Reprezentacja Polski obroniła tytuł w Drużynowym Pucharze Świata. W ostatnim biegu triumf zapewnił ulubieniec wrocławskiego obiektu Maciej Janowski.
Po sześciu latach Drużynowy Puchar Świata na żużlu powrócił do łask federacji. W sobotni finale na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu wystąpiły reprezentacje Australii, Danii, Wielkiej Brytanii oraz Polski, która pełniła rolę gospodarzy.
W DPŚ zaprezentowało się dziewięć drużyn. Turniej składał się z półfinałów, barażu i wielkiego finału.
Więcej informacji wkrótce
Wideo
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
K
Krul Bul
Może te całe zawody polegały na tym, że kto zajmie drugie miejsce w ostatnim biegu - ten wygrywa wszystko?
z
zzz
29 lipca, 23:01, Hamlet:
Maciej Janowski był TRZECI z Polaków. Zdobył 7 punktów. Zmarzlik miał 11 a Kubera 8. Po prostu w ostatnim biegu był drugi a Brytyjczyk czwarty i tyle jego.
I wystarczyło. Nie pasi?
H
Hamlet
Maciej Janowski był TRZECI z Polaków. Zdobył 7 punktów. Zmarzlik miał 11 a Kubera 8. Po prostu w ostatnim biegu był drugi a Brytyjczyk czwarty i tyle jego.