500 plus: inflacja szybko pożera zasiłek. Powinno być 710 plus, a niebawem 872 plus. To samo dotyczy świadczeń emerytów i rencistów

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Tak mógłby wyglądać sztandarowy program PiS po waloryzacji...
Tak mógłby wyglądać sztandarowy program PiS po waloryzacji... Grafika: ZB
Waloryzacja 500 plus? Jest jakaś szansa? Gdyby 500 plus nadążało za wzrostem płacy minimalnej lub inflacji, to powinno urosnąć i zmienić nazwę na 700 plus, albo i 800 plus. Oznaczałoby to jednak podwojenie nakładów na ów program, a po batalii z pandemią oraz wypłacie zasiłków emerytom „pod wybory” (najpierw parlamentarne, potem prezydenckie), państwo nie ma pieniędzy i z niecierpliwością czeka na napływ nowych środków z Unii Europejskiej. Co ciekawe, zafrasowani powinni się czuć także emeryci: w 2016 r. przeciętna emerytura wynosiła 2205 zł brutto i była o 19 proc. wyższa od ówczesnej płacy minimalnej (1850 zł brutto). W 2020 r. przeciętna emerytura wynosi 2500 zł brutto i stanowi zaledwie 96 proc. płacy minimalnej, a w bastionach PiS, jak Podkarpacie – 83 proc.! Różnicy tej nie rekompensują trzynastki - a mimo to pomogły one PiS i Andrzejowi Dudzie wygrać wybory - głosami emerytów, zwłaszcza z Polski Wschodniej.

FLESZ - Przed nami fala upadłości?

Od 2016 r., gdy rząd wprowadził program Rodzina 500 plus, wartość nabywcza zasiłku stale maleje z powodu szybkiego wzrostu cen, szczególnie żywności. W czerwcu 2020 ów wzrost był najwyższy od 19 lat. Wedle komunikatu NBP, tzw. inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniosła 4,1 proc. wobec 3,8 proc. miesiąc wcześniej. Łączna dynamika cen rok do roku osiągnęła 3,3 proc., a w skali miesiąca 0,6 proc.

Biorąc pod uwagę inflację w poprzednich latach, ceny towarów i usług najczęściej nabywanych przez polskie rodziny są o ponad 20 proc. wyższe niż w 2016 r., przy czym część towarów i usług zdrożało zdecydowanie więcej; np. owoce były w czerwcu 2020 r. aż o 27,7 proc. droższe niż w czerwcu 2019 i niemal o połowę droższe niż cztery lata temu.

Wedle analiz Polskiej Izby Handlu, najbardziej wzrosły ceny w sklepach małoformatowych (czyli do 300 m kw. oraz monopolowych): w czerwcu 2020 r. przeciętny klient zostawił w nich aż o 20 proc. więcej pieniędzy niż rok wcześniej, kupując tylko o 7 proc. więcej towarów.

AGH - kuźnia milionerów

Uczelnie, z których wychodzą multimilionerzy. Krakowskie szk...

Dr Sonia Buchholtz, ekspertka Konfederacji Lewiatan, zwraca także uwagę na duże podwyżki cen wielu usług, zwłaszcza lekarskich, stomatologicznych, fryzjerskich i kosmetycznych. Częściowo ma to związek z restrykcyjnym reżimem sanitarnym i ograniczoną możliwością świadczenia usług, a częściowo – z chęcią odkucia się usługodawców po okresie, w którym ich przychody spadły do zera. Mogą sobie oni pozwolić na podbijanie stawek, bo zapotrzebowanie na usługi (przede wszystkim wymienione wyżej) pozostaje bardzo duże. O 5,6 proc. podrożały też w porównaniu z zeszłym rokiem usługi edukacyjne.

Roczny rekord ustanowiły stawki za wywóz śmieci – wzrost rok do roku wyniósł tu aż… 54 proc. W czerwcu – po wcześniejszych covidowych obniżkach spowodowanych zamrożeniem gospodarki i spadkiem cen ropy - rosły też ceny paliw; analitycy przewidują tu kolejne wzrosty, chyba że uderzy w nas kolejna fala pandemii i gospodarka na powrót spowolni.

W bastionach PiS przeciętna emerytura stanowiła w 2015 r. 120 proc. płacy minimalnej. Dziś jest to… 84 proc. płacy minimalnej

Tak duża inflacja – najwyższa w całej Europie – poważnie osłabia siłę nabywczą wszystkich świadczeń w naszym kraju, w tym emerytur i rent oraz zasiłków, z 500 plus na czele.

