4. liga podkarpacka. Derbowe starcie Polonii Przemyśl z JKS-em Jarosław rozstrzygnął jeden gol

Derbowe spotkanie miało duży ładunek emocjonalny. Wygrana w takim meczu to wielki powód do dumy dla kibiców, ale też w przypadku obu drużyn przedłużenie szans na utrzymanie w lidze. Porażka znacznie to zadanie utrudniała. W Przemyślu dwa dni przed meczem zmieniono trenera i włodarze klubu liczyli po cichu na to, że w najbliższym spotkaniu zadziała tzw. efekt nowej miotły.

- Nie ma lepszego momentu na debiut niż derby - mówił przed meczem coach Paweł Załoga.

Nowy szkoleniowiec musiał jednak przełknąć gorycz porażki. Bardzo długo utrzymywał się bezbramkowy remis, ale w 81. minucie po podaniu Krzysztofa Pietlucha sam na sam wyszedł Oliwier Pilch i posłał piłkę obok Artura Kuźmy, który wrócił między słupki po kilkumiesięcznej przerwie. W pierwszej połowie Kuźma dwukrotnie ratował swój zespół w starciach z Adrianem Brodowiczem. Pomocnik JKS-u zmarnował dwie stuprocentowe okazje. Najpierw wykorzystując niezdecydowanie defensorów Polonii stanął oko w oko z Kuźmą, ale uderzył wprost w niego, zaś kilka minut później minął już golkipera rywali i miał otwartą drogę do bramki, jednak za daleko sobie wypuścił piłkę i Kuźma zdążył wrócić.

Bramka: Pilch 81.

Polonia: Kuźma - Solarz, Kuźniar (71 Babieczko), Komarovskyi, Stankov - Kazek, Zanko ż - D. Janas, Jasiński, K. Janas - Walczyszewski. Trener Paweł Załoga.

JKS: Guridov - Bartnik, Mac, Baran, Płoszczyński - Sobolewski ż, Chrupcała (46 Pindak) - Kopcio (56 Magdziak), Brodowicz (77 Dusiło), Pilch (84 Roga ż) - Pietluch. Trener Grzegorz Baran.

Sędziował: Warzocha (Rzeszów).