Robert Kubica po testach w Abu Zabi już jest zwycięzcą

Tomasz Biliński
Za Kubicą dwa dni testów w tegorocznym bolidzie Williamsa.
Za Kubicą dwa dni testów w tegorocznym bolidzie Williamsa. Hasan Bratic/SIPA/EAST NEWS
Robert Kubica jest już po testach na torze Yas Marina w Abu Zabi, z którymi poradził sobie bez problemów. W środę, prowadząc bolid zespołu Williams F1, przejechał 28 okrążeń. Teraz czas analiz i oczekiwania na decyzję dotyczącą przyszłości Polaka w Formule 1.

Rob Smedley jest szefem działu inżynieryjnego zespołu Williams Martini Racing. Przed testami na torze Yas Marina w Abu Zabi przyznał, że ma nadzieję, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia brytyjska ekipa będzie mogła ogłosić skład kierowców na przyszły sezon. Zaznaczył przy tym, że nie będzie się spieszyć. W tej chwili wiadomo, że jeden bolid będzie prowadził Lance Stroll. Do drugiego we wtorek i środę przymierzał się Robert Kubica. Wydaje się, że sprawdzian wypadł bardzo dobrze. Jednak to inżynierowie Williamsa wiedzą wszystko.

- Kubica wykonał świetną robotę. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Z tego, ile wykonał okrążeń i ile informacji zwrotnych nam przekazał. Jest bardzo dobrym, doświadczonym kierowcą, więc jego uwagi są dla nas bardzo cenne - podsumował w rozmowie z mediami podczas testów w Abu Zabi dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe. Dodał, że jest za wcześnie, by rozmawiać o ewentualnym zakontraktowaniu 32-letniego Polaka.

W środę Kubica spędził w bolidzie mniej czasu niż dzień wcześniej. Do pojazdu miał wsiąść mniej więcej o godz. 13 czasu polskiego. Przez problemy z bolidem drugiego testowanego przez Williamsa kierowcy, Siergieja Sirotkina, zrobił to dopiero 40 minut później. Na jeżdżenie została mu nieco ponad godzina, bo koniec sprawdzianu wyznaczono na godz. 15. W innych warunkach niż we wtorek, bo przy zapadającym zmroku (w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest trzy godziny do przodu).

W tym czasie przejechał 28 okrążeń. Najlepszy uzyskany przez niego czas to 1:39.485 (siódmy wynik środowych testów). Dzień wcześniej, kiedy zrobił aż 100 kółek, uzyskał 1:41.296 (dziewiąty). Wtedy jeździł z większą ilością paliwa i rzadziej zjeżdżał do garażu. W środę było odwrotnie. Jednak czasy i miejsca są, wbrew pozorom, najmniej istotne. To inżynierowie z wykresów wiedzą, czy i który z kierowców wycisnął maksimum możliwości z bolidu.

Choć warto zwrócić uwagę na to, że Kubica był najszybszy spośród zawodników Williamsa. Wprawdzie jeździli z różnymi ustawieniami, ale takim samym sprzętem. Sirotkin przejechał 86 okrążeń, a jedno najszybciej pokonał w czasie 1:39.947. Natomiast we wtorek Stroll, który zastąpił Polaka w bolidzie w drugiej części dnia, uzyskał 1:39.580 (przejechał 29 okrążeń).

- Ustawienia bolidu były ustalane przez zespół. Choć oczywiście musiały one być dostosowane do kierowcy, bo każdy ma swój styl jazdy. Jednak najważniejszy był test opon - zaznaczył we wtorek Kubica. To ze względu na ogumienie zespoły miały ostatnią możliwość zrobienia ostatnich kółek w sezonie. Pirelli przygotowało na następny rok nowe opony. Jest aż siedem modeli i są one o poziom bardziej miękkie (czytaj: szybsze) niż odpowiednik z tego roku.

Kubica rozpoczął testy na hypersoftach, czyli najszybszych. Później kilka razy zjeżdżał do boksu, by sprawdzić mieszanki ultrasoft i supersoft (drugi i trzeci poziom, patrząc od najszybszych). Pod koniec przejazdów wrócił do hypersoftów, na którym wykręcił najlepszy czas.

Lowe też podkreślał, że testy w Abu Zabi to przede wszystkim zapoznanie się z oponami. Jednak z perspektywy Kubicy liczyło się zapoznanie z tegorocznym bolidem Williamsa (w październiku jeździł pojazdem z 2014 r., wcześniej testował aktualny model Renault).

- Między modelami są różnice. Gdybym jeździł bolidami z 2012 lub 2014 r., byłoby mi łatwiej. Mimo to jestem zadowolony z pierwszego razu, gdzie wszystko było dla mnie nowe - podsumował pierwszego dnia Polak, który od dawna musi mierzyć się z wątpliwościami co do jego sprawności fizycznej. Głównie przez nie w pełni sprawną prawą rękę, która została pogruchotana podczas poważnego wypadku w rajdzie samochodowym w 2011 r.

- To nieprawda, że prowadzę jedną ręką. Mam swoje ograniczenia, ale moje ciało uczy się je przezwyciężać. Prawdopodobnie jestem w lepszej formie, niż byłem siedem lat temu - ocenił 32-letni kierowca z Krakowa.

- Jeśli chodzi o kwestie zdrowotne Kubicy, to nie ma żadnych problemów. W bolidzie dokonaliśmy drobnych zmian, które przeprowadzane są pod kątem każdego kierowcy - podkreślił dyrektor techniczny Williamsa. Kimi Raikkonen z Ferrari także nie widzi problemów w ewentualnej rywalizacji z Polakiem podczas wyścigu.

Pozostaje czekać na analizę danych i decyzję brytyjskiego zespołu. Ostatnie wątpliwości dotyczące sprawdzenia, jak Kubica będzie radził sobie w warunkach wyścigowych, będzie można sprawdzić dopiero pod koniec marca. Wtedy na torze w Melbourne rozpocznie się nowy sezon.

- Robert jest gotowy do powrotu. Kolejny raz to potwierdziliśmy - ocenił jego agent Alessandro Alunni Bravi, który wraz z Nico Rosbergiem pracuje nad powrotem Polaka do ścigania.

- Patrzę na ogromny postęp, jaki wykonałem w ostatnim roku. Chciałem wrócić i znowu być na torze. Moja historia jest znana, ale jeśli dostanę szansę, to muszę być pewien, że będę potrafił ją wykorzystać. W bolidzie ta historia mi nie pomoże. Jeśli jednak nic się nie zadzieje, to nie będę rozczarowany. Warto było spróbować, by być w tym miejscu - podsumował Kubica.

Najszybszy w środę był Sebastian Vettel (Ferrari) 1:37.551.

Polski kierowca rajdowy: Wyczyn Kubicy jest godny podziwy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl