303. Bitwa o Anglię. Znakomity wynik frekwencyjny filmu o Dywizjonie 303 [FILM]

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Goszczący na ekranach kin, także w Łódzkiem, polsko-brytyjski film „303. Bitwa o Anglię”, okazał się frekwencyjnym hitem minionego weekendu.

Obraz „303. Bitwa o Anglię” wszedł na ekrany kin w całym kraju 17 sierpnia. To superprodukcja opowiadająca niesamowitą historię Dywizjonu 303. Po pierwszym weekendzie wyświetlania opowieść o legendarnych polskich lotnikach, którzy stali się najskuteczniejszymi pilotami podczas bitwy o Anglię, znalazła się na szczycie polskiego box office, przyciągając do kin 72 tys. 624 widzów.

To piąte najlepsze otwarcie filmu historycznego w ciągu ostatnich pięciu lat, sytuujące „303. Bitwa o Anglię” obok takich produkcji, jak „Wołyń”, „Miasto 44”, „Jack Strong” i „Kamienie na szaniec”. Równocześnie, uzyskany w upalny sierpniowy weekend wynik daje produkcji drugie miejsce jeśli chodzi o najlepsze otwarcie polskiego filmu w ostatnim półroczu - tuż po „Zimnej wojnie”.

Jest rok 1940. Władze i ludność Wielkiej Brytanii z rosnącym przerażeniem patrzą na inwazję niemieckiej armii na Europę. Rozpoczyna się bitwa o Anglię, w której doskonale wyszkoleni i doświadczeni piloci Luftwaffe zaciekle atakują alianckie samoloty RAF-u. Z pomocą przybywają doborowi polscy lotnicy: Jan Zumbach, Witold Urbanowicz, Mirosław Ferić i Witold „Tolo” Łokuciewski. To weterani, którzy pragną walczyć w obronie swojej ojczyzny nawet poza jej granicami. Początkowa nieufność Brytyjczyków musi ustąpić wielkiemu szacunkowi, jakim Anglicy zaczynają darzyć polskich pilotów.

Tak powstaje Dywizjon 303 imienia Tadeusza Kościuszki, który okazał się najskuteczniejszym oddziałem powietrznym w trakcie bitwy o Anglię. Bohaterom przypisuje się zestrzelenie ponad 120 niemieckich samolotów - to wynik, jakiego nie udało się osiągnąć żadnemu innemu powietrznemu dywizjonowi.

„Dobrze, abyśmy pamiętali, że polscy lotnicy odegrali wielką rolę w bitwie o Anglię. Myślę, że to historia, która zainteresuje zarówno młodszych, jak i starszych widzów” - powiedział Hubert Zumbach, syn Jana Zumbacha. „Na film o Dywizjonie 303 czekałem całe życie - po to, aby ludzie w Polsce i na całym świecie mogli poznać i zobaczyć na własne oczy historię wielkich polskich bohaterów, w tym mojego dziadka, sierżanta Stanisława Słowikowskiego” - dodał Antoni Dmochowski, wnuk sierżanta Stanisława Słowikowskiego.

Film wyreżyserował David Blair, w rolach głównych występują Marcin Dorociński, Filip Pławiak, Iwan Rheon, Milo Gibson, Adrian Zaremba.

„To jest spóźniony hołd” - materiał specjalny z wypowiedziami potomków pilotów Dywizjonu 303

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: 303. Bitwa o Anglię. Znakomity wynik frekwencyjny filmu o Dywizjonie 303 [FILM] - Dziennik Łódzki

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
dobry wynik tego filmu kompletnie mnie nie zaskakuje. cieszę się, że mamy w Polsce taką postawę i interesujemy się historią
b
betismith
Miał dobre otwarcie, bo dużo osób czekało na jakikolwiek film o Dywizjonie. Niestety, nie spełnił moich oczekiwań i żałuję wydanych pieniędzy... Mimo tego pójdę na polski film, bo czuję ogromny niedosyt.
J
Jan
Film jest mocno średni, można spokojnie obejrzeć w TV jedyna scena, która oddaje tragizm naszej historii to defilada. Ciekaw jestem jak historię dywizjonu przedstawi drugi film.
C
Czerwony baron
Obejrzałem. Warto, bo film jest niesamowicie... propolski. Oprócz może tego, że nie ma kadru w którym Polak nie trzymałby w ręku butelki z wódką. Kilka scen naprawdę śmiesznych. Ostatnia scena (i nie jest to spoilerowanie), to scena w której piloci obserwują defiladę, na którą nie zostali zaproszeni, bo Stalin sobie nie życzył.
J
Julia
Wydaje mi sie, że Ci co juz poszli to juz poszli teraz wchodzi do kin kolejny film Dywizjon 303 i wydaję mi sie, że teraz ludzie pójdą na ten. Szkoły raczej pójdą na naszą produkcje i większość osób też będzie wolało zobaczyć Dywizjon 303.
G
Gość
Nie dziwi mnie dobry wynik tego filmu. Myśle że Polacy już od dłuższego czasu czekali na to żeby historia Batalionu 303 trafiła do kin. Fajnie że za film zabrali się zagraniczni twórcy i że mamy tu bardziej oryginalną obsadę niż zwykle w polskich filmach historycznych
m
maro
Przypuszczam, że to tylko ten pierwszy weekend, teraz już będzie w dół mocno, ludzie poczytali recenzje, zobaczyli, że jest sporo niedociągnięć, błędów historycznych itd. Pierwszy szał to była ciekawość, bo to w koncu o słynnym dywizjonie. Ale ja poczekam sobie spokojnie na 31 sierpnia.
G
Gość
Film jest bardzo słaby i to pod każdym względem. Rola Dorocińskiego marginalna i w sumie nie wiadomo, o co w niej chodzi. Scenariusz pisany na kolanie, teksty źle tłumaczone z angielskiego. Latanie pod niebem jak w grze komputerowej, w ogóle niewiarygodne. Nic się nie trzyma kupy, wątki np. o kobiecie demonie seksu - nie wiadomo po co wprowadzone. Wszędzie wóda i słowa na k... - bo tak nas postrzegają Angole, którzy ten scenariusz pisali, Gdyby to ode mnie zależało, nie pozwoliłabym na jego rozpowszechnianie w Polsce. Szkoda tematu i szkoda tych lotników.
a
alek
WY POLACZKI NIKT WAS NIE CHCE == BO DEBILI WYBIERACIE NA RZĄDZĄCYCH ==
e
edolek
Na defiladzie zwycięstwa ICH nie było !!
A za sorzęt zarządali zapłaty ! ?
Wróć na i.pl Portal i.pl