22-latek podejrzany o spowodowanie śmiertelne wypadku w Szymbarku wyszedł z aresztu. Mężczyna wpłacił 70 tys. złotych

Prokuratura zajmująca się sprawą śmiertelnego wypadku w Szymbarku wnioskowała o przedłużenie aresztu dla 22-letniego mieszkańca powiatu kościerskiego. Ten podejrzany jest o spowodowanie śmiertelnego wypadku.

Sąd wyraził jednak zgodę na wpłatę poręczenia majątkowego w kwocie 70 tys. złotych. Prokuratura złożyła zażalenie w tej sprawie.

- Zażalenie zostało już rozpoznawane przez sąd odwoławczy, jednak nie zostało uwzględnione - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Po wpłaceniu poręczenia majątkowego podejrzany opuścił areszt. Dodatkowo 22-latek ma dozór policji i nakaz powstrzymania się od prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Obecnie prokuratura czeka na kompleksową opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych z Krakowa, m.in. z zakresu genetyki sądowej czy wypadków drogowych.

Przypomnijmy, że jadący nad ranem 22-latek za kierownicą vw golfa, zranił cztery osoby, a jedna - 19-letnia mieszkanka powiatu kościerskiego - zginęła na miejscu.

Kierowca uciekł, ale po policyjnej obławie udało się go złapać jeszcze tego samego dnia.

Później 22-letni kierowca volkswagena usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także ucieczki z miejsca zdarzenia.

- Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył wyjaśnienia. Wyraził też skruchę i żal z powodu tego, co się stało - mówi prokurator Mariusz Duszyński. - Wyjaśnienia będą teraz weryfikowane z innymi zebranymi dowodami.

Za tragiczny wypadek w Szymbarku może zostać ukarany także pasażer vw golfa.

- 18-letni pasażer volkswagena usłyszał zarzut nieudzielenia pomocy ofiarom wypadku, za co grozi nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Młody człowiek nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień - mówi Mariusz Duszyński.