Wielu emerytów cieszy się z jednorazowych „trzynastek”, ale faktycznie nie rekompensują im one strat spowodowanych przez inflację oraz mizerną waloryzację comiesięcznych świadczeń. Warto porównać wysokość przeciętnej emerytury oraz zasiłku 500 plus z płacą minimalną.

Zacznijmy od emerytur. W 2016 r. przeciętna emerytura wynosiła 2205 zł brutto i była o 19 proc. wyższa od ówczesnej płacy minimalnej (1850 zł brutto). W 2020 r. przeciętna emerytura (od marca) wynosi ok. 2500 zł i stanowi zaledwie 96 proc. płacy minimalnej. Łatwo wyliczyć, że różnicy tej nie rekompensują trzynastki - a mimo to pomogły one PiS i Andrzejowi Dudzie wygrać wybory, przede wszystkim głosami seniorów. Wyjaśnienie tego fenomenu jest dość proste: na PiS i Dudę głosują masowo mieszkańcy z terenów najbiedniejszych oraz emeryci pobierający niskie świadczenia; w przypadku takich osób zasiłki i emeryckie „trzynastki” stanowią faktycznie duży zastrzyk gotówki, natomiast seniorzy o dużym stażu, którzy opłacali w latach kariery zawodowej wysokie składki, na takim systemie tracą. Są to przede wszystkim mieszkańcy dużych miast.

Nie zmienia to faktu że relacja między przeciętną emeryturą (odmienną w różnych regionach) a płacą minimalną (identyczną w całym kraju) jest dziś najgorsza właśnie w bastionach PiS. Na Podkarpaciu średnia emerytura to 2158 zł, czyli marne 83 proc. płaci minimalnej, w Świętokrzyskiem – 2177 zł (niecałe 84 proc.), w Podlaskiem – 2187 zł (84 proc.), a na Lubelszczyźnie – 2193 zł (nieco ponad 84 proc.).

Będzie 1163 zł plus zamiast 500 plus? Waloryzacja (raczej) nierealna

A jak to wygląda w przypadku zasiłku z programu Rodzina 500 plus? W 2016 r. płaca minimalna wynosiła 1850 zł brutto, czyli 1355 zł na rękę; zasiłek na dziecko stanowił wtedy zatem 37 proc. pensji minimalnej netto. Dziś płaca minimalna wynosi 2600 zł brutto, czyli 1920 zł na rękę (w przypadku osób poniżej 27 roku życia – 2041 zł)). Zasiłek 500 plus stanowi więc zaledwie 26 proc. płacy minimalnej (u osób poniżej 27 roku życia - 24 proc.).

Budowa osiedla w ramach programu Mieszkanie Plus na krakowskich Klinach

Mieszkanie Plus w Krakowie. Rośnie wielkie osiedle na połudn...

Aby nadążyć za wzrostem płacy minimalnej, musiałby być zatem już dziś podniesiony do minimum 710 zł. Co więcej, w przyszłym roku rząd planował podniesienie płacy minimalnej do 3 tys. zł brutto (2355 zł na rękę), zaś w 2023 do 4 tys. zł brutto (3141 zł netto). By za tym nadążyć, zasiłek na dziecko musiałby wynieść w przyszłym roku… 872 zł, zaś od stycznia 2023 r. – 1163 zł.

Jest to jednak raczej nierealne: po pierwsze nie wiadomo, czy w obecnej sytuacji PiS zdecyduje się na kolejne skokowe podwyżki najniższego wynagrodzenia, a po drugie – nikt z polityków partii rządzącej nie zająknął się dotąd ani słowem o ewentualnej waloryzacji 500 plus.

Z drugiej strony – zgodnie ze zmianami wprowadzonymi w Programie „Rodzina 500+”, od 1 lipca 2019 roku świadczenie wychowawcze przysługuje na każde dziecko do ukończenia 18. roku życia, bez względu na dochód osiągany przez rodzinę. Przeciętni rodzice otrzymują zatem świadczenia na wszystkie niepełnoletnie dzieci, a nie tylko drugie i kolejne. W niektórych rodzinach łagodzi to spadek wartości tego zasiłku.

