruszenia praw autorskich. Nie dość, że odbywało się to bez wiedzy i zgody zarządu Zoo Wrocław, a część z tych informacji, miała strategiczny charakter, to Piasecki zatajał je przed pracodawcą, a przekazywał osobie trzeciej.
Zoo Wrocław zaprzecza, jakoby informacje o powyższych działaniach prezes Zoo Wrocław uzyskała, stale monitorując pocztę pracownika, bo ujawniono to przypadkowo podczas awarii skrzynek kilku pracowników, w tym Mirosława Piaseckiego. Gdyby, jak twierdzi Piasecki, taka kontrola odbywała się regularnie, fakt wypływu ważnych informacji ze spółki zostałby ujawniony dużo wcześniej.
Odnosząc się do okoliczności związanych z wypowiedzeniem, wyjaśniamy, że Mirosław Piasecki został szczegółowo poinformowany o przyczynach wypowiedzenia i zagwarantowano mu tyle czasu, ile tylko będzie potrzebował na zabranie prywatnych rzeczy ze swojego gabinetu. Odbywało się to w obecności dwóch pracowników spółki (nie ochrony), gdyż zachodziło wysokie ryzyko wyniesienia przez niego dokumentów firmy.
Pragniemy również odnieść się do oceny Radosława Ratajszczaka, dotyczącej kondycji spółki Zoo Wrocław. Jest ono nieprawdziwe i krzywdzące wobec wszystkich pracowników wrocławskiego ogrodu, którzy rzetelnie i z dużym zaangażowaniem wykonują swoje obowiązki, czego najlepszym dowodem są sukcesy hodowlane, rekordowa frekwencja w 2022 roku, a także przychody w kwocie blisko 80 mln zł. Wyrażamy ubolewanie, że osoba, która twierdzi, iż dobro wrocławskiego ogrodu jest nadrzędną wartością, jednocześnie bezpodstawnie godzi w jego dobre imię. Ufamy jednak, że nie jest to celowe działanie, a jedynie skutek zbyt emocjonalnej i nieprzemyślanej reakcji.
Weronika Skupin
Rzecznik prasowy ZOO Wrocław

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera we wrocławskim zoo. Jeden z zasłużonych dyrektorów zwolniony. Ogród nie ma sobie nic do zarzucenia - Gazeta Wrocławska

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obywatel
Czyli w skrócie nie zwolnili go za to że kontaktował się z byłym prezesem tylko za to że stracił nowy zarząd do niego zaufanie za to że kontaktował się z byłym prezesem. Brawo Pani rzecznik .
A
Adam
21 kwietnia, 20:44, ZOO w ZOO:

To ZOO to najpierw za miliony klub sponsorowało, potem porozdawali zwierzęta bo ich nie stać, szukali sponsorów, bilety mają najdroższe w całej Polsce a teraz sie ze stołków zrzucają. To jest ZOO w zarządzie ZOO.....

Weronika bilety mają tak samo drogie jak w Łodzi

M
Marek
ta rzeczniczka zoo weronika skupin to była hmmm reporterka gazety wrocławskiej. Pamiętam jte jej rzygi dziennikarskie, zero rzetelności.
g
gość
21 kwietnia, 20:44, ZOO w ZOO:

To ZOO to najpierw za miliony klub sponsorowało, potem porozdawali zwierzęta bo ich nie stać, szukali sponsorów, bilety mają najdroższe w całej Polsce a teraz sie ze stołków zrzucają. To jest ZOO w zarządzie ZOO.....

10/10 To jest ZOO w zarządzie Sp. Z.O.O...

Z
ZOO w ZOO
To ZOO to najpierw za miliony klub sponsorowało, potem porozdawali zwierzęta bo ich nie stać, szukali sponsorów, bilety mają najdroższe w całej Polsce a teraz sie ze stołków zrzucają. To jest ZOO w zarządzie ZOO.....
C
Ciekawe
Czyli ujawnił, że zoo narusza prawa autorskie i za to wyleciał?
M
MP
21 kwietnia, 17:51, Kaz:

Na wzór pisu szpiegowanie ,podsłuchy i kablowanie potem awans co za szmaciarstwo ,powinni takich ludzi misiom do zabawy dawać

Myślę, że ludzie PO z panem Tuskiem i całą resztą nie są wcale lepsi :)

h
hasior
21 kwietnia, 12:09, cede:

Pisowskie , chamskie nawyki !!!!!!!!!!

sutryk nie ćpaj i nie czytaj cudzych maili

h
hasior
21 kwietnia, 15:01, Ja:

Wrocław się zwija i to w zastraszającym tempie. Za kilka lat po pięknym Zoo zostanie tylko wspomnienie. No cóż Sutruk nie nawiedzi Wrocławia i Wrocławian. I zamiast rzetelnym rządzeniem poświęca się taniemu lansowi np ostatnio otwarcie 350 m ścieżki rowerowej . Ot osiągnięcie.

Ścieżki to podstawa komunikacji w mieście zatem tego nie ma co krytykować no chyba że krytykujesz że tylko 350m zbudowali

...
21 kwietnia, 17:59, pis:

Takie są rządy Sutryka i jego kolesiostwa. "Podziękujmy" temu Panu w wyborach samorządowych inaczej z Wrocławia nie będzie co zbierać.

Nie można tego robić bo zablokuje wszystkich na Facebooku

n
no co ty
21 kwietnia, 17:51, Kaz:

Na wzór pisu szpiegowanie ,podsłuchy i kablowanie potem awans co za szmaciarstwo ,powinni takich ludzi misiom do zabawy dawać

Przecież to peddał zadecydował

a
a fe
Ten sutryk to lewak czy homoseksualista?
p
pis
Takie są rządy Sutryka i jego kolesiostwa. "Podziękujmy" temu Panu w wyborach samorządowych inaczej z Wrocławia nie będzie co zbierać.
z
zyga
21 kwietnia, 11:50, gator:

Esbeckie nawyki. A gdzie RODO, ochrona prywatności. Cuchnie TVN-em.

21 kwietnia, 14:38, JAN:

Odpieprz się od esbecji. Kiedyś trzeba było naprawdę podpaść żeby cię odstrzelili, a w tej waszej demokracji z orła białego zrobiła się świnia a honor został zamieniony na dwuznaczne kontakty. i mogą cię odstrzelić w ciągu pięciu minut nie licząc się z niczym i z nikim.

Nie tylko mordowali ale i katowali gorzej od gestapowców o czym mówił Rotmistrz Pilecki.

J
Ja
Wrocław się zwija i to w zastraszającym tempie. Za kilka lat po pięknym Zoo zostanie tylko wspomnienie. No cóż Sutruk nie nawiedzi Wrocławia i Wrocławian. I zamiast rzetelnym rządzeniem poświęca się taniemu lansowi np ostatnio otwarcie 350 m ścieżki rowerowej . Ot osiągnięcie.
Wróć na i.pl Portal i.pl