Na 500 plus więcej niż na naukę, kulturę, sztukę, sport, turystykę…

Roczny koszt programu Rodzina 500 plus wynosi w tej chwili 41 mld zł i stanowi 9,42 proc. zaplanowanych na ten rok wydatków budżetu państwa (będą one na pewno zdecydowanie wyższe w związku z pandemią i tarczami antykryzysowymi). W poprzednim wariancie (500 plus na drugie i kolejne dziecko) było to 25 mld zł i w 2017 r. stanowiło 6,65 proc. wydatków budżetu państwa. Nakłady na ten cel relatywnie zatem wzrosły.

Dla porównania, wedle wyliczeń Fundacji Republikańskiej (obejmujących wszystkie wydatki publiczne, w których wydatki budżetu państwa stanowią mniej ni ż połowę) łączne roczne nakłady publiczne na emerytury i renty wynoszą ok. 270 mld zł, na zdrowie – niespełna 100 mld zł, na edukację – 80 mld zł, na pomoc społeczną 71 mld zł, na bezpieczeństwo i sprawiedliwość – 34 mld zł, na naukę i szkolnictwo wyższe – 25 mld zł, na środowisko – 23 mld zł, na kulturę i sztukę - 14 mld zł, na sport i turystykę 8 mld zł, zaś na instytucje polityczne - 6 mld zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: 500 plus: inflacja szybko pożera zasiłek. Powinno być 710 plus, a niebawem 872 plus. To samo dotyczy świadczeń emerytów i rencistów - Dziennik Polski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

L
Ludzie, myślcie!
22 lipca, 08:38, hgfds:

TO na rodzinę z 4 osobową biorącą 1000 zł, wypada że są na plusie 160 zł , ja cie pie rdole , ci socjaliści to są jeb nięci , tyle zachodu, tyle nowych urzędników, tyle papierów, a rzeczywista pomoc dla 4 osobowej rodziny to 160 zł. Może zrozumieją, że podwyżki płac, muszą z czegoś wynikać, jak je wymusicie to np taka fryzjerka podniesie cenę za swoje usługi i mamy taki urojony socjalistyczny raj dla nieróbow.

Ależ podwyżki płac wynikłyby "same z siebie" - i to już dawno - gdyby... nie ściągano do Polski tzw. "tanich pracowników" (z Ukraińcami na czele)!

PO CO chlebodawcy mają komukolwiek oferować przyzwoite pensje, skoro mogą powiedzieć: "robisz za miseczkę ryżu, bo jak nie, to Ukraińcem cię zastąpię"?

Przecież nie dlatego imigranci są do Polski ściągani, że "brakuje rąk do pracy" - tylko, że "brakuje chętnych do zap...lania za miseczkę ryżu"! Dość podwyższyć oferowane zarobki - a chętni do pracy w "magiczny" sposób zaraz się pojawią. Ale po co to robić, skoro można "imigranta sobie sprowadzić", z Ukrainy czy nawet z Nepalu?

Z
Zbigniew Rusek

Uważam, że 500 nie powinno obejmować zamożnych rodzin, gdyż wtedy nie służy ono likwidacji ubóstwa. Nie może być tak, że np. mąż zarabia 15 tys. zł. "na rękę", żona = 15 tys. zł. "na rękę", mają 98 dzieci, i "doją" kraj na 4 tys. miesięcznie. Także wypadałoby z 500 wyłączyć miasto Kraków, gdyż jest ono - jedyne w Polsce - przeludnione. Czas skończyć z łożeniem na dziecioroby.

R
Rhw

JEŚLI TAK MA BYĆ ŻE NIBY TO WZROST O 42% TO MOJA EMERYTURA KTÓRA WYNOSIŁA 1500 W 2016ROKU POWINNA BYĆ W WYSOKOŚCI 2130 A JEST 1670 ! Albo jesteśmy wszyscy równo traktowani przy redystrybucji naszych podatków albo jest to państwo tylko dla dzieci ? TROCHĘ PRZESADY !

h
hgfds

TO na rodzinę z 4 osobową biorącą 1000 zł, wypada że są na plusie 160 zł , ja cie pie rdole , ci socjaliści to są jeb nięci , tyle zachodu, tyle nowych urzędników, tyle papierów, a rzeczywista pomoc dla 4 osobowej rodziny to 160 zł. Może zrozumieją, że podwyżki płac, muszą z czegoś wynikać, jak je wymusicie to np taka fryzjerka podniesie cenę za swoje usługi i mamy taki urojony socjalistyczny raj dla nieróbow.

Wróć na i.pl Portal i.pl